Na Mszy św. porannej trafiłem do spowiednika...jakby przybył dla mnie, bo miałem wyrzuty sumienia z powodu spędzenia Świąt jak poganin. Serce ścisnął ból z powodu łaski, gdy kapłan zalecił mi odmówienie dwa razy: „Pod Twoją Obronę”. Padłem na kolana, popłakałem się, a po Komunii św. pokój zalał duszę...

    Dzisiaj w śnie wchodziłem na szczyt małej górki, ale cofnąłem się, bo ujrzałem mrowisko w ziemi i słyszałem szum roju pszczół. Tak właśnie będzie przez dwa dni, bo w naszym bloku wymieniano centralny wodomierz.

    Nie przestrzega się procedur, bo nie wolno po założeniu nowego dać pełnego ciśnienia wody, która zrywa osady w rurach (uszkadzają urządzenia). Zapamiętaj! Jeżeli zamkniesz główny kran we swoim mieszkaniu to później odkręć go minimalnie, aby napełnić układ wodą i dopiero otworzyć.

    Pan Bóg pokazał nam namiastkę wielkiego cierpienia ludzi na całym świecie. Ilu ginie podczas zwykłych napraw lub traci zdrowie...ile jest kłopotów, kosztów i udręk tych ludzi. Znam to wszystko z pogotowia, bo szykujesz się do odpoczynku, a tu: poparzenie, urwanie palców, zadławienie kością.

    Z powodu awarii podnośnika wiceminister rolnictwa utknął na wysokości, rozbił się Tu-204 na lotnisku Wnukowo w Moskwie (zawiódł system hamowania), a w Chabówce pod Zakopanem wykoleiła się lokomotywa (pęknięcie szyny). Znajoma czuła gaz i napierała na administrację...okazało się, że u jej sąsiadki czas przeżarł rury!

    W Boże Narodzenie w modlitwie poprosiłem o pomoc i ofiarowałem cierpienie związane z awarią urządzeń. Zapytasz: jak można modlić się o pomoc w naprawie zwykłych urządzeń? Sam sprawdź jak wówczas wszystko się układa. 

    Po Komunii św. serce zalała moc, a spadające na nas doświadczenia ujrzałem w wymiarze wiecznym. Ten czas udręk jest tylko przejściowy i należy wszystko traktować z dystansem. Każdy psycholog powie to samo, ale ja w kilkanaście minut uzyskałem pewność, że z Bogiem pokonam kłopoty.

    Faktycznie wszystko szło sprawnie, udało się kupić urządzenia, nawet trafiłem na ostatni przewód wodny, przybył hydraulik i przyjechał przedstawiciel serwisu. Z udręki i kłopotów powstała radość.

     Miałem kłopot z odczytem prostej intencji, ale wszystko stało się jasne, bo przecież rozsypał się worek z awariami: piecyka, spłuczki w WC, kranu, zdeformowanego przewodu głównego wody, w drukarce wysiadła głowica, drugi raz pękła podeszwa nowych butów zimowych, a nawet metalowa proteza zębowa. Na korytarzu złowieszczo buczał licznik elektryczny, a telewizor żony zaczął śnieżyć.

    Jak szukam intencji? Zawsze czekam na delikatne natchnienia analizując przebieg cierpień z danego dnia (tzw. "duchowość zdarzeń"). Wszystko stało się jasne w szumie centrum handlowego, bo nagle serce zalał ból i napłynęło wielkie pragnienie odmawiania mojej modlitwy "za usuwających awarie i za dusze takich"...  

                                                                                                                 APeeL