Pod kościół trafiłem z biciem dzwonów i ukazaniem się Monstrancji w drzwiach świątyni. Tak też spotkał Pana Jezusa Andre Frossard i doznał olśnienia.
Ten fakt nawrócenia ukrywał przez 30 lat, aby nie zostać wziętym za szaleńca. Później opisał to w książce wydanej w 1969 roku: „Bóg istnieje, spotkałem Go”.
Ja przekazuję moje doświadczenia duchowe "na żywo" i mówię Ci, że to Prawda! Nie obchodzą mnie opinie kolegów psychiatrów. Jak nazwać kontakt z Bogiem, który sprawia, że fala słodyczy zmieszanej z radością ma moc skruszenia każdego serca! Jeden raz poczujesz dotknięcie Boga Ojca, a już niczego więcej nie będziesz pragnął!
Co oznacza moje odczucie? To fakt, że Chrystus Zmartwychwstał i jest wśród nas. Ja Go znam z poczucia Jego Obecności oraz z połączenia w Eucharystii. Można to porównać do Ojca, który jest przy dzieciątku, a przytulenie oznacza takie właśnie zjednanie. Jednym słowem: Bóg to Miłość!
Procesja to wielka łaska Boga, bo idziesz z wiernymi za Panem Jezusem w Monstrancji. Tylko nie mów mi, że to tylko obrzędowość i tradycja religijna. Nawet teraz, gdy piszę dreszcz przepływa przez moje ciało.
Zobacz płaczących w Korei Północnej, wbiegających do morza za odpływającym Kimem. Wielu udaje, ale garstka autentycznie płacze. Tak jest też tutaj, bo wielu gapi się lub jest oddelegowana do posługi, ale ja idę z sercem uniesionym, gdy Panu Jezusowi gra orkiestra, palą się kadzidła i strzelają na wiwat.
Obserwatorzy gadają jak na 1 Maja, uśmiechają się, a nawet świetnie się bawią podczas odprawiania nabożeństwa. Same „łańcuchy” na szyi nie wystarczą, aby godnie uczestniczyć w Najświętszej Ofierze. Zdegenerowanym przez bolszewizm myli się uczestnictwo w Mszy św. z kompanią honorową ku czci jakiegoś kacyka. Tam na pewno zachowaliby powagę.
Ktoś, kto jest niewierzący i nie ma krytycyzmu do własnych przeżyć będzie śmiał się z picia wina przez kapłana i jego wycierania kielicha. Pomyślałem o małżeństwie hiszpańskim, które uciekło do katolickiej Polski, bo ich naród został opętany...
Bezpieka świątynna po naradzie ze starszymi dała żołnierzom sporo pieniędzy, aby rozpowiadali, że uczniowie przyszli w nocy i wykradli ciało Pana Jezusa. „I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego”. Mt 28, 8-15
Dzisiaj Pan Jezus Zmartwychwstały przyłączył się do uczniów blisko wsi Emaus. Opowiedzieli Mu o swojej sromocie i usłyszeli, że są nierozumni, bo nie wierzą w Pismo. Rozpoznali Pana, „gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im”. Łk 24, 13-35
Św. Hostia wywołała słodycz w ustach, której nie ma żaden pokarm, zwinęła się i rozpuściła. Około południa trafiłem na błogosławieństwo papieża Franciszka.
W „Super Stacji” Eliza Michalik rozmawiała z pastorem Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, który stwierdził, że „nie mamy doświadczenia, bo nikt z żyjących nie przyszedł i nie powiedział, co to znaczy życie wieczne”. W tym czasie na ekranie ukazał się napis: „Koniec chrześcijaństwa?”.
W „Faktach po faktach” redaktor Piotr Marciniak oraz biskup pomocniczy Grzegorz Ryś z archidiecezji krakowskiej rozmawiali o naszej wierze. Redaktorowi zaprawionemu w manipulacjach nie wyszło, bo chciał udowodnić, że wierzący są nierozumni.
Wskazał też, że wiara w Objawienie Boże („jeżeli było”) ma korzenie pogańskie i wierzący wciąż nie mają całkowitej pewności, a teologowie mogą cofnąć nas w nicość! Jaka może być większa nicość od ateizmu (nie mamy duszy i gnijemy po śmierci).
Nie mógł pominąć opinii Barbary Labudy (o bogactwie hierarchów) oraz o. Wiśniewskiego (powołanie „Okrągłego stołu” na temat przyszłości Kościoła świętego). Nie zapomniał też o okropnym o. Rydzyku (obawa o utratę monopolu władzy).
Biskup dawał piękne świadectwo wiary, ale nie wspomniał o przeciwniku Boga, Szatanie, który krąży jak lew ryczący! Zdziwiłem się, gdy stwierdził, że katolicy w RP nie są prześladowani, bo w Nigerii palą ich żywcem.
Pan Jezus Zmartwychwstał i sam możesz to sprawdzić: zawołaj do Nieba. Telefon bezprzewodowy (myśl) nic nie kosztuje! Bóg jest prawdziwym Ojcem w Trójcy Jedynym. Jego Obecność jest inna niż Pana Jezusa lub Ducha Świętego.
Cały dzień czytałem dodatek do "Gazety polskiej' o Królestwie Niebieskim, a z tvn.religia.pl przysłano życzenia ze zdjęciem drabiny do Nieba!
APEL