Wczoraj Pan Jezus mówił: „(...)  Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień". Mt 6, 7-15

    Pan jest dobry. Nadrobiłem zaległości, bo niektóre zapisy jest bardzo trudno odczytać i zapisać. Wyszedłem na Mszę św. wieczorną, a wielka miłość do ludzi zalała moje serce. To niespodziewana łaska!

   Z radością witam wszystkich spotkanych i nie odróżniam przyjaciół od "wrogów". Niechętnego mi zapytałem o ojca, którego nie widać, a gaśnie w oczach. Wcześniej zapraszałem go do Kościoła. Powiedziałem, aby rodzina zadbała o jego duszę, bo „jesteśmy po śmierci”. 

    Dwa razy odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego. Dzisiaj Bóg zlecił prorokowi Jonaszowi ostrzeżenie Niniwy, aby mieszkańcy zaczęli pokutę, bo miasto zostanie zniszczone. Posłuchali upomnienia  proroka:

    „(...) ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego”. Nawet król wstał z tronu, „zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z jego rozkazu ogłoszono: „Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia (...)”. Jon 3, 1-10 

    Psalmista wołał: „Sercem skruszonym nie pogardzisz, Pani (...) oczyść mnie z grzechu mojego. (...) Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste (...) nie odbieraj mi świętego ducha swego. (...) Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz”. Ps 51

    Komunia św. rozpłynęła się w ustach. Skruszone serce ponownie zaczęła zalewać miłość. Nagle widzisz wszystkich jako dzieci Boga Ojca i to, że jesteśmy jedną rodziną (bracia i siostry). Pan pokazuje mi Swoją Miłość do stworzeń...do czego mam dążyć, ale sam z siebie nie mogę mieć takiego serca. 

     Napłynęła postać Pana Jezusa, który łagodnością przełamał zołzowatą teściową rybaka Piotra, która denerwowała się na zięcia, bo nie łowił ryb tylko chodził za Rabbim. Pan odjął jej gorączkę i bezsilność, a ona zerwała się z krzykiem z łoża boleści!

    Na ten moment siostra zaśpiewała: „bądź chlebem dla ludzi”. Przypomniała się pieśń: „Panie dobry jak chleb”. Można powiedzieć, że przez pewien czas - dzięki Panu Jezusowi - miałem serce świętego...”.                                                                                                                                       APEL

 

„Poemat Boga- Człowieka” ks. druga cz. pierwsza