W drodze do kościoła myśli zaprzątała agresja Janusza Palikota, który żąda tolerancji, a krzyczy na wyznawców Pana Jezusa i prowokacyjnie pyta czy w kościołach można wieszać symbole innych religii? Na swoim blogu dn. 6 grudnia 2009 r napisał:

    "Nie przeszkadzają mi krzyże w szkołach czy innych miejscach publicznych. Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. Kościół w Polsce był zawsze po stronie ludu i po stronie polskości. Nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem. Krzyż nie powinien dzielić Polaków". A podczas składania przysięgi poselskiej dodał: "Tak mi dopomóż Bóg".

    Na wieczornej Mszy św. poprosiłem Boga, aby dał mu jakiś znak, bo z jego ust płyną plugastwa i grozi palcem: "Panie! zamknij mu usta i spraw, aby uschła mu ręka, bo lepiej, gdy takim wejdzie do  Królestwa Niebieskiego niż ma spaść z wieloma do piekła! Racz Boże wysłuchać prośby moją przez Syna Twego, Jezusa Chrystusa. Duchu Święty daj znak, bo wiem, że tak nie można”.

    Pan Jezus „w świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich (...) porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. (...) nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. J2,13-22

  Podczas powrotu z nabożeństwa ponowna fala bólu zalała serce: „Panie Jezu! dla pieniędzy fotografował się z Twoim krzyżem. Daj mu teraz prawdziwy. Niech stanie przed próbą, a to będzie świadectwem Twojej Mocy. Spraw to Panie! Na pocieszenie zabierz mi Twoje Światło i przelej na niego. Uczyń to Panie”.

    Ciężko wzdychałem, a serce chciało pęknąć. W ramach cierpienia zastępczego na pewien czas stanę się wrogiem Boga i „duchowym ciemniakiem”. Dano ten link na Onet.pl pod tematem „Kościół w Polsce i na świecie”.

    W czasie wyboru wicemarszałka 95 posłów PO głosowało przeciwko kandydaturze Wandy Nowickiej, która jest zwolenniczką aborcji i ma ohydne poglądy polityczne. Sprzeciw zgłaszał także katolik Stefan Niesiołowski, który po „prośbie” premiera głosował za! Zobacz faryzeizm i trzcinę na wietrze  

    Dzisiaj mam pokazywanych tych, którzy potrzebują opamiętania. Na forum trafiłem na przeciwnika krzyża Pana Jezusa.

                                                                   Bracie Polaku!

    Czy ty jesteś "uczonym w pisaniu" z "Faktów i mitów", bo tam udowadniają, że moja wiara w Boga Objawionego to pogaństwo. Proponuję, abyś zawołał i zapytał jak dziecko; Tato! jeżeli Jesteś to daj znak! Tyle i aż tyle, a to zawołanie będzie najpiękniejszą modlitwą. Jeśli masz dziecko to wyobraź sobie, że gdzieś się zawieruszyło i nagle zawołało: tato!

   Tam trafiłem też na 31 pytań prowokatora-ateisty: ile encyklik przeczytałem, czy chodzę do spowiedzi, stosuję umartwienia, daję na tacę i czy nie boję się śmierci? Brakowało tylko pytania z czego się spowiadam?

    Dalej stosunek do predystyncji (przeznaczenia). Wspomniał też o neokatechumenacie, a to krecia robota wrogów KrK. Tam kapłan jest niepotrzebny, bo istnieje łączność bezpośrednia z Bogiem, Msze św. są tylko w soboty, brak kultu Matki Bożej. To dziwoląg, który zastąpi KrK w momencie jego powalenia.

    Zapytałem ilu mu płacą za taką ewangelizację, a na końcu zaznaczyłem, że pragnę żyć w państwie wyznaniowym, gdzie będzie obowiązywało Prawo Boże i nie będzie takich dyskusji! Zawodowi wrogowie wiary brylują po forach dla wierzących i prowokują pytaniami, bo mają „wiedzę”. Wiedza nie jest potrzebna do zbawienia, bo wówczas analfabeta byłby wykluczany.

    Wielu takich udaje wierzących. To znana z kościołów religijność faryzejska, a nawet „na rozkaz”. Tacy pięknie klęczą, żegnają się, śpiewają w chórze, znają formuły i odpowiadają na zawołania kapłana oraz przystępują do świętokradzkiej Komunii św. a nawet posługują kapłanowi. W naszym kościele próbował tego „nawrócony” politruk z wojska.

    Pan Bóg zna ich serca i nagroda nadejdzie, bo trzeba będzie zdać relację z każdej myśli, a w momencie śmierci odpowiedzieć na pytanie: co przynosisz syneczku, bo od bełkotu ateistów boli Mnie głowa!

    W „Super Stacji” mądrościami duchowymi dzielił się Piotr Tymochowicz (pr. „Na żywo”): „w wierze katolickiej jest Trójca Święta czyli Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty oraz dodatkowo Matka Boska, która jest im  równa. (...) w Watykanie  zarzucano J P II, że szerzy kult maryjny, który jest sprzeczny z duchem chrześcijaństwa. To jest herezja. To nie jest chrześcijaństwo”!

    Redaktor zapytał o zakłamanie katolików, bo wielu głosowało na antyklerykalny ruch Palikota!

    „Wyznacznikiem norm cywilizacyjnych jest to, żeby każdy miał prawo wierzyć w co mu się podoba. Nie powinniśmy krytykować ludzi za wiarę...wyznawaną w sercu, prywatnie. Ja mogę wierzyć w krasnoludki, bajki Leśmiana, w Buddę czy Allacha. Nikt mi nie zabroni. To jest piękne. Natomiast czym innym jest instytucja (...)  Dzięki temu żyjemy w państwie wyznaniowym (...)".  

    Napisałem do niego, że zabiera głos w sprawie mojej wiary, a jest  „ciemniakiem duchowym”.

    "Panu wolno wierzyć w krasnoludki (nadzieja głupich), a mnie Kościół katolicki zniewala! Przecież mam wolną wolę, a wiara w Boga Objawionego wynika z łaski. Pasuje Pan ze swoimi >mądrościami duchowymi< do Kuby Wątłego, Mariusza Gzyla i hrabiny Wolskiej czyli Elizy Michalik".

    "Szerzy Pan brednie duchowe, a mieni się katolikiem, który w wyniku >edukacji i dojrzałości psychicznej< stał się zdeklarowanym ateistą! Diabeł zaprowadził Pana do plugawców z „Super Stacji”. Poproszę Boga, aby dał Panu znak i otworzył jedno oko, jedno ucho, a zamknął usta. Pozna Pan Boga Osobowego przed którym niedługo stanie Pan nagi. Co przyniosą Pana ręce, bo majątku z szalbierstw nie zabieramy na tamtą stronę"!

    Do kompletu przeczytałem art. „Księża >Gazety Wyborczej<”, którzy są zwolennikami lewicowego państwa świeckiego (pobłażanie dla aborcji i związków homoseksualnych).

   Księżom „GW” nie podoba się piętnowanie zła i wzywanie do nawrócenia! Wg nich Kościół nie powinien mieszać się do polityki, a zagrażają mu siły wewnętrzne, a nie wilki i lisy z nowoczesnymi kołchoźnikami!                                                                                                                                   APEL