Świat co pewien czas rodzi nikczemne idee i wybucha w przejawach zepsucia. Pożera najlepszych ludzi, a później dzieci takich „rewolucji”. W ręku znalazła się stara „Gazeta wyborcza” z art. „Czym jest bolszewizm?”, ale autor Lew Szestow nie poradził, bo nie wspomniał o szatanie, który co pewien czas podsuwa pomysł budowanie kolejnego raju na ziemi.
Zaczynam zapis, a etatowy piewca „tolerancji” Robert Biedroń płacze u „Stokrotki” nad swoim losem. Jego fałsz obnażył Krzysztof Bosak. Dlaczego nie dopuści się do głosu dyskryminowanych katolików, których nie lubią towarzysze.
Wszystkie kościoły w Polsce otoczyli swoimi ludźmi, poobsadzali stanowiska kościelne i wdarli się do Watykanu. Powinniśmy wyciągnąć ich za uszy i „podziękować” za „współpracę”.
Falami napływały przykłady katolików „wierzący inaczej”, a to całe masy od Bronka do Donka i dr Ewy (wejdź: Nasz dziennik 26 lutego 2013 „Polityk katolicki inaczej” art. Sebastiana Karczewskiego).
Spałem krótko, bo na forum walczyłem z wrogami wiary świętej.
1) „Witajcie na ateistycznym nabożeństwie” art. na Onet.pl, gdzie Nick Julius przed budynkiem kościoła w Islington (północny Londyn) „odprawia” konkurencyjne zgromadzenia z udziałem komików. Tam napisałem, że „Szatan małpuje Boga”.
"To żadna nowość, bo tak czynią masoni. W mojej Izbie Lekarskiej w W-wie Puławska 18 nawet ich promują a koleżankę, która jest członkinią loży określają c z c i g o d n ą".
Tam też faja napisał, że „Wiary i religie - to zabobony” i zapytał: "Jak myślący człowiek w 21 wieku może tracić czas"...ogólnie mówiąc na praktyki religijne. Wskazałem mu, że jest opętany intelektualnie, ponieważ cud powstania Syna Bożego z Matki Bożej Niepokalanie Poczętej i z Ducha Świętego określa mianem wymyślonej teorii ("poczęcie z zastosowaniem technologii In vitro?").
2) Na forum radiowej jedynki Palikociarze znowu rzucają się na krzyż Pana Jezusa w Sejmie. Opisałem im wyczyn kolegi lekarza, który zrównał z ziemią miejsce kultu religijnego...
3) Dzisiaj trwa XI Nadzwyczajny XI Krajowy Zjazd Lekarzy...koledzy będą obradować w warunkach superkomfortowych (Hotel Sheraton). Napisałem do nich poprzez pocztę hotelu oraz do redaktora z „Faktu”, bo zostali powołani do czuwania nad przestrzeganiem prawa, a sieją zgniliznę moralną typową dla obecnej władzy...murem stanęli po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa.
4) Napłynęło też, aby napisać do profesora Andrzeja Kokoszki, który był w komisji lekarskiej i uznał, że moja wiara wymaga badań neurofizjologicznych. Nie wystarcza mu zaświadczenie od proboszcza, że od 10 lat codziennie uczestniczę w Mszy św. z Eucharystią...trzeba jeszcze wszystko "wypukać młotkiem neurologicznym".
5) Upominałem też znajomych i zapraszałem do kościoła.
- Nie widać was w kościele! Będziecie mieli kłopot po śmierci. Nie chodzi mi o niedzielę, ale o nabożeństwa codzienne, bo jesteście bardzo obdarowani!
- Ponieśli krzyk, bo usłyszeli prawdę!
Przypomniała się rozmowa z panem, który pojechał zobaczyć cud w postaci „ruszającej się figurki”, a ominął kościół. Innemu tłumaczyłem, że nie wolno opuszczać Mszy św. niedzielnej (grzech ciężki), bo nawet członek partii musi przestrzegać statutu, a tu katolik. Spotkałem też znajomą, którą zaprosiłem „po raz ostatni” (czynię to zawsze 3x) na codzienną Mszę świętą.
6) W rodzinie trwa podział spadku. Rodzice nie dopilnowali aktu własności, a siostry wystąpiły o zasiedzenie...zasiedziały się, ale u mamusi i tatusia. Jak kochać wroga, gdy rodzone siostry oszukują?
Właśnie prorok Daniel krzyczy od ołtarza: „O Panie mój, Boże wielki i straszliwy (...) Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. (..) Tobie, Panie, należy się sprawiedliwość, nam zaś wstyd na twarzach ”. Dn 9
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone". Łk 6, 36-38
„Jezu ufam Tobie”...”jeszcze raz mi przebacz proszę Cię w pokorze”. Śpiewałem to w drodze ze spotkania z Panem Jezusem. Tak, bo to czas łaski, ale każdy odkłada sprawy zbawienia na szary koniec...rodzina prosi później Boga o miłosierdzie dla zmarłego!
Tą dobę duchową zakończyłem w środę ponowną Mszą św. z odmówieniem w bólu mojej modlitwy, bo giną całe oceany grzeszników. Przeżycia tak wyczerpały moje ciało fizyczne, że po nabożeństwie wieczornym zasnąłem na cztery godziny... APEL