Zerwałem się spóźniony na Mszę św. o 7.00, a Pan Jezus powiedział do mnie przez Vassulę: „Uchwyć się Mnie"! Pan zawsze przychodzi w porę, bo moje serce zalewała złość na  towarzyszy, którzy już od rana trwają na stanowiskach!

    Bolszewizm to system szatański, który sprawia opętanie ludzi, a nawet  całych narodów. Celem ich życia jest  łapanie szpiegów. Szpiegów nie ma, ale ich wymyślają, a nawet donoszą sami na siebie! Dzisiaj, gdy to przepisuję przykładem jest reżim Kimów, ale nasi mają podobnego fioła. 

    Szpieg jest bardzo groźny, bo ujawni przerabianie zdechłych krów, wyda pobieranie przez ortopedę zapłaty od pacjenta i NFZ, wykryje, że sól jadalna to drogowa, a rybki są odświeżone po 5 latach! 

    Nie wiem jaki związek ma moja osoba ze złapaniem szpiega KGB w CIA! Cóż ja mam z tym wspólnego, bo ten wyskoczył ze sprzączką u spodni, tamci udają, że rozmawiają, a ta biega jak głupia w tą i z powrotem. To życie w kraju wariatów.  

    Dzisiaj, gdy to opracowuję trwa przepychanka z Tomaszem Arabskim, którego premier ratuje przed odpowiedzialnością. Wzrok zatrzymała otwarta „Gazeta warszawska” z tytułem: „Tusk i Komorowski stali się wspólnikami zbrodniarzy” (wywiad z Grzegorzem Braunem).

    Właśnie ruszył proces prawnika Siergieja Magnickiego, który w Rosji walczył z korupcją. Fałszywie oskarżonego wtrącono do więzienia, gdzie został zabity przez odmówienie leczenia. Oskarżony nie żyje, ale trwa sąd nad trupem...   

 W czytaniach król Niniwy „oblókł się w wór i siadł na popiele"...zarządzono i ogłoszono czas pokuty i wołań do Boga Ojca. Jakże przydałby się taki wór Wałęsie, Kwaśniewskiemu i wszystkim ważniakom bijącym się o stołki, gdy naród głoduje!

 Zły wykorzystuje mój stan i podsuwa aferzystów z którymi robię porządek!...w marzeniu usprawniam handel, pobieram podatki, zwalczam nepotyzm w pracy i każdego czerwonego złodzieja wyłapuję i karzę. 

    W serce wpadają Słowa Ewangelii: „To plemię jest plemieniem przewrotnym", bo to intencja modlitewna dnia. Po przyjęciu Eucharystii poczułem Boże dotkniecie. Skuliłem się, łzy zalały oczy i taki malutki pozostałem na następnej Mszę świętej. 

    Tego nie można przekazać, bo jak opisać miłość do Pana Jezusa? Jak przekazać Jego Pokój w moim sercu? Jak wyrazić miłość do „wrogów"? Jakże chciałbym żyć tylko dla Zbawiciela!

    Nie pojmie tego człowiek normalny. W wielkim uniżeniu i z sercem zalanym miłością do ludzi zacząłem pracę. Pocieszałem chorych i mówiłem o Bogu Ojcu „Ja Jestem" oraz Panu Jezusie. 

- Nie ma śmierci, bo...wracamy do Prawdziwego Życia!

- Los? Dlaczego ograniczasz swoją wolność twierdząc: „co ma być to będzie”!...będzie to, co wyprosisz u Boga, to, co jest Jego Wolą! Jeżeli jesteś nieświadomy to we wszystkim widzisz przypadkowość. W dziele Boga nie ma bałaganu, a bieda i niesprawiedliwość pochodzi od ludzi!

    Nagle zrobiło się ciemno, bo wielkie chmury zasłoniły niebo, zerwał się wiatr i ulewa, która trwała kilka godzin.  Wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej oraz książka: „Dlaczego płaczesz Maryjo?”, która otworzyła się na słowach Pana Jezusa:

    „Dziękuję ci. Widząc twoje dobre serce i twoją szczerość, błogosławię tych za których się modlisz. Jakże liczni są fałszywi prorocy! Despotyzm szatana mobilizuje nawet Moich kapłanów. Godzina odstępstwa jest bliska”.

   Napłynęło pragnienie zapalenia lampki pod "moim" krzyżem Pana Jezusa. W drodze zakończyłem modlitwę, a właśnie wypadła "św. Agonia”. Dzisiaj pościłem: wystarczył mi kawałek chleba z solą...                                                                                              APEL