MB Bolesnej

      Wszystko boli po przebudzeniu się, a najbardziej dusza, którą szatan atakuje w wypróbowany dla mnie sposób. Zobacz co czyni z tobą, a będziesz wiedział. Tyle, że ja znam jego działanie. Kilka razy próbuję „Anioł Pański”, ale nie idzie.

    Przełamałem się i wstałem. Pokój zalał serce, a dodatkowo ukoiło tykanie zegara...odmówiłem modlitwę i wszystko przestało się liczyć. 

    Dzisiaj jest nabożeństwo w rocznicę śmierci zmarłej matki ziemskiej. Tak się stało, że zostało przeniesione Mszę św. na dzień jej zgonu i wypadło w święto MB Bolesnej. Ludzie nie widzą pomocy Bożej w naszym codziennym życiu.

    Po Komunii św. serce zalało pragnienie zostania w kościele. Stałem się "niezdolny duchowo" do rozmów o sprawie spadkowej. Prawie uciekłem od rodzeństwa czekającego przed kościołem z "papierami". 

    Napłynęło zgorzknienie, zniechęcenie, a nawet złość na sprawy Boże. Ja wiem, że to było działanie szatana, bo dzisiaj jest wielkie święto Matki Prawdziwej oraz proszą się modlitwy za duszę matki ziemskiej. Przenieś ten atak na zwykłego człowieka lub letniego katolika. Przez szereg godzin trwało złe poczucie i podenerwowanie, które zaburzyło przebieg dzisiejszego dnia.

    Nie mogłem być na ponownej Mszy św. bo wieczorem były tylko nabożeństwa ślubne, które nie pasują do tego święta. Po krótkim śnie i wahaniu znalazłem się w pobliskim kościele, gdzie była normalna Msza św. Podziękowałem MB Częstochowskiej, a wzrok zatrzymały freski:  Serce Matki Bożej  przebite 6-ma mieczami oraz przebite krzyżem.

    W moich myślach pojawili się wszyscy okrutnicy, szydercy i bluźniercy z forów internetowych.W dniu wspomnienia Imienia Maryi wołałem w ich intencji („za nie przynoszących dobrych owoców”).

    "Obok krzyża Chrystusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". J 19, 25-27

    Kapłan mówił o cierpieniu Matki Bożej pod krzyżem Zbawiciela, siosta organistka pięknie o Niej śpiewała, a książeczka leżąca na ławce otworzyła się na pieśni: „Pod Twoją obronę”. Komunia św. lekko pękła na pół.

    Wróciła dyskusja z forum "religijnego", gdzie jeden z bezbożnych fundamentalistów stwierdził, że nie życzy sobie mojego wstawiennictwa modlitewnego. Napisałem, że: "ta modlitwa nie przepadnie, bo spłynie na innego. 

    Żydzi nie przyjęli Zbawiciela i tkwią w odwróceniu od Boga...to ja otrzymałem odrzuconą przez nich łaskę. Zobacz co oznacza rozum..."nie chcesz podarunku o wartości nieprzemijającej!”  

   Tam też dyskutowałem z luteranką, której dałem świadectwo  wiary, wskazałem na dzisiejsze święto i zdarzenia, które pomogły w odczycie intencji, bo:

- na wszystkich forach internetowych ubliża się Matce Bożej 

- wiele kościołów chrześcijańskich neguje dogmaty o Matce Bożej, nie uznaje się Objawień oraz ośmiesza kult maryjny (obrazów, modlitwę różańcową, litanie, nabożeństwa)...

- atakuje się radio Maryja i dyskryminuje TV Trwam 

- w ręku znalazł się "Newsweek" w którym Tomasz Lis dał zdjęcia na których w miejscu Najświętszego Serca Matki i Pana Jezusa umieścił gwiazdy Dawida z napisem "Och! Żydzi!"
    Oto przebieg boju duchowego:

> Brzydzi mnie czczenie obrazów i relikwii, które jest zwykłym pogaństwem i bałwochwalstwem.   

     Mam wiele obrazków Matki Bożej i wielką radość daje właśnie sprzedawana seria platerowanych złotem monet z Jej wizerunkami. Zabierz mojej żonie figurę MB Niepokalanej spod bloku? Zabierz z mojej ręki mały krzyżyk i różaniec. Chce się wprost płakać, bo pisze to niewiasta, która rani naszą Matkę.  

> Marię, Matkę Jezusa należy szanować i czcić, ale nie w taki sposób w jaki Wy katolicy to robicie. 
      Napisz jak należy czcić Matkę Najświętszą?

> Proszę przeczytać co pisze M. Luter o Świętej Marii (Maryi) i nie opowiadać bzdur, że ewangelicy Jej nie uznają. 

    Ja nie muszę nic czytać o mojej Prawdziwej Matce, która towarzyszy mi w każdej chwilce mojego życia...tak jak Ty swoim dzieciom. Jeżeli nie jesteś z nimi to cały czas masz ich w sercu.  

    Pasują tutaj słowa pieśni, którą często nucę: „Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”...                                                     

                                                                                                                                     APEL