Dzisiaj byłem umarły, ale to wyjaśni się później, ponieważ oddałem Panu moją wiarę, aby spłynęła na potrzebującego mojej łaski. Dwie Msze św. przyniosły tylko trochę słodyczy, nie docierały czytania, a intencje modlitewne odczytywałem z wielkim trudem i opóźnieniem.

   Wówczas mam kłopot, ponieważ nie wiem za kogo mam wołać, a „modlitwa nie idzie”. To straszne cierpienie, ponieważ z powodu braku Boga odczuwam prawdziwe sieroctwo! Dodatkowo drażniła mnie pogoda (wiatr), pojawiła się słabość, senność i ból głowy.

    Nie można czytać, pisać i nic nie daje spacer, a zły dodatkowo powodował pustkę serca oraz niechęć do oglądania uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy w Smoleńsku. W takim dniu umrę...

   Wszystkie stacje telewizyjne transmitują nabożeństwo, a spotkanie z Panem Jezusem wymaga intymności. Metropolita W-wski powiedział, że prezydent Lech Kaczyński odjeżdża do Krakowa, gdzie będzie czekał na zmartwychwstanie ciała!

    Nie wiem, co na to powiedzieć, bo dzisiaj podałem znajomej nauczycielce świadectwo zabitej przez piorun (dr Polo). Moja śmierć to zmartwychwstanie. Jakby na ten moment płynie czytanie z Mszy św. pogrzebowej gen. F. Gągora, gdzie mowa o życiu po śmierci.

    Tutaj wyjaśnię różnicę pomiędzy zabitym, a umarłym. Zabity żyje, a „umarły” już tutaj wybiera śmierć prawdziwą, bo duszy! Idę i wołam w modlitwie, omijam ludzi, bo serce rozrywa ból. Przepływają obrazy;

- obecnej katastrofy samolotu 

- zabijanych przez lekarzy...w ręku art. o chłopcu, którego "łowcy narządów" uśmiercili i skradli mu narządy ("Fakt" "Organy w MSWiA na sprzedaż?")

- wypadek autokaru, który wjechał pod wiadukt oraz wycieczki wracającej z Medjugorie

- Czeczenki z dziećmi, którą szmalcownicy zostawili w górach.

   Podjechałem pod krzyż Pana mojego i zapaliłem lampkę. Szkoda, że nie posłuchałem natchnienia i nie kupiłem róż. Spójrz na wszystkie krzyże wokół. Kiedy widziałeś tam świeże kwiaty? Ile kwiatów kupiono do Belwederu!

    Zobacz groby śmiertelników, często zbrodniarzy, którzy są w piekle (Stalin). Ludzie rzucają kwiaty pod samochody wiozące ciała śmiertelników. Czy widziałeś kiedyś, aby dorosły rzucił róże pod nogi idącego Pana Jezusa w Boże Ciało...tradycyjnie robią to dzieci.

   Kończę zapis, a biskup mówi; „Nie znacie dnia ani godziny”, „czuwajcie”! Człowiek zatraca świadomość przemijania. Dopiero po zetknięciu się ze śmiercią widzimy naszą kruchość. Dopiero wtedy rodzi się refleksja i nabieramy pokory wobec Stwórcy...                                                           APEL