Dzisiaj Pan pokazał mi pewne grupy ludu o „twardym karku”.        

POSIADAJĄCY NIEOGRANICZONĄ WŁADZĘ

    Na niebie trafiłem na atak rakietowy. Martwiłem się o żonę i dom, ale rakiety zestrzelono i ujrzałem niebo pełne gwiazd. Po przebudzeniu nie mogłem dojść do siebie. Przywódcy Korei Północnej straszą braci z południa bronią „jakiej świat nie widział”! Piszę to, a właśnie trwa u nich epokowe otwarcie sklepu z rybami. W tym czasie nasi towarzysze „odświeżają” rybki mrożone przez 5 lat!

   Jedni i drudzy mają wspólny cel: dobro poddanych. Donald Tusk gościł przedstawicieli rządu chińskiego, który zniewolili wielki naród. Teraz trwa debata w Sejmie RP, gdzie rządzący pragną szczęścia Polaków czyli wydłużenia czasu pracy. W oczach rośnie postkolonializm...

BOJĄCY SIĘ PRAWDY

    Dzisiaj płynęło Słowo (Dz 7) do ludu o twardym  karku i opornych sercach: "Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. (...) Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? (...) A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali”.  

ANTYKRZYŻOWCY

   Po Mszy św. porannej spotkałem zabitego gołąbka. To znak utraty pokoju i tak się stało, bo połączyłem się z zespołem radców prawnych mojego samorządu lekarskiego. Wskazałem na ich uczestnictwo w świadomym łamaniu mojego prawa. W sercu pojawili się koledzy, którzy nie mają Boga w sercu i opowiedzieli się za powalającym krzyż Pana Jezusa. Wciąż czekam na ich przebudzenie. 

OFIARY OPĘTANIA INTELEKTUALNEGO

   Na dodatek wszedłem na Onet.pl, gdzie dyskutowano o Kościele katolickim. Tam ~Maria Huana napisała, że: „Nerwica eklezjogenna” została sformułowana przez berlińskiego ginekologa Eberharda Schaetzinga (grec. ecclesiae – kościół, gignomai – być wytworzonym). To zaburzenie psychiczne o etiologii związanej z dogmatyką i nauczaniem religijnym przez „współczesnych faryzeuszy”.

   Natomiast seksuolog dr Zbigniew Lew-Starowicz definiuje je jako "zaburzenia seksualne o charakterze nerwicowym spowodowane nauczaniem kościelnym”. Przyczyny nerwic eklezjogennych to błędnie rozumiana pobożność, boskie obrazy i kościelne nakazy "toksycznego chrześcijaństwa" oraz „robaczywej teologii” propagującej strach przed piekłem i wiecznym potępieniem!

    Napisałem do autorki wpisu, że już dawno nie czytałem takich wypocin Szatana. Żaden normalny katolik nie zna tego pojęcia, bo i po co? Ja mam nerwicę z powodu dogmatów wiary z zaleceniami: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij! Każdy normalny człowiek ma konflikt sumienia, gdy bez hamulców czyni zło, bo w efekcie zabija swoją duszę i żyje gorzej od zwierzęcia! 

FAŁSZYWI  NAUKOWCY

    W Viasiat History emitowano program "Pierwszy Jezus" w którym wykryto, że pierwszym zbawicielem był Szymon z Perei, którego ścieżką kroczył później Pan Jezus Chrystus! Napisałem do nich: „Przestańcie głupieć duchowo, bo gubicie siebie i innych. Po co i komu jest potrzebna taka pogańska naukowość? To kompletny bełkot szatański...obudźcie się, bo wszyscy zginiecie"!

ZABÓJCY 

   „Dzień dobry TVN”. Trafiłem na wywiad z małżeństwem lekarzy aborterów: prof. Romualdem Dębskim i z jego żoną Marzeną ze Szpitala Wolskiego. "Gwiazdy" programu mówią o kłopotach w zabiciu dzieci szczególnej troski (wady stwierdzane w usg), bo wszędzie kręcą i odmawiają. W ich szpitalu przestrzega się prawa i usuwa takie ciąże bez problemów. Napiszę do nich od Boga naszego, bo nie wiedzą, co czynią!

    Mafia wmawia przez swoje środki masowego nakazu, że Krzysztof Olewnik sam się porwał, w Smoleńsku nie było zamachu, a generała Marka Papałę zabili złodzieje samochodów. To fałsz ludzi o twardym karku, którzy do końca patrzą w oczy i kłamią. 

POTRZEBUJĄCY DOWODÓW WIARY

    W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: "Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz”?  J6, 30-35

   W "Idziemy" 17/2012 czytałem wywiad z badaczem Całunu Turyńskiego Żydem Barrie’m Schwortzem, który ujrzał cud i stwierdził: „Kiedy zajrzałem w swoje serce, stwierdziłem, że Bóg był w nim przez cały czas i czekał, abym Go odnalazł. (...) Nie wiem, czy Jezus był zapowiadanym przez proroków Mesjaszem  (...) Być może przyjdzie taki dzień, kiedy postąpię w swojej wierze o krok dalej”.

ZACIEKAWIENI PRZYSZŁOŚCIĄ, ALE NIE WIECZNOŚCIĄ

    Piszę, a w National Geographic płyną obrazy „Apokalipsy” wg św. Jana, umiłowanego ucznia Pana Jezusa. Nadejdzie koniec świata poprzedzony: katastrofami, trzęsieniami ziemi, ogniem z nieba oraz głodem i zarazami. Pojawi się charyzmatyczny przywódca Bestia (Antychryst), który oznaczy ludzi numerem 666.

Do studia "Super Stacji" zadzwonił "nawiedzony" i wyjaśnił, że bestią był Jan Paweł II. Na dowód wymienił wersety z Biblii. Red. Zimnik zawsze protestuje, gdy obraża się Donka i Bronka, ale jemu nie przerwał. 

WROGOWIE WIARY

    Trafiłem na blog J. Senyszyn, która zaprasza na spotkanie poświęcone książce „Ojciec nieświęty” o Janie Pawle II. Napisałem: „Przykre jest to, że uparła się Pani na szydzenie ze świętości. W środowisku w którym Pani się obraca nie widzi się belki we własnym oku. Pani powie, że to tylko JPII, ale nasz papież był następcą św. Piotra. Stanie Pani niedługo przed tym "prostakiem" wziętym od łodzi...".

    Idę ponownie do Domu Pana, a  duszę zalewa słodycz: „Panie Jezu! Jaki sens miałoby moje życie bez Ciebie. Jakże cierpiałeś z powodu mojego oddalenia”. Taki stan serca pojawia się przeważnie po Eucharystii. Stąd moje całkowite zadziwienie i aż prosi się wołanie: „dobry jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i pełen miłosierdzia”.

    Po kościołem trafiłem na śpiew dzieci przygotowywanych do Pierwszej Komunii św.: „Idzie mój Pan, idzie mój Pan. On teraz biegnie by spotkać mnie...”.  Zaśpiewałem to z maluchami, a łzy popłynęły po twarzy...      APEL