Już dawno nie miałem tak ostrej infekcji. Topiłem się w potach, kichałem, bolało mnie gardło i nie mogłem spać. My jesteśmy cudem stworzenia i jak komputery mamy mechanizmy reperujące podstawowe zaburzenia, ale jak cały świat fizyczny podlegamy marności.
Dodatkowo zaplanowałem odwiedzenie kardiologa. Z samego rana spotkał mnie kłopot, bo drukarka odmówiła posłuszeństwa...”Błąd. Podłącz prawidłową głowicę”. Żona wysłała mnie do bankomatu... ”nieczynny”, a wchodząc do banku zauważyłem, że drzwi się nie domykają. Spotkałem znajomą, które opadła powieka i „kolegę z wojska”, któremu opada stopa.
Kłopot, bo kardiolog przyjmuje tylko raz w miesiącu i w ten sposób znalazłem się na korytarzu z moimi pacjentami. Śmiałem się z „ciężko chorego” (rozrusznik serca), który wykończył ostatnio trzech lekarzy wg zasady: „Panie doktorze! ja pana nie opuszczę aż do śmierci”.
Prawie nie poznałem kierowcy karetki z którym tłukliśmy się po wertepach. Przypomniał wyjazd na którym trafiliśmy do biednej rodziny z gromadką potomstwa. Ja zamiast do chorego pobiegłem do umorusanych dzieciaków i dałem im wszystkie kanapki, które miałem przygotowane na dyżur. Kierowca widząc to oddał także swoje! Zobacz jak zapisane są nasze czyny...
Po załatwieniu wszystkiego chciałem poczytać, ale właśnie wystrzeliła żarówka, a trudno zdobyć „25-tki z dużym gwintem”.
Na Mszy św. stałem pusty, bo dopiero dochodziłem do siebie, a ponadto byłem niewyspany i obolały. Komunia św. odmieniła serce do którego napłynął pokój.
Przypomniała się zmarła matka ziemska, która cierpiała z powodu „kurzej ślepoty” (barwnikowego zwyrodnienia siatkówki) i na starość była niewidoma. To choroba genetyczna, a jej objawy pojawiają się już w dzieciństwie z niewinnym początkiem... źle widzisz wieczorem.
Tak właśnie „widzą” kury o zmierzchu i dlatego uciekają do kurnika. Później postępuje zawężenie pola widzenia. Po latach widzisz jak przez lunetę i coraz słabiej. W tamtym czasie napisałem w dzienniku: „Niewidoma matko! Cisza i ciemność Twoim światem. Czas - paciorek przesunięty. Co czujesz w głębi swego serca?”.
Przekażę jeszcze objawy astmy sercowej, która powstaje podczas niewydolności lewej komory serca. Napady tej duszności są bardzo przykre, ponieważ pojawiają się przeważnie w nocy. Chory zrywa się, siada, jest blady, a serce mu kołacze („podchodzi do gardła”).
Wszystkiemu towarzyszy straszliwy lęk przed śmiercią, która może faktycznie nastąpić, ponieważ „płuca zalewa płyn”. Przypomina to podtapianie stosowane przez oprawców podczas przesłuchań...
Ogarnij świat: oto „wyciśnięty bezpiecznik” mechanizmu wysuwania podwozia samolotu, awaria klimatyzacji w wieżowcu, wywrotka załadowanego dźwigu, landrynka w tchawicy i nagłe zatrzymanie serca spowodowane wstrząsem psychicznym.
Każdy to wszystko zna, a ja proszę czytającego o wołanie do Boga o Jego Opatrzność...
APEL