Przez cały tydzień nie mogłem odczytać tej intencji, bo zatrzymał mnie jej błędny odczyt: za tkwiących w kłamstwie. Modlitwa była całkowicie niemożliwa, ponieważ nie ma sensu „mówienie do siebie”. 

   Każdy zna powiedzenie „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. Szatan bardzo lubi takie „prawdy”, bo dla ludzi najważniejsze jest ciało fizyczne. Ja piszę to po 40 latach wysłuchiwania pragnień o bycie zdrowym, ale tylko w ciele. 

   Przecież człowiek chory nie idzie do lekarza po zdrowie duchowe, a bez niego nie ma w nas wdzięczności za zdrowie oraz znoszenia najmniejszych dolegliwości, bo zaskoczeni nagłą choroba wpadamy w panikę. Przeżyłem to właśnie z żoną, która „przygotowywała się do śmierci”...

    Spójrz na świat od Boga, ogarnij całą ludzkość, a zobaczysz: naród wybrany, wszystkie wymyślone religie, ateistów, agnostyków, i wszelkiej maści racjonalistów, a nawet nihilistów, a nawet św. Jehowy... 

   Dopiero po czasie ujrzałem zaciekłość szatana, bo intencja jest bardzo poważna...to podstawa naszej wiary, a bestia wie, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Juz w nocy oszukał mnie, bo „pisałem polemikę”, którą skasowałem.

    Natomiast na Mszy św. podsunął mi złość na celebransa, któremu dałem „sprawę obrony krzyża” dla duszpasterza służby zdrowia w Watykanie. Ten kapłan nigdy nie wspomniał o tym, a odpowiedź na pismo...przyszła z ministerstwa zdrowia (departament monologu społecznego). W tym czasie audiencję miała minister zdrowia (dr Ewa z Peło).

   Piszesz do rzecznika praw lekarzy nie odpisuje, piszesz do  ministerstwa zdrowia...pismo przysyła rzecznik! Tak wyglądają matactwa bolszewickie ze zniewolonymi urzędnikami („niekompetencja”).

   Podczas kazania w serce wpadły słowa o przekupstwie i kłamstwie Sanhedrynu, bo rozgłaszano, że ciało Pana Jezusa wykradli Jego uczniowie i trwa to do dnia dzisiejszego. To było nawet wygodne dla żołnierzy rzymskich, którzy zasnęli.

    Podczas Eucharystii wstrząsająco śpiewał organista: „Zmartwychwstał Pan, Zmartwychwstał Pan”. Po wyjściu wiernych odmówiłem koronkę do Miłosierdzi Bożego przed MB Częstochowską.

   25 kwietnia o 19.00 specjalnie wyszedłem, aby odczytać intencję i wołać do Boga. Wprost byłem pewny pomocy, bo Bóg zna moje pragnienia i nigdy nie zawodzi w przychodzeniu z pomocą duchową.

   Odczyt nastąpił błyskawicznie, ponieważ wzrok zatrzymało wysokie ogrodzenie, które budowano od rana oraz wielka ilość białego popiołu po spaleniu ściętych drzew! Te dwa znaki w moim zrozumienie:

1. płot, odgrodzenie się...w dyskusjach zawsze proszę niewierzących, aby przeskoczyli granicę: świat widzialny / niewidzialny...przyrodzone / nadprzyrodzone oraz odróżnili ciemności od światłości.

2. popiół...”z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. Szatan chętnie to podsuwa, bo wie, że mamy duszę i nie ma śmierci. Pan Bóg wszystko urządził w Swojej mądrości: śmierć ciała oznacza wyzwolenie duszy (początek życia wiecznego). Dlatego wmawia ludzkości, że Zmartwychwstanie Pana Jezusa to bajka!

   Doznałem wstrząsu, a serce zalał wielki ból...”Ojcze mój! Panie Jezu...oszukani, na darmo poszła zbawcza męka”. Krążyłem przez godzinę, a szczyt cierpienia nastąpił podczas znalezienia się z Jezusem na Golgocie, gdzie Pan nasz został obnażony...                                                               APEL