Ta intencja zbiegła się z ujawnieniem akt prokuratorskich dotyczących afery taśmowej...tak kończy się RP POgańska! Spełniły się moje słowa w liście do premiera Donalda Tuska z 2008 roku, gdy odwiedził „Fakt” i proszono czytelników o opinie.

    Po wymienieniu zarzutów (pomylił powołanie, figurant, niesłowność, itd.) stwierdziłem, że nie nadaje się na stanowisko premiera i nie będzie prezydentem. Najgorsze było to, że rządził bez błogosławieństwa Bożego. To winowajca, który w krótkim czasie zdemolował moją ojczyznę i przestraszony przekazał cały majdan chorej na władzę dr Ewie.

   Po jej wyczynach w Smoleńsku chciałem ją zgłosić do Komisji Etyki Lekarskiej, ale NIL i OIL w Warszawie jest namaszczona przez Bronisława Komorowskiego (sesja zdjęciowa jak w „Skoku” Wołomin). Prezydent razem z prezesem NIL Maciejem Hamankiewiczem przywiózł też „Światełko Miłosierdzia” z Łagiewnik. Nie wiem czy ten cyrk robili świadomie czy wierzyli, że postępują słusznie?   

   Taki mariaż wyjaśnia dlaczego utytułowani (napisało się „utytłani”) koledzy lekarze, funkcjonariusze publiczni, katolicy nie potępili kolegi psychiatry, który zdemolował miejsce patriotyczno - religijne ze ścięciem krzyża...Najświętszego Znaku na ziemi! Co robi przy nich senator z PiS Stanisław Karczewski? Powinien się z tego wytłumaczyć!

     Ten wywód łączy się z aferą taśmową, bo mamy do czynienia z opcją, którą w kraju katolickim reprezentuje siły ciemności z ich groźnym przedstawicielem, którym jest Radosław Sikorski...wyraźnie realizował pomysł Przeciwnika Boga („dziel i rządz”) i budował Imperium Kłamstwa. Wszyscy byli pewni że, władzy już nie oddadzą. Taka była prawda...

   Wejdź i poczytaj: Jak napaść na państwo? - Jurij Bezmienow. Tutaj jest coś gorszego, bo napadli na nas rodacy! To wprost dywersja, pucz, a nawet zdrada. W Korei Północnej wszyscy byliby rozstrzelani publicznie.

     Tylko Bóg mógł ich pokonać i nie poszły na marne także moje wołania, szereg Mszy św. i wyrzeczeń. Wreszcie Pan Bóg zmiłował się nad pogardzanymi Polakami i berło władzy wypadło z ręki, a marszałek pociągnął za sobą w ciemności („Sowa”)...całą watahę na dorżnięcie! Nawet znalazł się tam diabłu ducha winien, obrońca uciśnionych Ryszard Kalisz reprezentujący „Dom wszystkich - Polska”.

     Prawdziwa kara dopiero nadejdzie, bo dzisiejsi „panowie życia i śmierci” ujrzą wówczas ofiary swojej „służby”. Piszę to, a z „Faktu” krzyczy tytuł „Zabił się przez kredyt we frankach”.

   Nie mogę pojąć tylko jednego: członkowie rządu idą i gadają o sprawach państwowych, a nawet jeden nie pomyślał o „pluskwie”! Nawet ja w tym czasie byłem ostrzegany przez Boga: „nie mów! nie mów!!” i gryzłem się w język! Nie wiedziałem, że wybuchnie tak wielka bomba!

   W drodze na Mszę św. wieczorną z późniejszym nabożeństwem do Naj. Serca Pana Jezusa zawołałem, aby Bóg wysłał kordon aniołów do ochrony prezydenta elekta, bo ujrzałem strach tych, którzy mają oddać władzę...

    W ostatnim okresie prosiłem szereg osób o modlitwę w sprawie pokoju w przekazaniu władzy, aby Bóg unicestwił grożące nam różne prowokacje służb specjalnych. Władza dotychczas pewna siebie i bezkarna została obezwładniona przez siły nadprzyrodzone...spadła z wysokiej góry i jak zranione zwierzę jest nieobliczalna.

   Strach u opętanych może wywołać reakcje trudne do przewidzenia, bo ustępujący prezydent będzie musiał przekazać aneks do akt WSI. Mogą udać, że go tam nie było! Już pragną powołać przed czasem nowy Trybunał Konstytucyjny i prokuratora generalnego oraz przyjąć ustawę o przejmowaniu ziemi atrakcyjnej turystycznie

   Największy szok budzi we mnie dr Ewa, która pojechała zawracać głowę bardzo zmęczonemu papieżowi Franciszkowi. Dziwne, bo stało się to dzień po wizycie tow. Putina, który sam prosił o audiencję i pokazał swoją „wielkość”...spóźniając się prawie godzinę!

    Papież nie powinien spotykać się z tak fałszywą niewiastą, bo przepycha „na gwałt” In vitro, a na oczach całego ludu podchodzi do Eucharystii (na pogrzebie prof. Bartoszewskiego). Poproszę Boga o jej ukaranie, bo szerzy wielkie zgorszenie...dodatkowo jako lekarka!

   Dzisiaj Pan Jezus mówił przypowieść (Mk 12) o właścicielu winnicy w analogii do Królestwa Niebieskiego. Ci którzy chcieli przejąć ją zabijali wysyłane z poselstwem sługi, a na końcu chcieli ująć jego syna... 

    W intencji tego dnia ofiarowałem Mszę św. z Eucharystią i nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa oraz odmówiłem całą moją modlitwę...                                                                                  APEL