„Zaspałem” na Mszę św. poranną, bo źle odczytałem wskazanie zegara (7.35 zamiast 6.35). Szatan natychmiast podpowiedział, abym w mojej krzywdzie napisał do sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego...powtórzy to jeszcze raz po kilku dniach.

    To było sprytne, ponieważ miało odciągnąć mnie od pójścia do kościoła, a dodatkowo zepsułem zapis („zastąp plik”).

   Ktoś „normalny” zdziwi się tym, co piszę, a jeden z kapłanów podczas spowiedzi negował takie ciągłe kuszenie. Podczas jednego z egzorcyzmów demon przyznał, że takich jak ja śledzą dzień i noc. Dowodem na to są moje zapisy.

    Przecież jest to pokazane na działalności wywiadów. Ludzie opętani przez władze śledzą „wrogów” i taki ”obiekt” nie ma spokoju przez cała dobę, a w wydaniu bolszewickim jest likwidowany, gdy zobaczy zbyt wiele. Oburzenie wywołało ciągłe śledzenie przez USA kanclerz Merkel...    

   Dzisiaj oglądałem ciągły minitoring statków Korei Północnej oraz „życie pałacowe” Kim Jong Una. W ten sposób zostali złapani na sprzedaży rakiet w częściach schowanych pod żywnością i stwierdzono, że mają kłopoty, bo ich przodowników nagradzają tylko „podziękowaniami”.

    Zostałem całkowicie zaskoczony tym, że ten kraj ma największe zasoby złota na świecie, ale zablokowano odpowiednie banki i nawet złota nie mogą sprzedawać. 

   Tak właśnie wyszły na jaw poczynania kolegów z umiłowanego samorządu. Izby Lekarskie to struktury mające cechy precyzyjnie zorganizowanej atrapy, które służy wybranej grupce lekarzy udających funkcjonariuszy publicznych.

  To pisze się długo, ale na złączach mózgowych przepłynęło błyskawicznie. Głupi psychiatra lub świadomie działający agent na wysokim stanowisku spokojnie rozpoznaje w moim wypadku urojenie prześladowcze.

   Ten wywód jest potrzebny, bo większość kapłanów, ludzie wierzących i modlących się nie ma pojęcia o boju duchowym. Szatan wykorzystuje chwile naszej słabości, wady, pomyłki, itd. Mnie napada w fazie jawa/sen oraz podsuwa natchnienia sugerujące Boga.

   Ludzi mądrych i wykształconych zalewa fałszem intelektualnym...nawet może ich w ten sposób opętać. Maja wówczas wielką pewność, że Boga nie ma i trudno ich pokonać w dyskusjach. 

   Zdążyłem na nabożeństwo z dwoma kapłanami i kilkoma wiernymi, bo nie liczę przybywających tutaj służbowo. Największą przykrość sprawia mi przystępowanie przez nich do Eucharystii, bo czynią to „przeze mnie”.

    Szatan zalewał mnie „dobrymi” myślami, nie docierały czytania...wszystko odmieniła Eucharystia, która ułożyła się w dar. Pozostałem, aby w pokoju odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego, ale  kapłan, który jest zarazem organistą...ćwiczył grę.

    Nie jest lekko człowiekowi narodzonemu z Ducha, bo nawet w świątyni Boga Objawionego nie ma intymności, ciszy i szacunku dla misterium jakim jest Msza św.! Miałem kłopot z odczytem intencji, ale Pan wskazał na słowa do Nikodema: „To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem”. 

    Dlatego jest mi tak ciężko, bo narodzeni z Ducha żyję wśród „ziemian”, niewiernych Tomaszów, oszukanych przez Bestię. Pan Jezus pokazuje mi przez to Swoje cierpienie, a wykrzyczał to dzisiaj psalmista (Ps 2):  „Buntują się królowie ziemi i władcy spiskują wraz z nimi przeciwko Panu i Jego Pomazańcowi”.                                                                                                                                 APEL