Za kilka dni rusza proces Adama Słomki, Polaka-patrioty, byłego posła na sejm...wg informacji Tfn-u 24 członka zorganizowanej grupy przestępczej (rzekome fałszerstwa wyborcze).

     Wcześniej prokurator zlecił jego badanie psychiatryczne („psychuszka”). Jeżeli komuś nie podoba się umiłowana władza to na pewno jest chory psychicznie.

    Na jego blogu napisałem: "Niech Bóg Panu błogosławi! Rzeczpospolita Pogańska trzyma się dobrze, ale Pan Bóg ma czas. Proszę nie bronić się. Przyjąć to cierpienie i ofiarować na ręce Matki Bożej w intencji pokoju na świecie. Proszę zawołać także do św. Michała Archanioła oraz do Cudownego wizerunku Boga Ojca”. 

    W ciemności podjechałem pod krzyż zapalić lampkę i trafiłem na Mszę św. Podziękowałem Panu Jezusowi za zaproszenie. Smutno, bo o tej porze pojawia się garstka tych samych wiernych. 

    „(...) Nie będziesz wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego ani nie będziesz miał względów dla bogatego, sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego”. Kpł 19, 1-2, 11-18 

    Psalmista zawołał: „Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych (...) lecz w prawie Pańskim upodobał sobie”. P1, 1-4, 6

    Podczas konsekracji serce zalała miłość do Pana Jezusa. Z płaczem wołałem za kapłanem: „Panie zmiłuj się nade mną, bo serce mi pęknie”. 

    Pan sprawił, że właśnie dzisiaj wypadło załatwianie mojej sprawy. Na Mszy św. zawołałem o ochronę do św. Michała Archanioła, poprosiłem Ducha św. o natchnienia podczas pisania, a Matkę Bożą o otworzenie serc tych do których kieruję prośby.  

    Jak Pan Bóg to wszystko układa, bo trafiłem do adwokata? Martwiłem się o zapłatę, ale ten wykręcił się i powiedział, że nie może mi pomóc. Przykro, bo ludzie powołani do pomagania mają wzgląd na osobę i odwracają się od potrzebujących.

   Przepływa niesprawiedliwość, bezduszność oraz celowe nękanie. Specjalnie stanowi się szczegółowe prawo, aby nikt go nie poznał. Wówczas łatwo je łamać, mataczyć, udawać „prawego” i „sprawiedliwego”. To faryzeizm tego świata.

    Przypominają się ofiary pokazywane w programie „Państwo w państwie”, walczący z sądami o prawo do mieszkań, tracący mienie odbierane przez "skrzywdzonych" Niemców.

    Nawet moja rodzina woli żyć bez podziału spadku czyli krzywdzić mnie, a nic nie otrzymałem po rodzicach. Głupio mi walczyć, bo nie interesują mnie majątki, ale prawo jest prawem. 

   Z powodu podenerwowania w nabożeństwie Drogi Krzyżowej uczestniczyłem tylko fizycznie. Pozostałem na drugiej Mszy św., którą przekazałem na ręce Matki Bożej. Przyjęta Komunia św. pękła z trzaskiem na samym brzegu. Pan Jezus wziął dzisiaj mój krzyż, bo zbyt wiele na mnie spadło.  

    Później podziękowałem za wszystko i pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu, bo sam nie dałbym rady. Bez Światła Bożego nie ujrzysz otrzymanej pomocy. 

    Intencja była rozciągnięta aż do poniedziałku i tyle trwały moje modlitwy. Przepływały ofiary „państwa w państwie”, wyrzucani z mieszkań, tracący bez powodu pracę, niesłusznie oskarżani, porzucani, obmawiani oraz osoba dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego.

    Wyobraź sobie matkę walczącą o swoje dzieci (Niemcy i Arabowie zabierają), mieszkania, renty i emerytury oraz dochodzący należnych praw. W telewizji posłowie pokazują listy, które tacy piszą do nich...

    Ogarnij świat dysydentów, oskarżanych o zabójstwa, skazywanych za rzekome malwersacje i różne przestępstwa, a wśród nich ofiary psychuszek...                                                                   APEL