Nasze życie nie jest tylko istnieniem, bo jesteśmy  stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. W odróżnieniu od zwierząt mamy nieśmiertelną duszę i łaskę życia nadprzyrodzonego. Duszę zabija grzech, ale nie ginie ona nawet w piekle. Zwierzęta posiadają tylko ciało.

    Dzisiaj uczniowie Pana mieli problem, ponieważ:  "Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie (...) Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa". Dz 6, 1-7

    Pan Jezus dokonał cudu rozmnożenia chlebów, a później ujrzeli Go w ciemności kroczącego po jeziorze: "To Ja jestem, nie bójcie się". J6, 16-21

    Msza św. poranna to były tylko krótkie chwile po przyjęciu Eucharystii, gdy musiałem głęboko wzdychać i wołać „Och! Jezu”. Pan dzisiaj pokaże mi życie człowieka, który zapomniał o swojej duszy.

    Tuż po nabożeństwie łapczywie zjadłem trzy bułki z budyniem polewane lukrem i wyjechaliśmy "na zakupy". W centrum handlowym poszedłem na lody i krążyłem wokół straganów górali z wielkimi bochnami chleba, smażonymi pierogami i wędlinami. Później miałem smak na pieczonego kurczaka, a po zakupach i zjedzeniu obiadu wróciliśmy do domu...na mandarynki i lody.

    Jedzenie zabija duchowość i szkodzi zdrowiu. Post natomiast zbliża do Pana, a po przyjęciu Św. Hostii niczego już nie potrzebujesz i nie pragniesz.

    Dziwiłem się, że zmarnowałem duchowo ten dzień, ale nic nie mogłem uczynić. W sercu miałem całkowitą pustkę duchową, bo „Tata gdzieś się zagubił”. Nie życzę tego żadnemu dzieciątku, a takim jestem...

    Intencję modlitewną odczytałem w poniedziałek. W drodze do kościoła odmówiłem całą moją modlitwę za biedaków, którzy zapomnieli o swojej duszy. Prawie omdlewałem, bo serce zalewał ból Serca Boga...                                                                                                                                                            APEL