Premier Donald Tusk powiedział, że przed księdzem nie będzie klękał. On widzi księdza jako osobę fizyczną, a ja namaszczonego sługę Pana Jezusa, który podczas Mszy św. w Jego Imię czyni Cud Ostatni. 

    Premier padł jednak na kolana, ale w Smoleńsku w obecności tow. Putina. Tak jest, gdy wolisz błogosławieństwo „władcy tego świata” od Bożego! 

    Dzisiaj prezydent wszystkich Polaków obchodzi drugą rocznicę swojego panowania. W TVN 24 już od rana  ślinili  się, a Jareczek Kuźniar wyjmował jubilatowi „słomę z butów” (łagodził lapsusy prezia).

   W złości napisałem do nich: „Witajcie lizusy od „hohoho”! Piękną laureczkę zrobiliście, bo pan prezydent nie ma „przyjaznych  świateł”. Pan prezydent faktycznie nie ma błogosławieństwa Bożego czyli „Światła, które nigdy nie gaśnie”, ale ma przyjazne światło ze Wschodu...”.

    Później w otwartym studiu „Super Stacji” telewidzowie dopowiedzieli, że hrabia Bronek jeździ po Polsce nie wiadomo po co, mieszka w dwóch pałacach (kosztuje więcej od królowej angielskiej) i otoczył się dziadkami (Sanhedrynem)! W „Fakcie” dodatkowo pokazano jadalnię głowy naszej ojczyzny...z pozłacanymi sztućcami!

    Dzisiaj była Msza św. w 30 dzień po śmierci kolegi lekarza wiernego władzy ludowej...z intencją od obcych, a wczoraj o. Rydzyk mówił o takich Polakach i ich pięknych pogrzebach. To „Kimowie” z mauzoleami, których nie interesuje wieczność.

    Wielu mamy takich w RP. Oto Janusz Kotliński „zarobił” 40 milionów na sprzedaży książki: „Byłem księdzem” i woli „Fakty i mity” czyli fikcję zamiast wiary w Boga Objawionego! Tuż za nim podąża czarna królowa, przewrotna Joanna Senyszyn, która „naucza” Polaków za pieniądze wyłudzane z UE! 

   Jan Konrad Siwicki w Internecie dał wiersz „chwalący” PO: „Jak chcesz być sługą Niemca i Ruska...dalej popieraj Donalda Tuska! (...) Czar PRL-u wraca do formy. Wdzięczni jesteśmy ludziom z Platformy. (...) Dla Władimira i dla Angeli - czas na kolanach iść do Brukseli!"... 

    Na ten moment prorok Daniel opisuje Boga naszego: „Tron Jego był z ognistych płomieni (...) Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim.” Dn 7

    Natomiast Pan Jezus pokazał Swoja Boskość i przemienił się wobec uczniów: „(...) Jego odzienie stało się lśniąco białe (...). I ukazał się Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem (...).” Mk 9, 2-10

    Trwały rozproszenia, ponieważ w złości napisałem do naszego m-ka „Puls” (maj 2012), gdzie dali artykuł o masonerii. W izbie lekarskiej wszystkie uroczystości zaczynają się Mszą św. i całowaniem sztandaru izbowego.

    W peanie oburzyli się na bp Józefa Michalika, bo odważył się skrytykować tą tajną i groźną dla naszej wiary organizację („małpowanie Kościoła Świętego”). Członkinię loży, koleżankę-lekarkę określono jako czcigodną (godną czci!).

   Wyjaśniła się wrogość tych funkcjonariuszy publicznych - przebranych w białe fartuchy - do krzyża Pana Jezusa. To zaprzedanie poganom, a nawet judaszostwo. 

    Po Komunii św. pokój zalał serce i pojechałem nad jezioro, gdzie ujrzałem Sejm RP, bo na wielkich drzewach krakały setki wron!

    Wracając z poczty trafiłem na informację o spotkaniu z posłem Armandem Ryfińskim (Ruch Poparcia Palikota). Miałem radość, ponieważ moje świadectwo wiary trafiło do wrogów Boga i Kościoła świętego! Wskazałem, aby nie walczyli z krzyżem w Sejmie RP, bo wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Przekazałem też moją sprawę związaną z obroną tego świętego znaku i poprosiłem o interwencję.

    Po wyjściu z ich przyczepy kempingowej („konfesjonału”) rozmawialiśmy z posłem...także o Putinie przed którym ukląkł sługa Jezusa i pocałował go w rękę.

    Demon nigdy nie śpi i na ten moment podszedł do nas mój pacjent i witając się - po kilku głębszych - pocałował mnie w rękę! Ja spokojnie powiedziałem, że: ”nie nada, nie nada”, a poseł na pewno pomyślał, że trafił do wariatkowa...                                                                                                    APEL

   

Wzrok padł też na mapę IV rozbioru Polski (1939r) i trafiłem na  stronę Kresy 24.pl, gdzie dano art. „No nie trzeba całować w rękę, nie trzeba” o popie całującym Putina w rękę. Napisałem tam:

    Tak jest, gdy zapominamy o naszym wspólnym Ojcu, Bogu Wszechmogącym i „trawę” traktujemy jako zwierzchnictwo. Ta „trawa” któregoś dnia sprawi, że ten świat zniknie, a ludzkość dozna niewyobrażalnych cierpień. Zobacz ile „chwastu” jest do spalenia.

  Przepłyń w wyobraźni przez ten świat: Japonię, Chiny, Koreę...całą Europę (w świątyniach są restauracje), Rosję („religia państwowa”), USA ze zdemolowanymi umysłami. Tylko garstka wyznaje kult Boga w Trójcy Jedynego i jest przez resztę traktowana jako nienormalna.

    Tak uczyniono ze mną, lekarzem po 40 latach niewolniczej pracy...za obronę krzyża Pana Jezusa powalonego przez kolegę psychiatrę zaocznie zasugerowano, że jestem chory psychicznie. Koledzy psychiatrzy (ateiści) szybko to udowodnili.

    Ty, który to czytasz zrozum, że w RP rządzą podli poganie. Tutaj nie ma żadnej demokracji, która jest tylko zasłoną dymną dla starych komunistów. Pozostań tam, gdzie jesteś, bo życie to czas   z e s ł a n i a   przed powrotem do Nieba, a marzenia o powrocie do pogańskiej ojczyzny traktuj jako diabelskie kuszenie.

    Nikt tutaj nikogo nie chce...chyba, że jesteś bogaczem całującym władzę w rękę!                                                                                                                                                Szczęść Boże