Dzisiaj stracę ząb mądrości. Zawsze pytaj: co Bóg przez to pokazuje? Pan mówi do nas przez wszystko, ale większość...szczególnie psychiatrzy i racjonaliści nie rozumieją alegorii.
Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy w mojej Izbie Lekarskiej zapytała - co w "duchowości zdarzeń" oznacza pociąg? Chciałem odpowiedzieć, że „panowie używajcie hamulców w pociągu...do pań", ale nie mogłem żartować, bo to był sąd u k ł a d u nad moją wiarą.
Dzisiaj ograniczę się do dwóch znaków:
1. kruchości naszego bytu (przemijania)
2. mądrości ludzkiej.
Nasze przemijanie jest doskonale zaplanowane przez Boga, bo tylko rekinom odrastają zęby...
Na ten moment Jezus woła: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”. Mt 11,25-30
Wewnątrz naszego ciała mamy nieśmiertelną duszę dla której odpowiednikiem uszkodzeń fizycznych są grzechy. Na to św. Jan dopowie: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy. (...) Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg będąc wiernym i sprawiedliwym odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. 1 J 1, 5-2,2
Po powrocie z kościoła chciałem podjechać jak najbliżej garażu i ukruszyłem kawałek obudowy tablicy rejestracyjnej. Tak też stało się z moim zębem, którego ukręcono, wyrwano i wyrzucono.
W bólu wyszedłem i odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz zacząłem moją modlitwę. Wielką udręką jest wówczas spotykanie znajomych, bo pragnę zjednania z Bogiem.
Trafiałem na staruszków podpierających się laskami, wpadłem na pacjenta po złamaniu szyki kości udowej oraz młodego mężczyznę po amputacjach palców stóp...wzrok zatrzymywały samochody po przebiegu, a nawet wyrzucony na śmietnik fotel.
Trafiłem też na cmentarz, gdzie budowano nowy grób, a wokół niego było pełno pokruszonych betonowych nagrobków i krzyży.
W telewizji pokazano dziennikarza sportowego, któremu amputowano obie nogi z powodu zakrzepicy żylnej. Profesorowie rozkładają ręce, bo jest uczulony na środki zmniejszające krzepliwość. Piszę, a w "Rozmowach w toku" trwa spotkanie z neurochirurgiem, który po infekcji wpadł w śpiączkę mózgową i miał być odłączony od aparatury, ale nagle otworzył oczy.
Teraz daje trudne świadectwo wiary, bo przed chorobą był obrażony na Boga, ale trafił do Królestwa Niebieskiego i dowiedział się Prawdy. Mnie jest to niepotrzebne, bo "nie ci, co zobaczyli i uwierzyli". Większość i tak to wyśmieje, bo to wytwór uszkodzonego mózgu, majaczenia gorączkowego lub bujnej wyobraźni.
Druga sprawa to nasza mądrość, która jest głupstwem u Boga i kończy się starczym mamrotaniem. Trzeba jej się pozbyć...jak zęba mądrości, bo przeszkadza w dochodzeniu do Prawdy.
„Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli (...) chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. 1 J 1, 5-2,2
W podziękowaniu za pomoc wróciłem na Mszę św. wieczorną... APEL