„Nie samym chlebem żyje człowiek”... Mt 4,4

   Krążąc po centrum handlowym ujrzałem pułapki na które łapią się ludzkie dusze. Ta świecka świątynia kusi zapachem chleba, abyś więcej kupował, a drogie produkty są na wysokości oczu! Sam szereg razy w dniach postów (środy i piątki)  znosiłem całe siatki jedzenia...na następny dzień!

    Wzrok zatrzymują ludzie młodzi, spasieni i „odpoczywający” oraz zajadający pachnące kurczaki...aż mi ślina poleciała! Te kurczaki często są „przedatowane”, ale wyglądają smacznie. Wielcy mężczyźni pchają wózki pełne różnego dobra, bo jest „promocja”.

    W oparach pięknych zapachów i kojącej muzyczki lżej się płaci. Taki zapach powinien roznosić się w świątyniach Pana, które nie mają klimatyzacji, gdzie poty wywołują rozdrażnienie, a niektórzy mdleją. Kilka razy napływała tęsknota za Panem Jezusem, ale modlitwa w tej „świątyni” jest niemożliwa. 

    Ponadto fałsz wyziera z każdej dotkniętej gazety. Przypominają się słowa czytań z Mszy św. porannej (1J3):

          „Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi.

           My przeszliśmy ze śmierci do życia (...)"... 

  Dziwne, bo w telewizji ekspert mówi o metodach stosowanych w marketach, a w ramach intencji oglądam reportaż o poszukiwaczach złota w „Dolinie śmierci”. Dla kontrastu film o św. Franciszku z Asyżu: obrońcy przyrody i państwa opiekuńczego oraz socjalisty głoszącego równość wszystkich wobec Boga. Część jego zwolenników żyje w eremach, a reszta wg reguł zakonnych.

    W TVP INFO i TVN 24 precyzyjnie nałożono audycje o handlu nerkami oraz zabijaniu pacjentów w pogotowiu ratunkowym w Łodzi („karetka śmierci”, "łowcy skór"). Dyrektora tej zabijalni bolszewicy awansowali...to ich schematyczna metoda.

   Dotychczas nie wyjaśniono braku kilkuset ampułek z pawulonem (poraża oddech). Zobacz do czego prowadzi pieniądz. Piszę, a mówią o handlu kobietami z Nepalu (zwabiane do domów publicznych w Indiach).

     W ręku artykuły Stanisława Michalkiewicza: „Nowa świecka tradycja” i „Zaproszenie do pijatyki” oraz kartka z napisem Belzebub i Mefistofeles. Z moich „papierów” wygrzebałem „Politykę” z grudnia 1999r, gdzie na okładce Pan Jezus przepędza przekupniów ze świątyni. Jak Bóg to wszystko mi układa? 

                                                                                                                                                APEL