Święto Miłosierdzia Bożego

      Dzisiaj zobaczysz co oznacza zawierzenie się Panu Jezusowi w naszej codzienności. Wiedziałem, że mam trafić do pobliskiej kaplicy Miłosierdzia Bożego, ale problem dotyczył godziny nabożeństwa.

     Człowiek, który żyje jakby Boga nie było wzruszy ramionami, ale ja piszę to dla poszukujących drogi, pytających jak poszkodowany rolnik Donalda Tuska: panie premierze jak żyć? Tutaj chodzi o zawierzenie swojej codzienności.

    Przypomniał się wczorajszy znak, bo w punkcie z prasą między gazetami ktoś wrzucił ulotkę z Panem Jezusem Miłosiernym, który pytał mnie patrząc prosto w oczy: „Czy ty Mi ufasz”. Powiesz, że przecież to wynika z moich zapisków, ale Pan Jezus widzi, że niekiedy miotam się, przeważa ciało i buntowanie się.

   Aż proszą się słowa Ps 16, który przywędrował tutaj z dnia 06.04.2015: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem. (...) Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, to On mój los zabezpiecza.

   To prawda, bo Pan daje nam rozsądek, napomina nawet w nocy...jest zawsze po naszej prawicy i nic nami nie zachwieje. Co oznacza, że Jezus jest po mojej prawicy? Jeżeli nigdy nie czułeś Obecności Boga naszego to nic nie da tłumaczenie. To także poczucie, że nie należymy do „kraju zmarłych dusz”, bo większość wierzy, że po śmierci trafiamy do grobu.

    Normalnych ludzi dziwi to, że każde nabożeństwo jest takie same. Tak jest tylko w naszym działaniu, bo robimy coś atrakcyjnego, które w krótkim czasie nudzi. Pan Bóg uczynił wszystko w Swojej Mądrości: dlatego chleb powszedni zawsze smakuje, a jego odpowiednikiem dla duszy jest Eucharystia.

    Każda Msza św. fizykalnie jest taka sama, ale każda jest inna dla duszy...nigdy się nie znudzi. Jeden raz zaznasz głodu tego Chleba Życia i będziesz wiedział. Poproś o to z głębi serca, a Pan da Ci tą łaskę.

   Dzisiaj Pan Jezus Zmartwychwstały wszedł przez zamknięte drzwi, stanął pośrodku i rzekł do uczniów: "Pokój wam!" Pokazał też ręce i bok oraz namaścił ich działaniem Ducha Świętego. Ktoś kto neguje istnienie Trójcy Świętej i nigdy nie zaznał działania Ducha Świętego...nie wierzy.

    Tak samo jak Tomasz, który nie był na tym spotkaniu i powiedział: "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę".

   Pan Jezus sprawił w ramach instruktażu na wieczne czasy, że po ośmiu dniach pozwolił temu niedowiarkowi włożyć palec w ranę boku, bo „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". J20, 19-31

    Eucharystia ułożyła się w dar z wywiniętymi brzegami...w wyobraźni musisz zobaczyć kobietę niosącą jedzenie oraczowi w białej chuście, która jest przewiązana, a jej brzegi są wywinięte jak w koronie. Na końcu kapłan zaprosił nas na godzinę 15.00, bo będzie czytanie „Dzienniczka” i odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego z błogosławieństwem Monstrancją!

   Wybranie późniejszej godziny nabożeństwa sprawiło, że wróciłem tutaj tuż po obiedzie i nie musiałem się przebierać. Cały dzień ofiarowałem na ręce Matki Bożej, ponieważ w Czyśćcu jest ogrom dusz pragnących powrotu do Ojczyzny Niebieskiej, a nic już nie mogą dla siebie uczynić.

   Kapłan zauważył, że na zakończenie tego spotkania słońce oświetliło Najśw. Serce Pana Jezusa i wypływające promienie, a moją uwagę przykuł samolot, który zostawił świetlną smugę symbolizującą Drogę do Nieba!                                                                                                                              APEL