Archaniołów Bożych

    Żona pożegnała mnie o 4.30 przed wyjazdem (z krzyżem)...do Grabarki. Wstałem, aby opracować zapis i tak trafiłem na pierwszą Mszę świętą.       

    Prorok przekazał nam wizję ujrzenia Boga i Pana Jezusa, któremu powierzono „panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki”. Dn 7, 9-10. 13-14

    Komunia św. była „lekka” i odmieniła moje serce, które doznało ukojenia...odeszła senność i chciałbym zostać w Domu Pana. Natchnienie sprawiło, że podjechałem pod "mój" krzyż, gdzie okazało się, że wichura złamała drewniany wspornik z pojemnikiem na kwiaty.

   Wszystko naprawiłem, kwiaty podlałem, a serce doznało radości wynikającej z posłuszeństwa. Zapisałem to jako przykład wsłuchiwania się w prośby naszego Anioła, ponieważ mamy być posłuszni także w sprawach małych. 

    Teraz w śnie ujrzałem Ołtarz Pana, a po przebudzeniu trafiłem na Eucharystię podczas marszu „Obudź się Polsko”. Tam był też wielki wizerunek Świętego Michała Archanioła. Moc Boga zalała moje serce, gdy lud śpiewał: "Abba Ojcze"! 

    Dwie stacje transmitowały przebieg tego "krzyku poddanych"...TV Trwam i Tfu!en jako podkład dla redakcji Babilon, gdzie złośliwa kapłanka w koloratce (luteranie) poczuła się wykluczona, bo jej nie zaproszono. Szatan nie przeoczył okazji i gadano o „uszczęśliwianiu” ludzi (in-vitro z oddawaniem córce macicy). 

   Z natchnienia kupiłem także „Gazetę wyborczą”, gdzie trafiłem na artykuł o zbrodni w Biesłanie („Umieramy we wrześniu”). Pan sprawił, że przebieg ataku na szkołę oglądałem w TV Planete. Do dzieci strzelał sowiecki czołg, a nie terroryści czeczeńscy! Popłakałem się z matkami z Biesłanu.

    Pokazano też Putina, który chwalił się niesieniem pokoju w tym regionie. Jego słowom towarzyszyły obrazy spalonego samolotu pasażerskiego (rakieta) oraz rozpacz bestialsko mordowanych Gruzinów: wrzucano ich żywcem do głębokiej studni, syna lekarki zastrzelono na jej oczach, a ją powieszono za nogi).

    Pan Jezus mówi na ten moment, że Stwórca nie odpowiada za bunt człowieka przeciwko Woli Boga. Wojny światowe, rodzinne i wyznaniowe oraz rewolucje społeczne: „W rzeczywistości są tylko gwałtem i sprzeciwem przeciw miłości. (...) Nie przynoszą ulgi uciśnionym, lecz powiększają ich ilość, dając korzyść małej liczbie tyranów. Ale tam, gdzie Ja, Bóg, króluję, nie dochodzi do tych oszustw (...)  w Moim Królestwie nic nie zakłóca porządku”.*

    W drodze na ponowne nabożeństwo wołałem do Boga w intencji tego dnia. Komunia św. pękła wirtualnie z „trzaskiem”, co zapowiedziało cierpienie. Wyszedłem ze świątyni z mocą płynącą z otwartego Nieba i faktycznie umierałem podczas powrotu do domu.

    Dzisiaj Pan Jezus dał mi serce zdolne objąć świat. Widzisz wówczas krzywdę ludzkości, a bliżej matek i dzieci, przeganianych z siedzib, pozbawianych wszystkiego, a także oszukanych podczas budowania autostrad i tracących oszczędności życia w Amber Gold. Ilu z nich umrze z rozpaczy.

    Ksiądz Stanisław Małkowski widzi podobnie do mnie i obaj wiemy, że ratunek dla naszej ojczyzny leży w intronizacji Pana Jezusa na Króla Polski. Nie wystarczy już samo działanie ludzkie...bez pomocy Pana Jezusa nie pokonamy mafii żądnej władzy i zabijania. To ludzie zwiedzeni przez szatana, który miesza im w głowie kłamstwa z prawdami. 

  Jarosław Kaczyński nie zdaje sobie sprawy z tego, że staje do walki z agendą szatana...bezczelność i bezkarność tych ludzi jest porażająca. Popatrz tylko na pionki: Lisa, Niesiołowskiego, Dworaka oraz całe PO mówiące jednym głosem (oddajesz wolną wolę Partii, a nie Bogu).

    Przeczytaj art. redaktora Tomasza Lisa: „Nienawiść do grobowej deski” („Newsweek”), gdzie ten laluś ujawnił swoje pochodzenie rewolucyjne. Na rozkaz z ośrodka „Szkodzić” określił Jarosława Kaczyńskiego prezesem (czerwony druk i podkreślenie) żądnym władzy i zemsty.

     Zobacz przewrotność tego sprzedawczyka, który udowadnia, że obecna władza nie jest z nieprawego łoża (z obcego nadania), nie popełnia z premedytacją aktów bezeceństwa, a premier nie jest zdrajcą.

   Napisałem w komentarzu, ale natychmiast kasuja: „Jako znawca nienawiści prawicy (znak szczególny: podbródki, bo nie biegają) zapomniał Pan o świadomym zamienieniu ciał w Smoleńsku (dręczenie "wrogów ludu"). Panie Tomaszu trzeba biegać po różnych ścieżkach i nigdy wkoło, bo się głupieje”.

     Pasuje tutaj wpis pod sprawą Leppera na Onet.pl ~Tyle:” Bo Polska - wicie rozumicie - taki burdel, gdzie można bezkarnie zamordować generała policji i byłego wicepremiera i wicemarszałka. W Polsce brakuje kogoś takiego, jak Giovanni Falcone. Prokuratorzy i sędziowie trzęsą portkami przed mafią i ubecją (służby PRL nadal rządzą tym umęczonym krajem). Korupcja i strach zalewają ten kraj”.

    Po Mszy św. wieczornej wzrok zatrzymał zwijany przez kościelnego wielki dywan. Czytaj: „skończy się kiedyś czas chodzenia po dywanach i w dniu Sądu Bożego każdy stanie przed Prawdziwym Trybunałem”!                                                                                                          APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 3 c. 4 str. 213 Vox Domini 1999