Wczoraj, po nagłym zbliżeniu się Pana Jezusa nie mogłem dojść do siebie i podczas opuszczania ziemskiego domu Boga Ojca chciałem krzyczeć za psalmistą: „jak miła jest świątynia Twoja, Panie"!
Ja myślę, że tak właśnie Pan Jezus powala największych grzeszników, którzy pytają zadziwieni: „Kim jesteś Panie”. To zaskoczenie zgina kolana każdego, a najgorszy grzesznik płacze. Do takiej łaski nie możesz dojść samemu...
Natomiast dzisiaj, tuż po przebudzeniu napłynęła bliskość Matki Najświętszej i radość, której nie można wytłumaczyć. Wsiadłem na rower i krążąc po pustych uliczkach miasta odmawiałem cz. radosną różańca. Nawet sekundy bólu i pragnienia odmawiania mojej „bolesnej” modlitwy.
Na jeziorem, w pełni słońca przypomniało się zadziwienie Pana Jezusa, który dziękował Bogu za zakrycie cudu stworzenia przed mądrymi tego świata. Ryby wyskakiwały z wody, kaczki z małymi pływały pod ich czujnym okiem, ważki krążą jak helikoptery, wrony krakały, a wszystkiego dopełniało dostojeństwo łabędzi i piękno lilii wodnych...
Pan dał do ręki świadectwa wiary:
1. Z pliku gazet, które wczoraj „ułożyłem” wystawał róg za który pociągnąłem, a to „Miłujcie się” 1/2007 z art. „Z ciemności do światłości” (wejdź: www.milujciesie.org.pl Archiwum). Włoch Bruno Comacchiola zafascynowany komunizmem po powrocie z wojny w Hiszpanii zaczął pracować jako konduktor i związał się z Adwentystami Dnia Siódmego.
Ponieważ miał dar przemawiania to zlecono mu ośmieszenie Eucharystii i kultu Matki Bożej. Szatan wpuścił mu tak wielką nienawiść do KrK, że miał pragnienie zabić papieża! Na spacerze z dziećmi, przed swoim występem trafili przed grotę w Tre Fontane, gdzie objawiła im się Matka Boża z Biblią.
Wszyscy padali na kolana i wołali „Bella Singora!” (Piękna Pani), a on usłyszał: „Prześladujesz Mnie (...) Wracaj do świętej wspólnoty Kościoła katolickiego”. Matka Boża rozmawiała z nim i wskazała mu na sutannę oraz złamany krzyż leżący w pobliżu. Zaleciła, aby trafił do kapłana, który odpowie na jego wątpliwości.
2. Tak też było ze mną, bo po 30 latach szukałem spowiednika w Zakopanem, a po modlitwach trafiłem do spowiednika, który siedział w pustym Sanktuarium (15 sierpnia)! Nawet teraz, gdy wstałem Matka Boża przypomniała mi o tym, że zapomniałem o Jej łasce i o tym dniu!
Jak Matka Boża powiedziała? Jej figurka z woda święcona, którą się przeżegnałem przed zapisywaniem tego świadectwa „postawiła się" bokiem. Zdziwisz się, ale każdy rozumie, co oznacza odwrócenie się do osoby tyłem lub bokiem. Nawet Ryszard Kalisz zastosował to w stosunku do Janusza Palikota, gdy tamten przegonił go po wyborach z większego pomieszczenia w Sejmie RP.
3. W „Miłujcie się” 3/2008 więźniarka z obozu opisuje kuszenie przez szatana do rzucenia się na druty (art. „Wyrwana z przedsionka piekła”). Uległa namowom: "Idź na druty. Idź, idź prędzej!”. Nawet słyszała cały męski chór głosów: „Prędzej! Prędzej!...”. Podczas ciemnej nocy, gdy biegła do drutów na niebie ujrzała Matkę Bożą z Dzieciątkiem, która trzy razy pogroziła jej palcem.
Chór demonów krzyknął w stylu prezydenta Bronisława Komorowskiego do myśliwych: „ho-ho-hooooooo!...” i zamarł. Niedoszła samobójczyni padła na kolana, a jej duszę ogarnęła niepojęta moc i zaczęła odmawiać Ojcze nasz... i Zdrowaś Mario...
4. Pan do tego dołożył „Idziemy” z 05.05.2013, gdzie przeczytałem wyznanie modelki „Dlaczego nienawidziłam księży?”, która chciała opisać swoje życie. Wydawca dał jej warunek: ma z nim pojechać do Medjugorie, gdzie została dotknięta przez Boga.
Uważała, że objawienia to oszustwo wymyślone przez księży, aby wyciągnąć od ludzi forsę! Tak z „dziewczyny do towarzystwa” stała się członkinią Ruchu Czystych Serc („Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki”).
Niech komentarzem do tego wszystkiego będą dzisiejsze czytania z wieczornej Mszy świętej, gdzie Mojżesz powiedział do ludu (Pwt 10, 12-22):
"(...) czego żąda od ciebie twój Pan Bóg? Tylko tego, byś (...) chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył (...) z całego swojego serca i z całej swej duszy (...) albowiem wasz Pan Bóg jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami (...) służcie Mu i na Jego imię przysięgajcie. (...) On waszym Bogiem (...)”.
Pan Jezus na ten moment zrobił cud-żart, bo poborca żądał opłaty. Kazał Piotrowi zarzucić wędkę: „Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie". Mt 17, 22-27
Powiem Ci, że jako dziecko Boże nigdy się nie nudzę... APEL