Tuż  po przebudzeniu i na szczycie ludzkiej słabości spowodowanej infekcją wirusową zły zaatakował mnie „moją krzywdą”. Z trudem usiadłem i zawołałem: „Św. Michale Archaniele przybądź z pomocą, Duchu Święty dawaj natchnienia, Panie Jezu! przyjmij to kuszenie w intencji bliskich dusz cierpiących w Czyśćcu”.

    Po uderzeniu otrzymałem marchewkę, którą było zalecenie, aby odpocząć i pospać, a na Mszę św. iść wieczorem. Ludzie normalni traktują te podszepty jako myśli własne, a bestia wiedziała, że dzisiaj padnę.

  Ktoś zapyta: szatan może namawiać także na Mszę św.? Pewnie, że może i czyni to schematycznie...dzisiaj wiedział, że kichałbym na cały kościół, a nawet mógłbym paść ze słabości. To nie są żarty, bo w tych podchodach i próbach oszukiwania chodzi o życie lub śmierć naszej duszy. 

 Opisałem ten moment kuszenia („decyzję chwilki”) dla poszukujących drogi, bo ci, którzy nie chodzą do kościoła myślą, że biegnie się tam zawsze z radością i niczego innego nie pragnie. Ostrzegam każdego, który odkłada powrót do Boga, że może mu się to nie udać, bo szatan nie pozwoli.

    Po przeczytaniu relacji z kilku „walk” o wyjście do Domu Pana podlegasz wyższej odpowiedzialności. Większość ludzi jest naiwna politycznie i duchowo. Negują istnienie szatana oraz jego agend, które reprezentują różnego typu "służby bezpieczeństwa własnego".

    W postaci czystej widzimy to na klanie Kimów. U nas jest podobnie, ale wszystko opakowano w bajdurzenie o demokracji i zgodności z prawem. Właśnie POstkomuniści złożyli wniosek do Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego za walkę z przestępczością zorganizowaną!

  Dokonano precyzyjnego zamachu w Smoleńsku, specjalne zamieniano ciała patriotów, trwa skrytobójstwo przy pomocy celowego nękania, złodziejstwo w biały dzień, żartowanie sobie z Polaków, a w tym  czasie wskazuje się na „winnych”. To podłość wywołująca wymioty.

    Jak Bóg ma sądzić tych ludzi. Jak ma sądzić lekarzy-katolików, funkcjonariuszy publicznych z Izby Lekarskiej broniących kolegi, który bezprawnie usunął krzyż Pana Jezusa? Totalny fałsz rozlał się po mojej ojczyźnie. W tych dniach miałem pokazaną całą plejadę oszustw ludzi przez ludzi, Polaków przez Polaków...

   Podszyto się pod legalną firmę i pobierano bezprawnie opłaty („Uwaga” TVN). Zobacz jakie bezeceństwa członków „państwa w państwie” zamieszcza tylko jeden "Fakt": lokatorka ukradła mieszkanie, policja podszywała się pod kiboli, kobieta płaciła za telewizję, a nie miała obrazu, wkroczono z linią wysokiego napięcia i wycięto las, ktoś wpłacił zadatek (800 zł), ale obiecanej pożyczki nie uzyskał, Orange nie chce oddać nadpłaty. Tak było też z „moim” bankiem w Gdańsku...nie zwrócili mi 12 złotych!

    Z trudem wyszedłem na spotkanie z Panem Jezusem i zacząłem odmawiać „Pozdrowienie Anielskie” oraz koronkę do 5-ciu św. Ran Pana Jezusa „za dusze bliskich cierpiące w czyśćcu”. 

  Podczas nabożeństwa trwały rozproszenia i nie docierały czytania. Komunia św. ułożyła się „ochronnie” na podniebieniu. Tak, bo dzisiaj szczególnie będę potrzebował pomocy z którą przyjdzie Pan Jezus.  

    Wieczorem kręciłem się, aby pójść na ponowne nabożeństwo, ale byłem naprawdę ledwie żywy...!                 

                                                                                                                      APEL