Podwyższenie Krzyża Świętego.

    Krzyż Pana Jezusa odnalazła św. Helena ok. 320-330 roku. W związku z tym wydarzeniem zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) nazywaną także Bazyliką Krzyża i Zmartwychwstania (Anastasis).

    Największą część drzewa Krzyża świętego posiada obecnie kościół św. Guduli w Brukseli. Bazylika św. Piotra w Rzymie przechowuje część relikwii, którą cesarze bizantyjscy nosili na piersi w czasie największych uroczystości.

    Na początku mojego nawrócenia podniosłem krzyż (w 1988r), który powalił czas. Próbowałem dojść kto go postawił, ale najstarsi „we wsi” nie wiedzieli. Nigdzie nie ma takiej metalowej figury Pana Jezusa pękniętej na pół podczas upadku.

    Wówczas nie wiedziałem jak potoczy się moje życie, ale stałem się opiekunem tego miejsca i trwa to do dzisiaj. Wielką radość sprawia stawianie kwiatów, palenie lampek, sprzątanie i cieszenie się tym „grobem” najbliższej sercu Osoby.

    Zrozumie to każdy, komu zmarł ktoś z rodziny. To dziwi ludzi normalnych, bo lekarz. My ograniczamy Boga Ojca, który może powołać kogo chce, kiedy chce i gdzie chce.

    Informacja kapłana o dzisiejszym święcie wyjaśniła rozproszenia wpuszczone od rana przez demona (dzwonienie, pisanie, szukanie w Internecie). Bestia jest niezmordowana i atakuje w naszej niewiedzy lub zapomnieniu się...

   Smutno mi z powodu boju duchowego z kolegami, funkcjonariuszami publicznymi, którzy opowiedzieli się za kolegą powalającym krzyż Pana Jezusa, a mienią się katolikami. Nie zwrócono mu uwagi, a grozi za to kara więzienia do lat trzech!

    U nas nikt nie karze za walkę z krzyżem, a nawet promują takich: koledzy z Izby Lekarskiej, którzy stanęli po stronie antykrzyżowca otrzymali odznaczenie Bene meritius czyli dobrze zasłużony.

   W tym czasie w przymusowo kupowanym przez lekarzy m-ku "Puls" ("prezesówka") propaguje się masonerię (5/2012), a b. min. zdr. Marek Balicki od lat ma tam swoje poletko do propapowania marihuany (4/2015).

    Po wejściu do kościoła w oczekiwaniu na Mszę św. moją duszę zalał wielki pokój i poczucie świętości tego miejsca. Jezus powiedział do Nikodema: "jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”. J3,13-17

    Cała Msza św. to było tylko złożenie rąk i wtulenie ich w twarz.  Po Komunii św. chciałbym mówić o Bogu i zostać tutaj. Prawie chciało się płakać z powodu przeoczenia tego dnia. 

    W smutku poszedłem pod "mój" krzyż Pana Jezusa, a po drodze zatrzymałem się przy miejscu, gdzie zginęło 3 młodych mężczyzn. Postawiono tam mały krzyżyk, który czas  pochylił...wyprostowałem go i przymocowałem.

    W sercu przepływały wyczyny dzikich Polaków pod Belwederem, gdzie królują „zabytkowe lwy”. Tam powinien stanąć pierwszy na świecie krzyż ze szczerego złota, ale pan prezydent boi się tego Świętego Znaku...                                                                               APEL