Ruszam na Mszę św., a z radia płynie tęskna melodia...wygonionej ze swojej ojczyzny (Beninu). Podobnie też stało się ze mną. 

    Wcale nie musisz wyjeżdżać, aby czuć się wygonionym. Pozbawią cię pracy, szacunku, spotka cię ostracyzm i „trędowatość”. Szatan całkiem pomieszał w głowach budującym „państwo w państwie”.

    Po Komunii św. z wystawionej Monstrancji popłynęła w moim kierunku energia...jak strumień Światłości. Kapłan spieszył się podczas czytania litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa, a ja wołałem za tych, którzy mnie nienawidzą: „zmiłuj się nad nimi”.

    To sieroty. Niech Pan ich przytuli. Nie chodzi tutaj o tych, którzy mnie nie lubią, ale o groźnych wrogów Boga i jego wyznawców.

    Piszę, a w programie „Tomasz Lis na żywo” John Godson stał się ofiarą nienawiści ze strony tych, którzy pragną równouprawnienia („homusiów”), a piszą do niego...”wynoś się czarnuchu”.

    Tak jest z wszystkimi mówiącymi prawdę. Właśnie  przeczytałem słowa Pana Jezusa do Swoich uczniów: „(...) pokusa mogłaby uczynić was podobnymi do tych, którzy Mnie nienawidzą. (...) Szatan jest wokół nas wszystkich. Przy Mnie, aby przeszkodzić Mi w spełnieniu woli Ojca i wypełnieniu Mojego posłannictwa. Przy was, aby uczynić was swoimi sługami”.*

    Nie będę rozwijał tego tematu, bo to intencja osobista dotycząca boju duchowego. Szatan i jego nieświadomi słudzy nienawidzą takich jak ja...

    Pan Jezus zadziwia w każdej chwilce, bo już miałem edytować zapis, a z przerzuconego programu (TV Trwam) Pan Jezus mówi:

    „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? (...) Czyż i poganie tego nie czynią?” (Mt 5, 44-48)                                                                                                                        APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. VI str. 58-58 „Vox Domini” 1998