Trwa pogrzeb Kim Jong Ila, a płacz i żal za odchodzącym ludobójcą porównywano do naszego smutku po śmierci Jana Pawła II. Szczególnie lubują się w tym temacie opętani nienawiścią do wiary katolickiej: redaktorzy z diabelskiej łaski Kuba Wątły i Mariusz Gzyl („Krzywe zwierciadło” Super Stacji).    

   Czczenie tego bożka trwało jeszcze na forum Onet.pl, gdzie poruszyłem problem wolności obywatelskiej:

   „Czym różni się obóz „za drutami” od obozu bez drutów, ale z osobami zakwalifikowanymi do inwigilacji „krok w krok” (figurantami), którą stosuje się dalej w Rzeczpospolitej. Proszę podać % płatnych agentów w naszym społeczeństwie. 

   Nie różnimy się niczym od Korei Północnej. Kto u nas liczy zabijanych? Tam jest jakaś dokumentacja, a tu wieszają się w więzieniach, zabijają w wypadkach, "umierają" w pełni zdrowia, a tak likwiduje się nawet swoich!

   Kto to rejestruje? Ile jest metod zabijania? Całe sztaby nad tym pracują. Dlatego nie podoba się Antoni Macierewicz, a Wojciech Sumliński był o włos od śmierci”.       

   W dzisiejszych czytaniach będzie wzmianka o podobnym władcy Herodzie, który kazał zabić w Betlejem wszystkich chłopców do lat 2. Jak Kim wybudował dla siebie wspaniały grobowiec, bo poganie lubią piękne pogrzeby, płacz i pomniki ku czci własnej.

    Na forum onet.pl napisałem do „antykatotaliba”, że: „Taką sztuczną żałobę po śmierci JP II czerwoni z Czerskiej i Wiertniczej ciągnęli, aby wywołać przesyt i nienawiści do wiary u pogan. Tak właśnie zostałeś złapany w pułapkę. Napisz do tych towarzyszy. Poproś, aby podobnie uczcili obecnie z Kim Jong Ilem...”.

    Towarzysze po wygraniu wyborów całkiem oszaleli z uzyskanej „wolności” ("róbta, co chceta"). Od dawna zgłaszałem Kubę Wątłego do prokuratury, ale odpowiedziano, że to program satyryczny, a moje odczucia są subiektywne.  

   Z tego wynika, że można obrażać Boga Objawionego i wiarę ("z pobranej od JP II krwi będą robili kaszankę, a krzyż to dwa patyki")! Zapytałem panią prokurator czy pozwoliłaby na obrażanie własnego ojca?

    Podobnemu żartownisiowi na forum Onet.pl napisałem: „Po co się popisujesz? Nie przebijesz Kuby Wątłego, który zrobił już porównanie następcy św. Piotra z ludobójcą, ale jemu za to dobrze płacą! Porównujesz "pranie łbów" z łaską pójścia za Jezusem? Staniesz kiedyś przed Panem Życia i Śmierci. Pokażą ci te wpisy, a nawet twoje myśli, które są zapisywane i przechowywane w Niebieskim IPN”.

    Wszystko wyjaśniła później odczytana intencja. Moje zdziwienie zbudziło opracowywanie zapisu z 10.01.1993, gdzie na dyżurze w pogotowiu wołałem do Boga: „Panie mój! Czy nadszedł mój czas na wyciągania ludzi z ciemności? Czy to moje zadanie życiowe”?

    Zrozumiałem wówczas, że Pan mnie zawołał, kształtuje, prowadzi za rękę oraz podtrzymuje, bo ja mam szerzyć Jego Światło! Tak wówczas czułem, a w ręku znalazła się informacja o programie telewizyjnym z Adamem Michnikiem „Portret".

    Po wahaniu i odmówieniu "Pod Twoją obronę" w kilka minut napisałem list, bo Pan Jezus także za niego oddał Swoje Życie!

                                                   Panie Adamie!

  << Informuję Pana, że Bóg Ojciec, który kocha każde Swoje dziecko, a Pana bardziej ode mnie. Pan nie wie, że Bój Jest, a w Jego Kościele jest Prawda. Na tym zesłaniu możemy służyć tylko Bogu Ojcu lub demonom! Pan służy szatanowi i on Panu sprzyja. >>

    Dzisiaj św. Jan  mówi: Bóg jest Światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. (...) Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. (...) Jeśli powiemy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. (...)”. 1 J 1,5-2,2

    Krótko mówiąc. Jeżeli należymy do Boga to nie możemy chodzić w ciemności, bo wówczas stajemy się kłamcami. W grzechach mamy uciekać do Pana Jezusa (Sakrament Pojednania). Na ten czas z tablicy ogłoszeń „patrzyła” informacja: „Światło-Życie”.

    Po Komunii św. pokój i dobro napłynęło do serca. Wracałem do domu w wielkim skupieniu z pragnieniem milczenia...omijałem znajomych ludzi, bo nawet kłanianie się rozprasza.

    W TV Trwam siostra zakonna mówiła o zagrożeniach duchowością wschodnią, a w „Gazecie Polskiej codziennej” Robert Tekieli (art. „Zła wiara”) wyjaśniał działanie czarowników. Diabeł tez potrafi uzdrawiać i czynić cuda. Przecież przechodzi przez ściany i przyjmuje różne postacie, ładnie szepce, daje „dobre” natchnienia, nawet namawia do pójścia na Mszę św.! 

     Właśnie pokazano uwolnienie psa, który wpadł do studzienki. Wyciągnięto biedaka po wykonaniu wykopu i zrobieniu wyrwy w rurze. To zdarzenie duchowe wskazuje na trudność w powrocie do Boga, gdy utknie się w ciemnej pułapce...    

     Poszedłem i zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a następnego dnia odmówiłem całą moją modlitwę w intencji tego dnia...                                                                                                                                                                                                                                                                    APEL

                           

.