Ruszam na Mszę św. wieczorną, a żegnają mnie gołąbki, które obsiadły garaż. Ile radości dają te ptaki duchowo kojarzone z pokojem. Właśnie wpadł taki do kościoła i znalazł się w pułapce. Prawdopodobnie zginie, bo główne drzwi są zamknięte z powodu ustawionego rusztowania.

    Dzisiaj Pan Jezus ukazał się wybranym i powiedział: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Mk 16, 15-20

     W TVN płaczą nad posłanką Beatą Sawicką, której nic nie brakowało...złasiła się na łapówkę i zmarnowała sobie życie. Jakże słodki jest język szatana (tu agenta Tomka): „nie ma ciebie, komu mam śpiewać? Nawet nie wiesz jak za tobą tęsknię”! 

     Podobnie było z posłanką Barbarą Blidą. Ryszard Kalisz do dzisiaj udowadnia, że została brutalnie zabita, a świntuch Kuba Wątły z „Krzywego zwierciadła” wskazał Andrzejowi Rozenkowi i Januszowi Palikotowi, że w świetle kamer poszli na jej grób, a to samo zarzucają Jarosławowi Kaczyńskiemu!

   Co oznacza prowokacja? Co Pan Bóg nam pokazuje? W języku duchowym to zezwolenie na kuszenie. Jak zbadać dążącego do świętości? Im wyżej jesteś na drabinie do Nieba tym boleśniejszy może być upadek...tak jak w sporcie.

  Szatan działa w pierwszej osobie, a to sprawia, że pokusę traktujemy jako myśl własną!  Zrób grę komputerową, gdzie szatan kusi odpowiednie osoby... 

Doda - "naprawdę jestem wspaniała, niepowtarzalna, jedyna na świecie, znowu o mnie pisali"

Donald Tusk - ”dobro, które czynię jest lekceważone...dałem swoim nagrody, a tu bieda?...przecież Grasiowi i Ostachowiczowi się należą”!

Janusz Palikot - gdy zostanę premierem...zrealizuję wszystkie plany „przyjaznego państwa”, a czarni won!

Waldemar Pawlak - „jeszcze tylko trzem ważniakom dam intratne posady i będę miał święty spokój”

Pijaczek - „dzisiaj wypiję tylko jeden kieliszeczek”

Erotoman - „ostatni raz kupię to pismo”...

Hazardzista - „jeszcze raz spróbuję”

Bolszewickie służby specjalne - „zabijemy tych trzech i będzie spokój”

Wierząca ofiara wypadku - „gdyby był Bóg to nie pozwoliłby na to, bo tyle lat modlitw i chodzenia do kościoła”.

    Spisz swoje słabości, a zobaczysz jak uderza od rana. Spróbuj pomyśleć, że pójdziesz na Mszę św. w zwykły dzień lub otworzysz Biblię, a zobaczysz co podsunie. Różne są zasadzki, ale największą z nich jest  potępienie wieczne.

    Proszę Cię, nie patrz na nic i już teraz drgnij w kierunku zbawienia, bo nie wiadomo ile zostało ci uderzeń serca. Jak masz drgnąć? Zawołaj: „Panie Jezu! wybacz wszystko i poprowadź”. Tylko tyle i aż tyle...                                                           

                                                                                                                                        APEL