Siedziałem od 3.00 w nocy aż do wyjazdu na Mszę św. o 6.30. W samochodzie słuchałem kazania ks. Jerzego Popiełuszki, który mówił  o  u d r ę c z e n i u  narodu, a wiedz, że wówczas był stan wojenny. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło, bo Grupa Trzymająca Władzę to formacja, która oszukuje ludzi i degraduje kraj.

   Wrogowie napuszczają Polaków na Polaków. Dzisiaj Donald Tusk swoją łaskę „postawienia nad wieloma” wypaczył i krytykę władzy traktuje jako atak na ojczyznę. Taki kult władzy ludowej już przerabialiśmy, a jego wzór trwa w Korei Północnej, Chinach oraz w krajach z różnymi kacykami. W tym czasie - rząd wszystkich aferzystów - zostawił  powodzian  na pastwę losu.

    Faktycznie dzieli nas Szatan, ale zdemoralizowane służby są tylko jego zbrojnym ramieniem. Ilu jeszcze normalnych ludzi  wciągną w swoje urojenia? W stanie najwyższej złości trafiłem do Domu Pana. Dzisiaj jest  wspomnienie bł. Wincentego Kadłubka, biskupa, który - jako pierwszy Polak - opisał dzieje naszego narodu („Kronika polska”).

   Św. Paweł mówił o Prawie, które było wychowawcą, ale wiara w Boga sprawiła, że „Nie ma już Żyda ani poganina (...) niewolnika (...) mężczyzny ani kobiety (...)”. Krótko mówiąc wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi (braćmi). Ga 3,22-29.

    Zjednanie z Panem Jezusem całkowicie odmieniło moją duszę i w pokoju podjechałem zapalić lampkę pod krzyżem Pana Jezusa.

    W Chile udało się przebić do zasypanych górników. Wszyscy skakali z radości jak po wygraniu mistrzostwa świata w piłce nożnej, a jeden z nich mówił, że jest dumny z bycia Chilijczykiem. Ból ścisnął moje serce, bo podkreślano cud, który sprawiły modlitwy. 

    W moim sercu pojawiła się rozterka: czy ja jestem dumny z mojej ojczyzny?...z bycia Polakiem? Poczułem się dziwnie, bo kocham moją ojczyznę, ale dalej jest  okupowana i kwitnie pogaństwo.

    W TV Trwam oglądałem reportaż o Narodzeniu Pana Jezusa oraz  chorym na władzę Herodzie i rzezi niewiniątek, a w ręku znalazł się tyg. Niedziela  z art. „Źródło” publicystki Ewy Polak - Palkiewicz:

    „(...) najwyższym władzom państwa (...) przeszkadza krzyż (...) chcieliby prawdopodobnie również zapomnieć, że człowiek ma nieśmiertelną duszę. (...) w miejsce Boga postawiono bożki (...) ludzie, którym  przyszło rządzić  (...) wstydzą się i zarazem boją krzyża (...) bez uznania zwierzchnictwa Boga nie będzie istniał w żadnym państwie ład społeczny (...) Polska (...) przestanie istnieć (...) zapowiedział to Pan Jezus w objawieniach Rozalii Celakówny (...)."

    Z zadziwienia kręciłem głową, bo to moje poglądy. Na nabożeństwie różańcowym nie miałem przeżyć, kilka razy zza białej lilii „patrzyła”  MB Pocieszenia, której  przekazałem mój stan. Komunia św. ewidentne złamała się na pół, a to oznacza, że czeka mnie jakieś cierpienie duchowe.

    Pobiegłem, aby obejrzeć „Fakty” w TVN o 19.00, ale trafiam na fragmenty homilii ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego z Katynia:

    << Tutaj,  w tym miejscu (...) te czaszki mogę ucałować. (...) Ja stoję przed wami jako świadek Golgoty Wschodu, bo uczestniczyłem w tej sowieckiej wojnie, zbrodni i kłamstwie. Kiedy stanąłem nad otwartymi grobami do ekshumacji w Charkowie...w pewnym momencie przedstawiciel tych, którzy mordowali krzyknął do mnie: "nigdy więcej! Nigdy więcej!” >>

   Noc. W TVN dyskutuje Palikot (Rzeczpospolita Pogańska), który reprezentuje pogląd, że ”trzeba słuchać ludzi, nie Boga”, usunąć naukę religii ze szkół, a wprowadzić edukację seksualną, zezwolić na aborcję i In vito, a modlić się w kruchcie, bo wiara to sprawa osobista,

   Pan Bóg pokazał mi dwa oblicza mojej ojczyzny. Nigdy nie będzie końca wojny „polsko-polskiej”, ponieważ zawsze będą przeciwnicy krzyża Pana Jezusa i Prawa Bożego. 

   Ja pragnę, aby w mojej ojczyźnie otrzymanej od Boga panowało Jego Prawo, bo kocham ojczyznę, która jest namiastką Ojczyzny Niebieskiej.

   Nie chcę ojczyzny Palikota, Kalisza, Napieralskiego i Komorowskiego, bo czuję się wyobcowany, dyskryminowany i bezsilny wobec Imperium Zła. Nie odpowiada mi: pełnia "wolności", demokracja pogańska oraz kult bożków (władzy, posiadania, sławy i mądrości ludzkiej).

    Oto przykład. Ktoś zaproponował, aby w otwartym studiu „Super Stacji” („Finał dnia”) wyświetlać głosy telewidzów przesyłane drogą elektroniczną. Spełniono tą prośbę i w krótkim czasie wyselekcjonowano głosy pogan:

Nie ma co się przejmować religiami, to tyko wierzenia ludowe, folklor, zwykła rozrywka. 23.20

Powołać komisję antymajątkową! 23.22

Dlaczego ta wiara tak nas wszystkich dużo kosztuje? 23.26

Przez Kaczyńskiego przestałem chodzić do kościoła. 23.28

Zrobić porządek z Kościołem Katolickim  23.36.

Wiarę stworzył mądry, żeby się głupi bał  23.39

Wprowadzić kasy fiskalne dla księży 23.40 (szybko wycofano)

Czy wieniec, który złoży jutro Kaczyński pod pałacem będzie nowy i na stałe? 23.42

Kto naprawdę wierzy w Boga, bo może modlić się wszędzie 23.45

Jestem nauczycielem, ale religii, jak i krzyży oraz księży nie powinno być w szkole...powtórzono to o 23.49

Jezus żył w ubóstwie, a nasi księża w dobrobycie. 23.56

PiS modli się pod figurą, a diabła ma za skórą. 23.59.

    Wzrok zatrzymał album „Stan wojenny”, a z tygodnika „Nasza Polska” wystawał artykuł  prof. Józefa Szaniawskiego „Żeby Polska była Polską”. W ręku znalazł się dodatek do „Gościa niedzielnego” o ucieczkach z PRL-u, a także o dezercji Józefa Światły i Ryszarda Kuklińskiego.

   Przed Belwederem lud śpiewał z pochodniami „Boże coś Polskę (...) ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”, a dzień zakończył hymn grany w TV Trwam: „Jeszcze Polska nie zginęła”...         APEL