Nie wiedziałem, że dzisiaj czekają mnie przykrości. W kościele trwa renowacja (rusztowania, kurz...), a mnie jest przykro, bo w zamarzniętej wodzie święconej stoi puszka z pędzlem. „Panie Jezu! zmiłuj się nad nami”. Kręcę głową z powodu głupoty dorosłych ludzi i kościelnego.

    Kapłan zaprosił nas do przodu i w ten sposób znalazłem się tuż przed Stołem Ofiarnym. Serce miałem puste, bo napływały rozproszenia, a myśli zalewała złość z powodu wykorzystywania struktur państwa do gnębieni ludzi. 

    Apostoł Jakub zalecał, aby nie czynić względów na osoby, bo wówczas „(...)  stajecie się sędziami przewrotnymi? (...) Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech i Prawo potępi was jako przestępców.  Jk 2, 1-9

   Komunia św. załamała się na pół i wyprostowała przylegając do podniebienia. To zapowiedź cierpienia w którym otrzymam ochronę. Tak się stanie, ponieważ na poczcie odbiorę dwa pisma:

1. - od prokuratora, który nie zareagował na wyczyny dzikiego człowieka Kuby Wątłego, ale zdenerwował się na moją skargę i wzywa mnie...do potwierdzenia skargi, a ma obowiązek reagowania na nawet na anonimy!

    Później napisałem, że: „Z wielką przykrością czytałem pismo skierowane do mnie jak do przestępcy. Jako obywatel mam o b o w i ą z e k zgłaszania różnych nieprawidłowości, a jako katolik m u s z ę  bronić wiary i krzyża Pana Jezusa. (...) Proszę moje doniesienie traktować jako potrzebę prewencji, która leży w obowiązkach prokuratury. Ponadto wystarczy obejrzeć jedną emisję >Krzywego zwierciadła< w >Super Stacji< i wszystko będzie jasne".

     "Ja nie pokonam pogańskiego Goliata w postaci „Super Stacji” z udającym głupiego Kubą Wątłym, który otwiera usta po to, aby obrażać Boga i moją wiarę. On tylko czyta to, co ma napisane przez znawcę wiary katolickiej".

    "Ten, który to pisze dobrze wie o boju duchowym: oni mają możliwość atakowania, a ja nie mam żadnej możliwości odniesienia się do tego. Szczególnie przykre były żarty z Komunii św., krzyża (patyków), wyśmiewanie cudów, relikwii świętych, żartowanie z Matki Bożej pod postacią głupich okrzyków  w stylu: „Mateczka Najświętsza! Przeczysta Panienka!”, itd.

    "Człowiek bez łaski wiary nie ujrzy tego. Dlaczego nie żartują z innych wiar? Pisałem do dyrekcji, ale to nic nie daje, bo taka jest linia „Super Stacji”. Mój telefon zablokowali, a listów elektronicznych nie przyjmują"...

2. -  od mataczących prawników z mojego samorządu lekarskiego...to cały ciąg machlojek kolegów, którzy przeciągają procedury, „mylą” daty wysłania pisma z jego nadejściem, mają na odpowiedź 60 dni, ale „zapominają” odpisać i nie informują o należnych prawach.

    Matactwo prawnika to broń podobna do rozpoznania choroby psychicznej przez psychiatrę lub pistolet w ręku policjanta (właśnie taki zabił teściów i popełnił samobójstwo). Rzecznik Praw Lekarzy nie ustosunkował się do 15 naruszeń mojego prawa i nie zaoferował pomocy, ale "pouczył mnie", że nie wolno skarżyć się na kolegów, bo są wybrani demokratycznie. Putin też jest wybrany demokratycznie...

    W tv trafiłem na wywiad z prokuratorem Januszem Kaczmarkiem („ofiara” od Krauzego i z hotelu „Forum”), który jest przykładem bolszewickiego zakłamania. Właśnie wykryto miejsce „przechowywania” akt Bolka...są w Sejmie RP (pod nosem posłów), ale dostęp do nich jest utrudniany, bo wszędzie siedzą stalinięta zasłaniające się „obowiązującym prawem”.

    Wszystko napisałem w prowadzenie przez Boga i uzyskujemy radość oraz pokój. Pasują tutaj słowa z dzisiejszego psalmu: „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał. (...) Szukałem pomocy u Pana, a On mnie (...) wyzwolił od wszelkiej trwogi. (...) i uwolnił od wszelkiego ucisku”. Ps 34, 2-7 

    Z wdzięczności poszedłem na Mszę św. wieczorną, a Pan sprawił, że po Eucharystii duszę zalała wielka pogoda: „Radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma"!  Dodatkowo w sercu pojawiło się pragnienie wołania za braci, którzy krzywdą innych, ale właściwie siebie. 

    Nie zamieniłbym tych chwil dzisiejszego cierpienia na żadne inne. „Panie! dziękuję Ci za otrzymane cierpienie, to wielka  łaska. Dziękuję  za Twoje przyjście”.

    Pan Bóg też ma poczucie humoru, bo w piśmie do mecenasa padły moje słowa: „proszę o rozważenie napisania odwołania do Sądu Ostatecznego”. To prawda, bo są sędziowie (większość), którzy nie boją się ludzi i Boga, a tutaj dodatkowo koledzy ubrani w białe fartuchy!! 

                                                                                                                                                       APEL