Ofiarowanie Pańskie M.B. Gromnicznej 

      W dzienniku (28 stycznia) i na forum religijnym napisałem, że Bóg dał nam: "rękę, aby odróżnić nas od zwierząt. (...) nogi, które powinny biec na spotkania z Nim (...) usta, które powinny Go wielbić i umysł, który świadczy o naszym niebiańskim pochodzeniu".

    Dyskutująca wskazała, że: "jesteśmy istotami wyżej rozwiniętymi od zwierząt, ale i one posiadają duszę, a małpa też ma rękę"! Zapytała: dokąd biec, gdy Boga posiadamy w sobie? "Jezus jest martwy i nie ma nic do powiedzenia. Nadal konsumujecie w kościele Jego Ciało, a w domu żrecie ciała martwych zwierząt". 

    Nie dyskutowałem już z tą "wegetarianką" bredzącą duchowo, ale napisałem, że żadne zwierzę nie obraża Boga. W wielkim smutku pojechałem na Mszę świętą i nie miałem spokoju z powodu tego głupiego ataku na wiarę. 

    Po powrocie dodałem: „Wróciłem ze spotkania z Panem Jezusem, gdzie wszyscy mieliśmy zapalone gromnice - znak Światłości Bożej. Jeszcze raz błagam o to, aby nie obrażać Boga i wiary"... 

    Przyjęcie św. Hostii sprawiło wielki pokój w duszy, słodycz zalała usta, a serce objęło wszystkich. Tak chciałbym spotkać się - po prawdziwej stronie życia - z wieloma wrogami wiary świętej. W tym stanie człowiek wie, że czeka go wieczność.

    Zrozum, że wszystko jest prawdziwe w Kościele świętym, a to oznacza, że nasza śmierć to życie. Dlaczego ludzie nie chcą żyć? Jakże Bóg wszystko pięknie uczynił. Wprost chce się krzyczeć: "cuda, cuda i nie widać końca cudów"! 

    Dziwne, bo z poprzednich dni przeniosłem podobne dyskusje.   

>Karolina jest wierząca, ale antyreligijna...szczególnie nie podoba jej się wiara w Boga Objawionego, którego Imię brzmi: „Ja Jestem”. Napisała, że Msza św. może wyzwalać poczucie winy. 

    Jakie poczucie winy daje mi świadomość posiadania Prawdziwego Ojca, który oddał własnego Syna na  bestialskie zabicie, aby otworzyć Niebo. Msza święta to moment w którym Pan Jezus schodzi z Nieba i poprzez konsekrowany chleb trafia do naszej duszy. To Cud Ostatni i żadnego innego już nie będzie!

>Wyśmiewała też ”klepanie” regułek i próśb o „chleb powszedni”. 

     Bóg pokaże jej kiedyś tą beztroskę, a wówczas przypomni sobie ten wpis.

    Do św. Jehowy napisałem, że nie wystarcza przestrzeganie zasad biblijnych, bo trzeba wrócić do Boga Objawionego w Kościele katolickim. Po 25 latach łaski wiary wiem, że celem naszego życia jest zbawienie, a cała reszta dodana. Ja nie muszę chodzić po domach, bo każdą Mszę św. ofiarowuję za różnych ludzi, a  działa Pan Bóg.  

    Świątynia to miejsce spotkania z Bogiem, gdzie odbywa się Misterium. Pan Jezus schodzi do św. Hostii w czasie konsekracji. To miejsce święte, które powinno lśnić ze względu na naszą cześć oddawaną Bogu. Tą świątynią jest także stolik w buszu, gdzie kapłan konsekruje Ciało Pana Jezusa.

     My możemy Boga zachwycić tylko miłością, własnym sercem i szczerym oddaniem. W moim kościele proboszcz dbał o wszystko, a ja przez 10 lat prosiłem o wodę święconą! Bank podarował kropielnicę i jest już woda święcona, a jego pomysły utknęły.

   Wyśmiewającej błogosławieństwo Boże wskazałem, że Pan Bóg nie błogosławi złoczyńcom, napadającym na niewinnych, itd. Jakiś głupi kapłan może pobłogosławić mafiozów za pieniądze, ale to nie będzie miało mocy.

    Zadającemu podchwytliwe pytania wskazałem, że nic nie wie o rzeczywistości nadprzyrodzonej (Opatrzności Bożej) i o tym, że  żyjemy w "Obozie Ziemia" (zesłanie), gdzie szefem jest szatan, który pragnie śmierci naszej duszy. To od niego płyną różne pytania wywołujące wątpliwości.

    Zafascynowanym samodoskonaleniem napisałem, że nasza moc to moc duszy, która może urosnąć tylko w zjednaniu z Panem Jezusem (w Eucharystii). Nic nie da dyskusja, bo nie można mieszać horoskopów i astrologii z Opatrznością Bożą. Tarot mówi prawdę, ale podaje ją demon!

    Nie jest błędne doskonalenie ciała fizycznego, ale to ma być dodane, a nie jako cel życia. Nie możemy sami siebie zmienić. Trzeba ćwiczyć się, ale w odczytywaniu "bądź wola Twoja" i dążyć do świętości...odmienić może nas tylko Stwórca.  

    "Boże mój! Panie nasz! Dobry Ojcze! Obejmij nas wszystkich i przytul. Nie pozwól zginąć tym, którzy opierają się na swojej mądrości. Niech Światłość Boża spłynie przeze mnie na poszukujących". 

    Jeżeli wszedłeś tutaj "przypadkowo" to zrzuć z siebie człowieka radzieckiego (homo sovieticus), bo masz duszę i wolną wolę, którą trzeba oddać, ale Bogu!                                                          APEL