Zaczynam zapis, a z pr. „Czarno na białym” (TVN) płynie relacja o artystach. Wielu z nich zabija sława i używki („śmierć na raty”). Szatan dysponuje prostym zestawem pokus: seks, władza i posiadanie (złoto). Za trzy dni będzie pogrzeb Whitney Houston, a w ręku znalazło się zdjęcie Wioletty Villas.

    Wielki talent Marek Dyjak mówi o swoim powrocie z alkoholizmu w którym stracił wszystko. Jakże chciałbym spotkać się z takim. Teraz bardzo cierpi, bo nie trzeźwiał kilkanaście lat! 

    Kiedyś w hospicjum wziął na ręce dziecko, które miało umrzeć. Doznał szoku, bo zabijał sam siebie. Obaj mieliśmy łzy w oczach. Cały czas czekałem na to, że z jego ust padnie Imię Pana Jezusa, ale palenie papierosa przerywał tylko przekleństwami.

    W ciemności i śnieżycy idę na pierwszą Msze św., która zawsze dawała mi moc do ciężkiej pracy w przychodni. Pan chronił mnie w tym czasie przed różnymi pułapkami, bo szatan chciał mnie zabić.   

    Wrócił świat ludzi zafascynowanych tym światem. Ja też należałem do takich (wiedza, polityka, „choroba władzy”, występki i bezbożność). W tym czasie pacjentki zamawiały za mnie Msze św. oraz nowenny w różnych sanktuariach. Pan Bóg jest nierychliwy, ale w końcu zostałem zawołany i posłany...jak owca (...) między wilki”. Łk 10, 1-8

    Janusz Palikot wkoło nawija u  „Stokrotki”, że: Ziobro i Kaczyński powinni trafić przed trybunał stanu, trzeba zalegalizować związki partnerskie i marihuanę, a jak będzie premierem to stworzy rząd partyjnych fachowców!

    To prawie cesarz bez wieńca laurowego...nawet pociągnął skręta i darł się ze swoimi wyborcami: „sadzić, palić, zalegalizować”. Za nim pojawił się Andrzej Rozenek chwalony przez Jerzego Urbana, którego stary tyg. „Nie” znalazł się w moim ręku.

    Ziemia wydaje się wielka, a to kuleczka we wszechświecie. Na tej kuleczce jest ludzkość...od świętych aż do Kim Ir Sena poprzez Jana Dworaka. To prawie chan tatarski...„nie dam koncesji TV Trwam, bo nie”! Niektórych władza całkiem ogłupia. "Wróć"! On nie ma żadnej władzy, ale tak mu rozkazali!  

    Apostoł Jakub zaleca, aby: odrzucić „wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła” oraz zachować „siebie samego nieskalanym od wpływów świata”. Jk 1,19-27

    Do czasu konsekracji byłem normalny. W momencie modlitwy kapłana z rozpostartymi ramionami w wyobraźni zobaczyłem Pana Jezusa przed Swoja misją. Tak właśnie wołał do Boga podczas rozstania się z Matką Najświętszą. Łzy popłynęły po twarzy, a to u mnie znak prawdy!

    Komunia św. rozpłynęła się w ustach. Podczas opuszczania świątyni straszliwy smutek zalał serce, a jakby na pożegnanie dzwoniły dzwony. „Panie! nawiedź moje serce, obejmij mnie Swoją obecnością i zabierz mi tęsknotę”. Trwa śnieżyca, a w duszy poczucie zesłania („Syberia duchowa”).

    Te przeżycia napływały błyskami, bo więcej nie wytrzyma ludzkie serce. Słodycz zalała duszę. W uniesieniu zacząłem wołać: „niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie, chwała i cześć Jezusowi”. Jak wypowiedzieć moją odmianę? Jeszcze przed chwilką byłem nastawiony bojowo, bo ludzie walczą ze sobą zamiast służyć jedni drugim.

   „Jezu! Jezu! do mnie przyjdź. Przyjdź Panie i wejdź do mojego serca, zamieszkaj tam na stałe. Tobie Panie powierzam mój los. Tobie oddaję moje życie. Prowadź mnie Twoją drogą”.

  Przypomniał się kolega, b i e g ł y  sądowy, który zdemolował miejsce kultu religijno - patriotycznego...ściął krzyż na działce podarowanej gminie. Wrócił też pogański Goliat w postaci „Super Stacji” z udającym głupiego Kubą Wątłym, który otwiera usta po to, aby obrażać Boga i moją wiarę.

    On tylko czyta to, co mu pisze znawca boju duchowego. Szczególnie przykre są żarty z Komunii św., krzyża (patyków), wyśmiewanie cudów, relikwii świętych oraz głupie okrzyki: „Mateczka Najświętsza! Przeczysta Panienka!”.

    Dzisiaj Pan Jezus „(...) ujął niewidomego za rękę (...) Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i (...) położył ręce na jego oczy. I przejrzał (...)”. Mk 8, 22-26

   Ilu jest zaćmionych przez świat i wymagających uzdrowienia, którego sam doznałem. Ślepota duchowa jest groźniejsza od fizycznej, bo prowadzi do śmierci duszy...                               APEL