W śnie modliłem się w grupie: każdy z nas otrzymywał na chwilkę szalik w barwach flagi państwa i wołał za dany kraj! To piękny symbol wstawiania się ludzi za ludzi.
Zobacz tą siatkę połączeń z Bogiem i łaski spływające w różne miejsca świata. Później spotkamy te osoby...”Och! to ty, bracie wolałeś wtedy za mnie?!”
W rozproszeniu szedłem do kościoła, a dodatkowo zdenerwował mnie brak wody święconej o którą walczę od 10 lat! Bank podarował piękny pojemnik, ale dojrzewa do „uroczystego otwarcia”...
Jan Apostoł ujrzał Boże Żniwa w których Pan Jezus w złotym wieńcu podał na ziemię sierp, którym anioł „obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni ogromnej Bożego gniewu”. Ap 14, 14-20
Dlaczego ludzie nie wierzą, że każdego z nas czeka osąd...straszliwy, bo sprawiedliwy! Dlaczego ludzie nie wierzą, że „Pan Bóg nadchodzi, aby sądzić ziemię (...) sprawiedliwie, a ludy według swej prawdy”. Ps 96, 10-13
Tak dotarłem do Eucharystii, ale dopiero po wyjściu z kościoła napłynęła bliskość Pana Jezusa. Jeszcze nie wiedziałem, że spotka mnie wielkie cierpienie duchowe, które będzie trwało 3 dni.
W TVP 2 trafiłem na film dokumentalny: „Kiedy Sally spotkała Selmę”. To relacja z wojny domowej w 1993 r. pomiędzy Chorwatami a Bośniakami. W Mostarze, stolicy Bośni i Hercegowiny, pomoc ofiarom krwawych walk niosła Brytyjka Sally Becker.
Ta bohaterska kobieta poświeciła im cały majątek i z oblężonego miasta wywiozła grupę ciężko rannych dzieci. Wśród ocalonych znalazła się 10-letnia Selma i jej brat Mizra, którzy w czasie bombardowania zostali ciężko ranni.
Natomiast w TVP Historia oglądałem dokument o zapomnianym generale Tadeuszu Jordanie Rozwadowskim, którego strategia sprawiła zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej. Ujawniono fakt dymisji marszałka Józefa Piłsudskiego podczas zbliżania się wrogiej nawałnicy. Później bohaterskiego generała aresztowano i doprowadzono do zgryzoty...
Wróciłem na ponowne nabożeństwo i w wielkim uniesieniu odmawiałem modlitwę za „niewinne ofiary wojny i dusze takich”. Przepływały obrazy ostatnich zamachów w Syrii, Afganistanie i w Iraku.
Właśnie Pan Jezus powiedział, że: "Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu”. Łk 21, 5-11 Zły atakował rozproszeniami, krzywdą zawodową aż do Eucharystii po której chciałbym zostać w kościele, bo tak dobrze jest z Panem, a wokół wielka nędza.
Żona zaleciła mi obejrzenie w TVP 1 dramatu wojennego Romana Polańskiego: „Psalmista”. To naprawdę wstrząsający film pokazujący wkroczenie Niemców do W-wy i gehennę narodu żydowskiego. Obraz oparto na autobiografii 28-letniego Władysława Szpilmana, który cudem ocalał z pogromu Żydów (Adrien Brody).
Bohater dzięki pomocy żydowskiego policjanta uciekł z Getta i w tajemnicy mieszkał u przyjaciół. Po Powstaniu Warszawskim ukrywał się w ruinach zburzonego miasta, gdzie znalazł go niemiecki oficer (Thomas Kretschmann) i dzięki jego pomocy pianiście udaje się przetrwać do końca koszmaru wojennego....
Ogarnij świat i ogrom tego cierpienia. Przez 3 dni wołałem do Boga w tej intencji, a podczas „św. Agonii” i koronki do 5-u św. Ran Pana Jezusa prawie mdlałem...”Boże! niech wołanie moje przyjdzie do Ciebie, zmiłuj się niewinnymi ofiarami wojny”.
Popłakałem się, a nawet napłynęła chęć oddania życia za zbawienie wszystkich niewinnych ofiar wojen na świecie... APEL