W Wielki Czwartek TVP 2 (publiczna od domu publicznego) w pr. „Pytanie na śniadanie” pokazała głupią "artystkę" Margaret, która zrobiła teledysk z rozebranymi staruszkami. Nawet redaktorka dyżurna była zszokowana. 

    Na wczorajszej Mszy św. rezurekcyjnej w kompanii honorowej stało trzech „łańcuchowych”, którzy przez całe nabożeństwo gadali i uśmiechali się, bo obrzęd Mszy św. jest bardzo zabawny. Ciekawe czy tak zachowywaliby się na spotkaniu ku czci jakiegoś kacyka.        

  Ewa Wójciak obraziła Jorge Bergoglia wybranego na papieża Franciszka za donoszenie na lewicujących księży (kapusiów bezpieki). Jeżeli przyjąć, że „wujem” jest każdy donosiciel to trzeba zmienić nazwę naszej ojczyzny.

   Janusz Palikot z intelektualistami broni tej p.... i pisze o linczu, a zarazem wspomina Jezusa z Nazaretu, który nie zalecał kamienować grzesznicy.

    Siedziałem w nocy, ale zerwałem się na Mszę św. o 7.00. Napływały rozproszenia, a nawet złość. W Ew. była mowa o rozgłaszanej plotce, że wykradziono ciało Pana Jezusa. Dzisiejsza taca jest przekazywana na KUL, gdzie specjalnie dokonano różnych "inwestycji"...     

    Napisałem do bp. Grzegorza Rysia, bo w wywiadzie w "Faktach po faktach" powiedział, że u nas nie ma prześladowania katolików. Na ten moment senator Kazimierz Kutz stwierdził w „Rzeczpospolitej", że terroryzujemy moralnie resztę narodu. Zobacz co roi się w mózgu o przewadze lewej półkuli...

    Eliza Michalik w „Super Stacji” rozmawiała z pastorem Kościoła Ewangelicko-Reformowanego i w diabelskiej retoryce stwierdziła, że zło świata jest sensowne wobec braku Boga. Jeżeli Bóg jest to dziwne, że tak się dzieje! Ta panienka z okienka ma wolną wolę, ale świadomie wybiera pogaństwo i wciąż prowokuje...

    Przekażę Ci moją łaskę wiary i otworzę „Nie”, gdzie dano rysunek onanizującej się pani, która krzyczy „kocham Jezusa”. W „Faktach i mitach” przed Bożym Narodzeniem redaktorek naczelny napisał wstępniak: „Narodzenie Bachora”, a mój list do nich sprawił, że Google dała moje nazwisko przy stronie internetowej (stała na zakładającego z rodziny).

    Trafiłem też na blog Armanda Ryfińskiego, który głupio pyta: „Jeszcze Polska czy już Katoland”? Przytoczę kilka zdań z mojego komentarza:

    << Przykre jest to, że obraża Pan uczucia religijne Polaków podobnych do mnie, bo jako człowiek XXI wieku nie jest Pan ogłupiony przez poglądy z czasów narodzenia Pana Jezusa ("Człowiek stworzył Boga"). 

    Kiedy był Pan w kościele, bo głosi Pan, że na Mszy św. trwa agitacja polityczna, a tam kapłan podaje mi Cud Ostatni…Eucharystię.

    Dlaczego nie pisze Pan o Kościele Scjentologicznym czy św. Jehowy. Kto Panu wydaje rozkaz atakowania wiary katolickiej? Proszę zająć się tymi, którzy duchowości szukają w głupich pozycjach (joga) i medytacjach.

    Ostrzegam, bo ma Pan duszę, a jej istnienie nie zależy od Pana racjonalnych poglądów. Proszę, aby Pan nie angażował się w zdejmowanie krzyża Pana Jezusa. Ja taki podniosłem i od 25 lat opiekuję się tym najświętszym znakiem na ziemi. >>

    Za protest w 2007 roku przeciwko powaleniu tego Drzewa Życia spotkał mnie odwet ze strony pogan przebranych w białe fartuchy...                                                                                                           APEL