W śnie spotkałem się z premierem, który próbował zapalić małe świeczki, ale nie wyszło. To symbol jego działania, bo zawsze udaje, że coś zaczyna. Ten fałsz w „Super expressie” wyjaśnia rysunek Wasiukiewicza, gdzie komornik rekwiruje chłopu kury i świnie: „było nie słuchać Tuska i płacić abonament RTV”...
Na wszystkie moje pisma zawsze odpowiadał dyrektor departamentu dialogu (monologu) społecznego Jakub Bydłoń. Kiedyś napisałem do naszego "ministra" w Watykanie (służbę zdrowia reprezentuje bp. Zygmunt Zimowski), ale odpowiedź otrzymałem...od premierowego brata Jakuba.
Dziwne, bo teraz, gdy edytuję ten zapis ponownie przysłano z tego departamentu pismo jako odpowiedź od nowego ministra zdrowia (28.08.2015)...odesłałem bez otwierania!
Tą sytuację wyjaśnia wpis na blogu Palikota: „A wszystko zaczęło się, kiedy poloki wierzące i praktykujące zrobiły swojego Bolka szefem. (...) Bolek z Mazowieckim, Kuroniem, Michnikiem, Geremkiem, Wehrmachtowcem i Pawlakiem zrobili zamach stanu w 1992 (...) Tak trwa to do dziś, a ta obca antypolska agentura jest już dziedziczna”...
W drodze do kościoła trafiłem na bankomat, który dawał dziwne zalecenia: „zmień operację, zmień pin”. Wprost znalazłem się na Cyprze. Pomogła przechodząca, a pracownica banku, która wybiegła na ulicę stwierdziła, że to sprawia brak pieniędzy...
Każda sytuacja jest dobra do ewangelizacji i zacząłem mówić o fałszu intelektualnym. Szefem takich ludzi jest szatan, który ma nieskończony repertuar, a tego przykładem ustrój bolszewicki i obecna sytuacja w naszej ojczyźnie.
Proszę zobaczyć. Profesorka M. Środzina nie wierzy w Boga, ale wciąż naprawia Kościół Święty i zapatrzyła się w bożka o nazwie: mądrość ludzka. Jej odmianą są racjonaliści z M. Agnosiewiczem na czubku piramidy atakujące wiarę katolicką, bo nie dopuszcza się nawet myśli o transcendencji!
Szczególnym przykładem rozsiewania słodyczy pogańskiej jest pan Robert Biedroń. Serce wprost rozpływa się, gdyż mówi jak kapłan, ale prawdopodobnie przeszkadza mu nawet dzwonienie dzwonów kościelnych.
W TVN pojawił się temat śmierci. Głupkowaty ateista Zbigniew Mikołejko rzucał słowa wytrychy o łże-religii (chrześcijaństwo?) i wierze w bajki o życiu wiecznym, a ledwie dyszy od papierosów. Zakonnica próbowała coś powiedzieć, ale czas jej minął.
Dzisiaj Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd. Powiedzieli: "Ten namawia ludzi, aby czcili Boga niezgodnie z Prawem". Sędzia słusznie wykręcił się od rozstrzygania tego sporu i zalecił, aby rozpatrzyli go sami. Dz 18,9-18
Płynie Msza św., a podczas konsekracji Ciało Pana Jezusa upadło na ziemię. Zrobiło mi się przykro, ale uradowałem się, bo właśnie tą połowę otrzymałem podczas Eucharystii!
W TV Trwam oglądałem wykład s. Michaeli Pawlik o fałszu medytacji wschodnich z pokazem zbiorowego oczyszczania (opętania). U nich dochodzą do uniesienia duchowego poprzez regulację oddychania, a u mnie to przychodzi po zjednaniu z Panem Jezusem, bo w ekstazie muszę głęboko oddychać, a nawet oddech zatrzymywać.
Pan Bóg zaprowadził mnie na halinabortnowska.blox.pl, gdzie było zaproszenie do wzięcia udziału w organizowanej przez Agorę debacie: "Chrześcijanie jak sól" (16 maja, g. 18.00, Czerska 8/10, sale konferencyjne na parterze).
"Chodzi o to, byśmy bezpośrednio dowiedzieli się od nich samych, co o tym myślą takie osoby, jak Tadeusz Mazowiecki, o. Ludwik Wiśniewski, Ignacy Dudkiewicz, o. Tomasz Dostatni i Adam Michnik".
W odwecie zaprosiłem wszystkich czytających ten blox "na codzienne spotkanie z Panem Jezusem...do najbliższego kościoła. Koniecznie trzeba być na Mszy św. i przystąpić do Eucharystii...".
Kręciłem głową, bo czego mogę się dowiedzieć o wierze w Boga Objawionego od Adasia Michnika, a nawet od o. Ludwika Wiśniewskiego?
Wystarczy tego złego... APEL