MB Śnieżnej

    Szatan straszliwie nienawidzi Świętej Bożej Rodzicielki i bliskich Jej Sercu. Dzisiaj wyjaśnił się jego atak z dnia 02.08.2010, bo przeoczyłem wówczas święto M.B. Anielskiej!

    Na ten moment wyłoniły się zapisy intencji dotyczące Anioła Stróża (02.10.2008 i 02.08.200). Powie ktoś: „przecież minęło średniowiecze, mamy XXI wiek, a tu zacofanie...trzeba być naprawdę nienormalnym”.

    Powiem Ci, że jesteś w wielkim błędzie, bo dla Boga i Jego przeciwnika, upadłego Archanioła o niezwykłej inteligencji - czas nie istnieje! Wzrosła nasza „mądrość”, a złe duchy i potwory istnieją tylko w filmikach dla dzieci. Porzuć swój racjonalizm i mądrości ateizmu, przestań uszczęśliwiać ludzi bez Boga...sam z siebie, bo „ślepy nie może prowadzić ślepego”.

  Napłynęło zamyślenie, bo od dłuższego czasu nie czułem obecności Matki Zbawiciela. W tym poczuciu oddalenia przeczytałem zdanie: „(...) Kochaj Mojego Syna, a będziesz Mnie kochał, a Ja będę kochać ciebie".*  Skurcz chwycił serce, bo to wielka prawda.

    Mówię Ci jako wiedzący, że Bóg Istnieje, że są aniołowie i demony oraz MB Anielska. Jeżeli nie ma demonów i szatana to nie ma aniołów i Matki Bożej Anielskiej. W takim razie o. MM Kolbe niepotrzebnie oddał życie za Gajowniczka, a czczący Matkę Zbawiciela to ciemnogród, który nie wiadomo po co idzie i śpiewa w pielgrzymkach!

   Kiedy widziałeś tych rozradowanych, starych i młodych? Właśnie nadchodzą, a prowadzi ich dzieciątko na wózku!  Łzy zalały oczy; ”Madonno, Czarna Madonno (...) jak dobrze Twym dzieckiem być”.

    A co z atakiem? Przeciwnik Boga wyszczerzył zęby?...może zawył? Zostaw filmiki chorym twórcom i zabijanym przez nich dzieciom. Zły wie, że znam jego sztuczki. Nie może wpuścić mi pragnienia napicia się piwa, grę w karty, oglądanie pornosów, mecz piłkarski w czasie obrad sejmu (Donald "haratał gałę"), świńskie żarty i poniżające innych głupoty (Palikot).

  Sam sprawdź „swoje” pomysły, a zobaczysz. Zły wiedział, że zapomniałem o święcie MB Anielskiej...stąd; pustka duchowa, niemożność skupienia myśli, wykluczenie modlitwy i kręcenie się bez celu...może sen, wyjście, pisanie? Czułem, że to od bestii, ale nie spojrzałem w kalendarz!

  Na Mszy św. zdziwiony stwierdziłem, że w środku lata jest święto MB Śnieżnej! Inaczej zwanej MB Przyczyny Naszej Radości. Obraz pochodzi z XII wieku i jest uważany za cudowny, gdyż wiele razy ratował Rzym...na wzór Arki Przymierza! W czasach klęsk i niebezpieczeństw był obnoszony po ulicach. W Polsce jest kilkadziesiąt sanktuariów...to najczęściej spotykany w świecie obraz Maryi z Dzieciątkiem, które trzyma księgą Ewangelii.

   Ze stoliczka zabrałem wizerunek Watykańskiej Matki Kościoła oraz św. Rodzinę z aktem osobistego oddania się Matce Bożej; „Maryjo Niepokalana! Posługuj się mną wedle Twojej woli. Uczyń ze mnie narzędzie do ratowania dusz ludzkich. Spraw, abym coraz bardziej służył”.

  Przypominają się słowa Pana Jezusa sprzed kilku dni...kierowane do mnie; „(...) Jeśli powiem bezbożnemu: <<Z pewnością umrzesz>>, a ty go nie upomnisz, aby go odwieść od jego bezbożnej drogi (...) Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew". Ez 3, 16-21

    Przepływają osoby nieświadome, tkwiące w błędzie oraz „mądre”, które upominam i zapraszam na nabożeństwo...”do trzech razy sztuka”. W ten sposób narażam się na różne uwagi, ale takie mam zadanie kończącego się życie na tym wygnaniu. W serce wpadają słowa pieśni „Zawitaj Królowo”...„Słodkości pełna. Matko jedyna. Nadziejo nasza...”.

    Dziwne, bo właśnie podano mi zdjęcie z kaplicy Sejmu RP (16.06.2010), gdzie stoję przy obrazie MB Trybunalskiej.                                                                                                                                  APEL

 *„Poemat Boga - Człowieka” ks. III cz. IV  „Vox Domini” str. 209