W programie "Tomasz Lis na żywo” (TVP2) przedstawiono sprawę śmierci dziecka z powodu nie rozpoznania sepsy. Rodzice byli zbywani przez kilku bezdusznych lekarzy.

    Okazało się, że ich nie ukarano. Matka płakała, a w mojej Izbie Lekarskiej dowiedziała się, że lekarz może mieć zawieszone prawo wykonywania zawodu, gdy taka wina będzie wielokrotna („musi umrzeć kilkoro dzieci”).

    Prawda jest taka, że ta struktura to "państwo w państwie". Minister zdrowia wskazał na szkodliwość istnienia tej korporacji...

   Na portalu www.wprost.pl Śmierć dziecka w Łodzi. "Środowisko lekarskie powinno mocno wstrząsnąć swoimi szeregami". napisałem: 

    << Pragnę podziękować Panu Ministrowi za odważne wskazanie prawdziwej przyczyny zła w środowisku lekarskim. Dwie kadencje w NIL i OIL siedzi określona grupa kolegów, która startuje już do następnych wyborów (jest udogodnienie, bo można zgłaszać siebie samego!). Trzeba skasować to "państwo"...nad czym słuszni pracuje parlament. >>

    Tuż po wstaniu odmówiłem „Anioł Pański”, a wzrok zatrzymał art. o zwolnionej z pracy ze względu na chorowitość. Wielki ból zalał serce i szedłem do kościoła z pochyloną głową, całkowicie pochłonięty wołaniem do Boga, bo sam jestem ofiarą bezduszności.

    Pan Jezus pokazuje mi dzisiaj to wielkie cierpienie. Jakże pasuje tutaj „św. Poniżenie”, które wyraża wszystko: pokazywanie „ja” z dręczeniem słabszego oraz szydzeniem dla wywołania wesołości.

    W najwyższym uniżeniu padłem w ławkę kościelną...jakby ze wstydu przed Bogiem, bo wprost nie można patrzeć na to, co czynią ludzie, a wśród nich lekarze. 

    Może mi pomóc tylko Eucharystia, a właśnie dzisiaj św. Hostia...jakby na znak będzie „twarda”. Przykro mi, bo na końcu Mszy św. drugi kapłan wkroczył ("wygonił") podczas całowania ołtarza przez celebransa (złośliwie go "wygonił"). Niektórzy kapłani "nie wiedza, co wyczyniają"!

    Wracałem powłócząc nogami i wołałem do Boga całkowicie przygnieciony krzyżem Pana Jezusa. Prawie widzę podobnie wołających, którzy tworzą sieć oplatającą ludzkość. Te modlitwy - kwiaty rzucane są przed tron Boga i w ten sposób powstrzymana jest Jego karząca ręka. 

    Ogarnij świat: ofiary wojny w Syrii, karne zesłania, wysiedlenia, czystki etniczne, a do tego dołóż matki, które nie mają grosza na chleb dla dzieci w naszej ojczyźnie. Na koniec będę oglądał film o Chodorkowskim, a podobna sytuacja jest z byłą premier Ukrainy Julią Tymoszenko.

    Ból duchowy wrócił w południe i nie mogłem sobie znaleźć miejsca. Trafiłem na rzekę i tam wołałem do Boga  w mojej "św. Agonii" z koronką do 5-ciu św. Ran. Każde zawołanie Pana Jezusa na krzyżu powtarzałem "dziesiątkami".  

    Podczas zapisu w programie „Prosto z Polski”  TVP Info pokazano Tadeusza Dybałę z Rybnika, który protestuje...pod swoim zagrzybionym mieszkaniem (zagraża życiu). Płaczą członkowie rodziny...

    Ranny koziołek leżał 2 dni przy drodze, bo nie wiadomo "do kogo należał"...wiele telefonów i interwencji sprawiło, że wreszcie leśnicy zabrali go, ale padł z wycieńczenia.  

    Zniszczony balkon na piętrze sprawia, że starszej pani woda przecieka do mieszkania. Nie można tego pokonać, a w tym czasie administracja sprawiła osiedlu piękna bramę .

  Okupanci dręczą naród zaległymi opłatami (jedna z metod celowego nękania)...ZUS przysłał pracownikowi zaległość za jeden miesiąc ubezpieczenia sprzed 9 lat wstecz!

   Podczas wieczornego nabożeństwa do NMP z serca wołałem do Matki Pana Jezusa. W pewnym momencie spojrzałem na Monstrancję i popłakałem się, bo to było osobiste spotkanie z Panem Jezusem obecnym w Eucharystii.

  To sekundy rozrywające serce i wywołujące płacz. Nie jest tak, że taka osoba jak ja ma nadprzyrodzone przeżycia każdego dnia. Wyobraź sobie taki dłuższy kontakt. Dlatego te chwile są rzadkie, ponieważ nasze ciało jest bardzo słabe. 

   Pozostałem na Mszy św. wynagradzającej dla Matki Bożej, ponieważ wielkie są potrzeby duchowe świata. Właśnie w  „Ex. reporterów” telewizyjnej dwójki pokażą:

- matkę, która  pozbawiła własnego męża inwalidę i córeczkę dachu nad głową

- braci z domem, których skłócił policjant po wejściu do rodziny...posiadłość podzielił mur chiński: jedni nie mają wejścia, a drudzy wjazdu.

    Dlaczego ludzie są bezduszni, a wśród nich lekarze? Sprawia to brak miłości, a potwierdził to min. zdrowia, ateista Bartosz Arłukowicz, który powiedział, że niewiele trzeba, aby komuś podać szklankę wody...                                                                                                    APEL