Z odruchowo włączonej TV „Trwam” napłynął obraz św. Hostii, a po chwilce otrzymałem błogosławieństwo od biskupa Depo! Mam być na Mszy św. o 10.15. Wyszedłem do kościoła, a serce zalała wielka radość.

    Kapłan pobłogosławił nas Monstrancją, a w czasie czytań wzrok przykuła wielka św. Hostia z promieniami, którą miał wyhaftowaną na ornacie. Złote nici pięknie błyszczały przy najmniejszym poruszeniu jego ciała. „Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić, wszystko oddać dla Niego, Jego miłością żyć”

   Czekałem na przyjęcie św. Hostii, a przede mną znalazł się staruszek, który przeżegnał się po zjednaniu z Panem Jezusem.

    Wróciłem na ponowne czuwanie z późniejszą Mszą św., a przypomniały się adoracje Najśw. Sakramentu, który codziennie wystawiano w kościele w Zakopanem. W ręku znalazła się książeczka do nabożeństwa „Ku Bogu”, gdzie była „Litania do Najśw. Sakramentu”.

    To wyjątkowo piękne zawołania, które później przechodzą w akty u w i e l b i e n i a Pana Jezusa. Tam też jest odniesienie do pieśni: „Ciebie, Boga, wysławiamy”.

    Jeżeli poddasz się prowadzeniu przez Boga to będziesz działał zgodnie z Jego wolą, a wówczas: "ręka sięga", "książka się otworzy" lub "wypada" obrazek. To jedność myśli i działań...u ludzi znane jako „rozumienie się bez słów”.

    Ponownie otrzymałem błogosławieństwo Monstrancją, a podczas Komunii św. zawołałem do mojego Anioła, aby zaniósł ten dzień, nabożeństwa i czuwanie na ręce Matki Bożej. Później zorientowałem się, że padłem na kolana przed MB Fatimską.

    Po nabożeństwie podeszła do mnie znajoma i poprosiła o odmówienie „Zdrowaś Mario” w intencji jej rodziny (porodu). Zaleciłem, aby uświęciła swój lęk (przekazała go Matce) oraz poprosiła o prowadzenie Boże. 

   Pan spełnił pragnienie mówienia o wierze, ponieważ słuchała z otwartym sercem. Przy niej zawołałem do Matki Bożej, aby część mojego daru podzieliła jak tort i poczęstowała właśnie tą rodzinę.

   Podczas powrotu do domu powtarzałem "Zdrowaś Mario” oraz odmówiłem „Pod Twoja obronę”. Popłakałem się, bo wołanie płynęło ze środka mojego serca i przebijało Niebo!

    „Matko Najświętsza! Święta Boża Rodzicielko! Przeczysta Panienko! Najświętsza Pani Nieba! Obejmij wszystkich wołających do Ciebie, przytul tą rodzinę i daj im ufność w Bożą Opatrzność”.

    Jak Pan Bóg to wszystko układa? Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia. Przypomniały się słowa s. Faustyny (z czytanego „Dzienniczka”), że z Panem Jezusem w duszy jest pełnia szczęścia... APEL