Zbudził mnie straszący sen w którym miałem pokazane poprzednie życie: w skrytości niosłem wódkę, widziałem plik pieniędzy, bo szykowała się gra w pokera. Mignął kapłan, a przez otwarte drzwi pogotowia zauważyłem ludzi pięknie ubranych przygotowujących się do biesiady.

    Padłem na kolana i przepraszałem Boga za moją nędzę, a zarazem dziękowałem za ochronę, bo praca lekarza jest bardzo niebezpieczna. Właśnie ciągnie się sprawa 6 kolegów, którzy przyczynili się do śmierci 3.5 letniego Jasia.

   Poprosiłem Boga o błogosławieństwo i ochronę. Napłynęło, aby moją sprawę przekazać do Ministerstwa Sprawiedliwości. Po 5 godzinach wszystko napisałem i wysłałem, a  pokój zalał serce. Podziękowałem Bogu za natchnienie i pomoc w oczekiwaniu na sprawiedliwość.

    W ten sposób poznałem intencję dnia i w drodze na Mszę św. wieczorną odmawiałem moją modlitwę. Z tablicy przed kościołem "spojrzała" smutna MB Częstochowska. Poczułem wstrząs w sercu, bo wielu chrześcijanin nie uznaje kultu Matki Zbawiciela. 

   Na zewnątrz wichura i zimno, a tutaj oczekiwanie na Cud Ostatni. Słodycz i pokój zalały serce...Panie! jakże miła jest Świątynia Twoja. Jak ludzie żyją bez Boga i Jego mocy oraz bez Manny z Nieba (Eucharystii)...

     Dzisiaj Pan Jezus czytał w Nazarecie z podanej księgi słowa proroka Izajasza...o Jego namaszczeniu i posłaniu w którym ma przynieść ulgę także uciśnionym. Po wszystkim spotkał się z gniewem i próbą strącenia ze skały, bo ujrzeli w Nim tylko syna Józefa! Łk 4, 16-30

  Eucharystia dała odczucie otrzymania „pokarmu”...wzmocnienia, którego faktycznie potrzebowałem. W wielkim uniesieniu skończyłem moją modlitwę i z Panem Jezusem wróciłem do domu.

    W kościele napłynęło natchnienie: Komisja Etyki Lekarskiej. Doznałem szoku po przeczytaniu jej składu. Na www.medexpress.pl dano art. „Oszukiwanie poprawia samopoczucie”. Napisałem poniższy komentarz, ale nie dano, bo boją się Prawdy.

    „Na komisji lekarskiej w 2008 r. której decyzja stała się podstawą zawieszenia mi pwzl 2069345 w OIL W-wa Puławska 18 kolega Medard Lech był nieobecny jako przewodniczący, a to specjalista ochrony zdrowia. Kolega czuje się bardzo dobrze...nawet "zrobili go" wiceprzewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej. Proszę nie propagować grzeszności, bo kłamstwo w tym wypadku spowodowało moją śmierć cywilno-zawodową".

    Ponadto pisząc polemikę do art. „Klauzula sumienia” stwierdziłem, że jej autor prof. Tadeusz Tołłoczko jest także członkiem w/w komisji. Wysłałem do niego informacje o mojej krzywdzie z prośbą o pomoc.

    Jakby na znak przysłano do mnie prośbę od Niepokonanych 2012 z rejonu łódzkiego. Zastępy komusze uderzyły w ich pełnomocnika Ryszarda Gasparskiego. Wskazałem, że w jego intencji poświęcę Msze św. i będę wołał w mojej modlitwie: za wielkich w walce ze złem. 

    Ponadto prosiłem, aby poszkodowany uświęcił swoje niezasłużone cierpienie. Po Mszy św. powinien przekazać całą sprawę na ręce Matki Bożej z prośbą o prowadzenie. Ja dodatkowo poproszę, aby Królowa Aniołów wysłała do sądu w Łodzi cały zastęp Stróżów Sprawiedliwości. Kto może niech uczyni podobnie!

    Zaczynam zapis, a rodzina rozpacza z powodu eksmisji na ulicę. Kupili domek i mieszkali w nim 25 lat...aż do powrotu przyjaźni polsko-radzieckiej. W majestacie ostentacyjnego bezprawia trwa  „czyszczenie Polski”. Najświętsze Serce Boga pęka z bólu. 

   Przykro mi, że ludzie tak postępują. Prawie chce się płakać na tym zesłaniu. Wszędzie kłamstwo...jeszcze po śmierci kłamią. Właśnie zmarł kolega Jacek Kubiak, który nigdy nie widział się ze mną, a moją wiarę i obronę krzyża Pana Jezusa potraktował jako chorobę. W Izbie Lekarskiej napisano laurkę: Pożegnanie zmarłego kolegi...                    

    Za oknem trwa wichura i ulewa. W TV Trwam starzy ludzie wspominają bombardowania, a ja mam pełnię bezpieczeństwa. Dzień zaczął się strachami, a kończy się w wielkim pokoju i słodyczyPopłakałem się z powodu dobroci Boga Ojca...                                                   APEL