Obudziłem się o 4.00 i tak dotrwałem do Mszy św. o 6.30, bo potrzebuję mocy, a może ją dać tylko zjednanie z Panem Jezusem. Wyszedłem odmawiając „Anioł Pański” i koronkę do Miłosierdzia Bożego.

    Niegodziwi rzekli: "Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza. (...) uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa".  Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników. (...) Wspomnij, jak stawałem przed Tobą, aby się wstawiać za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew. Jr 18, 18-20

    Tak było i będzie ze sługami Boga Prawdziwego. Jako ofiara zmowy popłakałem się i wprost krzyczałem podczas wołania psalmisty: „Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim. Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie (...) Gromadzą się przeciw mnie, zamierzając odebrać mi życie. (...)". Ps 31

    Cóż dziwić się jawnym wrogom Boga i jego wyznawców, gdy tak postępują ludzie wykształceni z zawodem zaufania publicznego...lekarze. W zmowie zabijają duchowo. Przed Bogiem będą odpowiadać bardziej od członków gangów w Ameryce Południowej. 

    To samo uczyniono z Panem Jezusem, który zapowiadał, że: „zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Mt 20, 17-28

    Oto próbki boju duchowego na forum: Gazeta.pl Religia.

> kolter-xl pisze do mnie i o mnie, że: "Nie wierzę w Jezusa tylko jestem stukniętym katolikiem. Nazywając ciebie stukniętym nie ubliżam, stwierdzam tylko gołym okiem widoczny fakt".  

    Bracie Polaku! Nie zdenerwujesz mnie, bo wcześniej w czerwony płaszcz ubrano Pana Jezusa. Ja wiem, że zdrowi psychicznie są tylko ateiści, wrogowie życia wiecznego, szydercy i bluźniercy, znający się na religii oraz opętani intelektualnie. Na ich czele są psychiatrzy otumanieni kołtuństwem darwinowskim.

> Oburzył się na moją propozycję modlitwy: "Ty mi tu swoich modłów do Marii czy innych oszczędź". 

    Nic nie szkodzi, bo moje wołania za Ciebie spłyną na innego. Żydzi nie przyjęli Zbawiciela, dalej tkwią w odwróceniu od Boga...to łaska spadła na mnie. Niejeden w Czyśćcu ucieszy się z twojej głupoty, a Bóg zapłacze.

    Zobacz co oznacza rozum...nie chcesz podarunku o wartości nieprzemijającej! Obrażę Cię z miłością: na pewno nie jesteś stuknięty, bo nie widać tego gołym okiem!!

> Dalej nienawracalny stwierdza, że: "Po śmierci będę pożywieniem robaków". 

    Na pewno nie ruszą Cię, bo będziesz „wieczni żywy jak Lenin”. Nie będzie ziemia lekką, bo nie ma śmierci. Śmierć to życie.

olek13

>Bycie fanem to raczej nic złego. Bycie fanatykiem - to już gorzej. Fanatyzm wyłącza myślenie, ogłupia, robi z człowieka bezrozumne zwierzątko, miotane emocjami.

    Ja zszedłem na poziom zwierzątka. To prawda, bo 45 żyłem gorzej od "bezrozumnego zwierzątka"! Ale wiedz, że każde zwierzątko swoim życiem chwali Stwórcę! Właśnie biskup mówi do Ciebie (z pogrzebu Józefa Szaniawskiego), że każdy z nas nosi w sobie obraz Boga. Nie mają tej łaski zwierzątka pozbawione duszy. Obudź się, bo zginiesz marnie... 

    Mój "fanatyzm" to bezgraniczna miłość do Boga za Jego łaski...za danie Swojego Syna, Pana Jezusa na śmierć, aby otworzyć Niebo. To stało się także za Ciebie. Na jakim poziomie Ty jesteś?  

>Dochodzić do wiary? Nieszczęścia trzeba się wystrzegać, a nie szukać! 

     Dla Ciebie szukanie Boga to nieszczęście. Czego zatem szukasz na forum Religia? Z ukrycia rzucasz kamieniami, a udajesz "dyskutującego" o miłości do Boga i ludzi (o wierze katolickiej). Zaćmieni duchowo biorą wszystko dosłownie, nie rozumieją alegorii, a „mowa Nieba” jest im obca.

    Ja do Ciebie ze świadectwem otrzymanej - bez żadnych zasług - łaski Boga naszego, a Ty zabijasz słowem...także siebie, bo nienawiść zostawia ślad na duszy.

    Dzisiaj napisałem na blogu Janusza Palikota

                                                             Panie Januszu!

    Proszę zrobić coś dobrego dla mojej ojczyzny: niech Pan  abdykuje, bo Pana gwiazda już zgasła. Całkiem odbija Panu na tle nienawiści do Kościoła Pana Jezusa. Trwa Wielki Post, a Pan nawet tego nie uszanuje u rodaków, Pana braci w pochodzeniu.

    Obraża Pan jako poseł RP katolików pisząc o kosmosie chrześcijan. W moim zrozumieniu ten „kosmos” to niby coś odległego, jakieś mrzonki, ale nic nie da atakowanie wiary katolickiej, jedynie prawdziwej.

>Wraz z abdykacją papieża abdykuje bóg. 

    Nie wypada, aby człowiek wykształcony pisał o naszym wspólnym Bogu-Ojcu...”bóg”. Po co Pan to czyni? Bóg zna każdą Pana myśl, a nawet czas Pana bliskiej śmierci prawdziwej (duszy).

> Kościół jest jedynie na ziemi. Jest instytucją taką jak inne. 

    Nic Pan nie wie o tym Królestwie Niebieskim na ziemi, o Eucharystii i sieje Pan brednie duchowe.  Szydzenie z Mszy świętej powinno być karane, bo to uderzanie w samo serce wiernych, a także w Najświętsze Serce Boga.

    Na koniec Pan Jezus mówi do mnie, że Bóg nie patrzy na szatę, ale na ducha: „Wielu świeckich staje się kapłanami dzięki olejowi konsekracyjnemu, którym jest miłość ogarniająca ich i spalająca. Nie są oni znani światu, Ja jednak ich znam i błogosławię im”. *                 APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. VI  dział 26  str. 297