Dzisiaj planuję wytapetować cały przedsionek mieszkania. Przy takich pracach zawsze zwracam się do św. Józefa-Robotnika. To wielkie zadanie, bo trudno jest wykleić narożniki oraz różne zakamarki, trzeba odkręcać gniazdka, dzwonek, zamek, telefon i Internet, a po wszystkim umocować listwy. Muszę tego dokonać, bo jutro jest święto kościelne.

    Na roratach uwagę zwracały słowa czytań:  „(...) Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy; lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczeniabez znużenia idą.  Iż 40, 31

    Pan Jezus przemówił: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię./../". Mt 11, 28-30 To dotyczy krzyża (cierpień), ale dzisiaj odbierałem to dosłownie. 

    Podczas kazania kręciłem głową, gdy kapłan wyśmiewał nasze oczekiwania w stosunku do Boga. Wielu bowiem żąda pomocy, bo chodzą do kościoła, modlą się i dają na tacę! Tymczasem Bóg nie spełnia ich próśb, a nawet nie robi nic...jakby Go nie było!

     Św. Hostia zgięła się na brzegu i wyprostowała. Nie wiedziałem, że to będzie dwanaście godzin pracy bez wytchnienia z momentami wielkiej słabości (zagięcie), którą przetrwałem (wyprostowanie Komunii św.).

    Podziękowałem Bogu za pomoc i Jego błogosławieństwo. Nie znałem intencji, ale po przebudzeniu napłynęło, aby otworzyć Biblię. Proszę, abyś nie brał tego dosłownie, bo ja nie mam żadnych „głosów i widzeń”, a  psychiatra tylko na to czeka.

    Trafiłem na księgę Hioba, która otworzyła się na słowach (39, 9-11): „Bóg udziela mocy bawołom”. Zaśmiałem się, bo to intencja modlitewna dnia. Tam jest uzasadnienie wpływu Boga na nasze życie. Chodzi o to, że nawet bawół służy nam dzięki cudowi stworzenia:  ufamy mu, bo jest „bardzo silny” i wkładamy na niego owoce naszej pracy, a przywiązany do pługa „orze doliny”.

    Naprawdę moja moc była z Boga, bo w ostatnich latach straciłem kondycję. Wszystko zakończyłem o 22.00...nawet zegar wrócił na swoje miejsce. Tą moc widziała także żona, bo cały czas modliła się o to, abym był silny...                                                                                                                          APEL