Świętego Łukasza.
Natchnienie sprawiło, że z żoną poszedłem na poranną Mszę św. a po usłyszeniu wspomnienia Patrona lekarzy postanowiłem, że wrócę wieczorem, aby zawołać w intencji kolegów.
Jakże pasują słowa Pana Jezusa, który dzisiaj rozesłał jeszcze siedemdziesięciu dwóch, bo: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało (...) Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. (...) uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże». Łk 10, 1-9
Cały dzień przygotowywałem się do spotkania, które czeka mnie jutro w Izbie Lekarskiej. Pan Jezus pomógł, bo zdobyłem zaświadczenia od specjalisty, panie dyrektorki z obu przychodni dały odpowiednie informacje i właśnie przysłali pismo od Rzecznika Praw Pacjenta.
Przykre jest to, że koledzy z Izby Lekarskiej traktują wiarę jako obrzędowość, a udział w nabożeństwie jako jeden z wielu obowiązków. Jak się okaże będą na Mszy św. odprawianej przez abp Henryka Hozera, który jest lekarzem!
Nie wiem jak mają ukształtowane sumienia, bo w tym czasie nie kiwnęli palcem w kierunku kolegi oszalałego z nienawiści do krzyża Pana Jezusa. W ich intencji wróciłem na Mszę św. wieczorną.
Św. Paweł skarżył się w liście: „W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili: niech im to nie będzie policzone. Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody posłyszały. 2 Tm 4, 9-17a
Chodzi o to, że w RP Pogańskiej trwa dyskryminacja katolików, zwalcza się dających świadectwo wiary, poniża się wyznawców Pana Jezusa, wszędzie traktuje się nas jako obcych w ojczyźnie danej przez Boga!
Podczas wyjścia ze świątyni w ręku znalazł się obrazek ks. Jerzego Popiełuszki...różne są formy męczeństwa sług Pana. APEL