W śnie byłem u pacjentki, której udzielano pomocy...wyraźnie czułem zwątpienie ciężko chorej. Nie wiedziałem jak jej przekazać, że Bóg Istnieje. „Panie pomóż mi to wytłumaczyć”!
Pacjentka ze snu pojawiła się w gabinecie ze swoją siostrą, ponieważ onkolog przekazał ją do leczenia paliatywnego (rak szyjki macicy z przerzutami). Dzisiaj w nocy miała bóle i było pogotowie. Chora jest załamana i pragnie dowiedzieć się prawdy o swojej chorobie...prawdy, że umiera.
Zapisałem: Fortral, Codeinę, mieszanki p. bólowe i nasenne. Wytłumaczyłem, że leki ma pobierać stale, dojść do odpowiednich dawek i czasu przyjmowania leków. Nie ma prawa mieć bólu.
Poprosiłem, aby dzisiejszy dzień wykorzystali na pojednanie się chorej z Bogiem. Tak chciałbym, aby uniosła się duchowo, nie zwątpiła, bo teraz toczy się walka o jej duszę! Jakże chciałbym przelać na nią moją pewność wiary, a także to, że śmierć dotyczy tylko ciała! W jaki sposób to zrobić? Może napiszę poradnik dla umierającego, ale wówczas będą bali się tej książeczki...tak jak wezwania kapłana!
Zwątpienie to straszna broń szatana. Dzisiaj, gdy to opracowuję (26.07.2012) zły wpuścił mi niechęć do kultu Najdroższej Krwi Pana Jezusa. „Panie! jeżeli ja nie przyjdę to kto?”. Ludzie wolą ławki i gadanie o niczym, a zaproszeni odpowiadają, że modlą się w domu.
- Po nabożeństwie jest błogosławieństwo Monstrancją, a Mszy św. nic nie może zastąpić.
Trafiłem też na sąsiada jadącego na cmentarz.
- Najpiękniejszymi kwiatami dla zmarłych są modlitwy, nabożeństwo do NKPJ i Msza święta. Zgodził się tylko z tym, że marmurowe groby niczemu nie służą.
Na portalu Katolik.pl dyskutowano o Twarzy Pana Jezusa i Trójcy Świętej. Zapytałem „wierzących” co ich napadło, bo dano nawet zdjęcie twarzy jakiegoś osobnika z obłędem w oczach. Napisałem:
Święta Twarz Pana Jezusa
Wszystkich zainteresowanych wyglądem Pana Jezusa zapraszam do przeczytania "Poematu Boga -Człowieka", gdzie widząca Maria Valtorta przekazuje dostojność Syna Bożego. Twarz Pana naszego była i jest pełna miłości i dobroci. W momentach działania z mocą Pan zmieniał swój wygląd...tak jak u nas. Nigdy nie śmiał się do rozpuku, a po dobrym żarcie szybko wracał do swojego dostojeństwa!
Zabranianie malowania obrazów świętych jest głupie. To żydowskie trzymanie się Pisma, które prowadzi na manowce. Tak czynią pozbawieni Światła, zamknięci w sercu, nie potrafiący zrozumieć alegorii Słowa Bożego i ograniczeni w swojej "mądrości" religijnej. Nie uczestniczy taki w życiu KrK, nie przystępuje do Eucharystii, nie woła do Ducha Świętego i "poucza"...
Trójca Święta.
- kontakt z Bogiem Ojcem (rzadki, bo to wielka łaska) oznacza słodycz niewysłowioną, miłość, której nie ma na ziemi. Wówczas pragniesz, aby wszyscy dowiedzieli, że mamy Ojca. Może to wyrazić scena dzieciątka wpadającego w ramiona oczekiwanego taty, całowanego i przytulanego.
- kontakt z Panem Jezusem kojarzy się raczej z cierpieniami, ale Eucharystia sprawia zjednanie, które wywołuje poczucie wszechogarniającej miłości, przebaczenie, odejście kuszenia, zniknięcie strachu przed śmiercią
- działanie Ducha Świętego musisz sam sprawdzić np.: po prośbie o pomoc w sprawie natchnień duchowych podczas pisania jakiejś pracy...
Zawołaj do Boga Ojca, Pana Jezusa i do Ducha Świętego, a będziesz miał to pokazane. Nie próbuj Boga, ale uczyń to z otwartego serca jak sierota. Poproś: "Panie Jezu! daj znak. Powiedz, bo mówią, że nie Jesteś Synem Boga? Daj mi Panie tą łaskę, bo pragnę wrócić do Ciebie".
Idź do spowiedzi i przystępuj do Eucharystii. Staraj się być w Domu Pana codziennie. Nic nie szukaj i nie dyskutuj, bo wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim!
W „Gazecie Polskiej” dano artykuły o walce duchowej oraz film „Egzorcysta”. Robert Tekieli w rubryce „Na zdrowy rozum” porusza problem chorób wynikających z działania demonów...w tym depresji. Ta choroba jest jakby szczytem zwątpienia (samobójstwa).
Koledzy psychiatrzy omamieni kołtuństwem darwinowskim nie uznają rzeczywistości nadprzyrodzonej. To dzielni rycerze czarnej bestii. Stąd negowanie zniewolenia szatańskiego i leczenie opętanych! Zobacz do czego doprowadza „mądrość” ludzka, a właściwie nieuctwo... APEL