W telewizji Trwam katechizował Jan Budziaszek. To diament w ręku Matki Bożej. Napisałem do niego, bo już dawno szukałem kontaktu, ale "Pan Jezus połączył nas dzisiaj". Poprosiłem, aby prowadził dziennik duchowy, bo wielu jest ciekawych jak żyje taki sługa Boga.   

    Świadectwa wiary mają wielką moc i szatan wie o tym...dlatego rozwalił mu dwa samochody, sprawił zalanie mieszkania (pękła rura kanalizacyjna), a o spotkaniu nie było wzmianki w programie! 

    Człowiek normalny uśmiechnie się, ale Pan Bóg zawołanym nie obiecuje łatwego życia. Na ten czas w moim ręku znalazł się zapis z 09.01.1995, gdzie JPII poprzez  książkę „Przekroczyć próg nadziei” wskazuje, że  takich jak ja czeka cierpienie, odrzucenie i prześladowanie.

  Tak też działo się z Hiobem, który dzisiaj przeklina swój los („niech przepadnie dzień mojego urodzenia”), bo spotykają go same nieszczęścia: „Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu, co śmierci czekają na próżno, (...) weselą się, że doszli do grobu. Hi 3, 1-3. 11-17. 20-23

    W ręku zdjęcie „mojego” krzyża przydrożnego z 1992, którego powalił czas aż złamała się metalowa figura naszego Zbawiciela. Podniosłem ten święty znak naszej wiary, który stał się skarbem na tym wygnaniu.  

   Brat duchowy Jan przekazał relację jednej z widzących: w czasie konsekracji za kapłanem klęczy Matka Boża, a przed podchodzącymi do Pana Jezusa biegną Aniołowie z odpowiednimi darami. Wielu Aniołów Stróżów jest bardzo smutnych, ponieważ nic nie niosą Panu Jezusowi. 

   U mnie jest to przekaz cierpień dnia, intencji modlitewnych, posty, pisanie, modlitwy i ewentualnie druga Msza św. dla Bożej Rodzicielki. Jak czuje się taki Opiekun Boży, gdy do Komunii św. podchodzi młody człowiek i kuca z pukaniem się w klatkę lub jest niegodny, a nawet splamiony?  

    W radiu „Maryja” płyną piękne słowa o Komunii świętej. Kobieta wskazuje, że powinno się klękać, a to niezgodne z obecnym zaleceniem. Ktoś, kto chce klękać przeszkadza w „sprawnym” rozdawaniu Ciała Pana Jezusa. Jest też odwrotność, bo wszyscy po odpowiednich szkoleniach...bardzo ładnie klęczą!

    Tam też świadectwo: Rosjanie zmusili ojca dzwoniącej do niesienia broni. W czasie nalotu uciekł, ale wpadł w ręce Niemców. Oficer kazał go rozstrzelać jako szpiega. Podczas prowadzenia do okopu nastąpił ponowny nalot...ofiara i oprawca znaleźli się w takim samym położeniu, a Niemiec zauważył na szyi skazanego różaniec. Pokazał swój i dał mu znak do ucieczki!

  Siostra Faustyna mówiła o łączności duchowej, a w ręku znalazły się różne artykuły: o mistykach, egzorcystach, misjonarzach. Przypomina się początek mojego nawrócenia: św. Augustyn, św. Hieronim, o. Pio i M. Maria Kolbe, a obecnie Jan Paweł II i ks. Jerzy Popiełuszko.

  Pędzę rowerem do Domu Pana, a pokój i poczucie bezpieczeństwa zalewają serce. Nagle odeszły wszystkie sprawy tego świata. Powtarzam wkoło: „Ojcze! jak dobrze u Ciebie...jak dobrze z Tobą. Dziękuję, że jesteś Panie Jezu, bo od naszego ostatniego spotkania minęła już doba"! 

   Kapłan wychodzi i śpiewa: „Kto się w opiekę odda panu Swemu (...) ma obrońcę Boga (...) nie przyjdzie nań żadna trwoga”. Pierwszy podszedłem do Komunii św. bo nie lubię, gdy Zbawiciel czeka na nas.

    Zjednani duchowo rozumieją swoje powołanie i związane z posłannictwem cierpienia. Na tej „reszcie” dobrze widać siłę przeciwników wiary...  APEL