Święto Miłosierdzia Bożego
W sercu złość na przeciwników aborcji z dziwnym „szałem” posła Marka Suskiego, który w Sejmie RP podarł list arcybiskupa Kazimierza Górnego dotyczący ochrony życia poczętego...wyłożony przez LPR. Nawet za komuny tak nie postępowano.
Napłynęła osoba Marka Jurka, który padł w walce ze zwolennikami aborcji i po przegranym głosowaniu w Sejmie RP...obraził się i zrezygnował z przynależności do PiS-u oraz z funkcji marszałka Sejmu RP, a to tak wielka i honorowa funkcja.
To postępowanie dziwi, bo jest doświadczonym politykiem. W moim języku porzucił krzyż Pana Jezusa, a to świadczy, że zlekceważył moc sił ciemności i zapatrzył się na przeciwników ustawy. Padłem na kolana, a moje serce zalało wołanie: „to nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech”.
Później w ciemności...na początku mojej modlitwy „patrzył” Pan Jezus padający pod krzyżem oraz świecące krzyże za oknem, które stwarzały odległe latarnie. To potwierdzenie mojego sądu...panu marszałkowi zabrakło wytrwałości.
Napisałem pismo (jeszcze na maszynie): Szanowny Pan Marek Jurek. Marszałek Sejmu RP
Bracie w Chrystusie Panu !
„To przegrana bitwa, a nie wojna” J. Kaczyński
„Wszystko poznacie po owocach" Pan Jezus
„Nie ma nic gorszego niż wróg wewnątrzpartyjny" Lenin
Dwa razy płakałem z powodu miłości do mojej ojczyzny ziemskiej;
- po wyjściu bez wojny drugiej armii świata (sowietów)
- oraz w czasie spotkania wyborczego Lecha Kaczyńskiego...w moim rodzinnym mieście.
Wówczas Donald Tusk prowadził w sondażach, grała orkiestra powitalna, a łzy płynęły po mojej twarzy, bo z Nieba wiedziałem, że wygra obecny prezydent!! Później ubolewałem z powodu kłopotów w skompletowaniu rządu i debatowaniu Romana Giertycha na Jasnej Górze, którą J. Urban określił „domem schadzek".
Jako mistyk świecki cierpiałem z powodu przegranej batalii o życie, bo wściekłe wilki otoczyły baranki. Stwórca ukazał mi to dzisiejszej nocy, gdy podczas modlitwy „patrzył" Pan Jezus padający pod krzyżem (figurka)...trzeba dojść do celu, którym jest dobro ojczyzny.
Jakie jest wyjście z tego ślepego zaułka? Proszę przyjąć głosowanie w Sejmie RP - prawdopodobnie nie będzie zgody na Pana rezygnację z funkcji marszałka, a ja dzisiaj modle się też za Pana. Na tym zesłaniu mamy tylko jedną własność: wolną wolę, którą należy oddać Bogu („bądź Wola Twoja”).
List prawdopodobnie dotarł, bo Pan Poseł przybył na spotkanie do naszej parafii, a ja wręczyłem mu drugi list do ręki z datą 22.04.2007 w którym wskazałem, że „nie mogę się pogodzić z Pana rezygnacją, ponieważ nikt nie może Pana zastąpić".
W naszej ojczyźnie mamy dwa stanowiska o najwyższej godności;
1. Prymas Kościoła Katolickiego (z nadania duchowego - od Boga)
2. Marszałek Sejmu RP (z wyboru przez Polaków, a w Pana przypadku także działanie Boże).
Proszę zrozumie cierpienie kochającego ojczyznę otrzymaną od Boga Ojca „Ja Jestem”, bo z ludźmi dobrej woli zorganizował Pan krucjatę przeciw zabijaniu dzieci nienarodzonych (krzyż Zbawiciela), ale zapomniał Pan o upadłym Archaniele i jego nadprzyrodzonej inteligencji.
Zderzył się Pan z jego legionami i przegrana była pewna, bo nie skorzystano z pełnej pomocy Boga. Cała Polska powinna trwać na modlitewnym czuwaniu z wołaniami o pomoc do św. Michała Archanioła. Po klęsce porzucił Pan Krzyż Zbawiciela, uniósł się, a wszystko poznajemy po owocach...pozostały wewnętrzne spory, a nawet rozłam („podzielone królestwo”).
Ponadto został Pan zalany pochwałami zwolenników zabijania, a nawet pozwolono Panu na występy w bolszewickich mediach i dano art. w „Super. ex” („Człowiek, który zrobił Kaczyńskiego w balona”). Jaki jest owoc tego wszystkiego i czy pochodzi od Boga? Gdzie jest dobro ojczyzny? Kto ponowi obronę życia?
Przyjęcie krzyża Zbawiciela nie daje orderów wręczanych w świetle fleszów. Piszę do Pana, a płyną przepiękne melodie Wioletty Villas, która podobnie zmarnowała talent (dar Boga)! Płakałem także na dzisiejszej Mszy św. i wołałem za Pana do Ducha Św. ale to, co się stało nie odwrócimy.
APEL