Uwaga.  W wyszukiwaniach: Menu główneChronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczbę zapisów (30, 100 lub Wszystko)...przy Ws. na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata.

    Nie mogłem spać, bo za oknem szalała wichura, a później lało...pogoda „marcowa”. Nie wiedziałem na jakiej być Mszy św. ale napłynęła g. 9.00 i okazało się, że będzie pięknie śpiewał chór. Dzisiaj w Nazarecie zapytano Pana Jezusa czy jest oczekiwanym Zbawicielem, a był im znany jako syn cieśli.

    Przypomniał się sierpień 2008 roku, gdy kolega wkroczył do mojego gabinetu lekarskiego z podobnym pytaniem: czy jestem mistykiem świeckim? Jako „komisarz - teolog” z dużą teczką zdziwił się moją odpowiedzią.

   Nie miał zielonego pojęcia o co pytał...tak jak Żydzi Pana Jezusa czekający wciąż na króla mogącego obronić ich przed diabelska nawałnicą, ale nie będzie już ponownego „wyprowadzenia z Egiptu”.      

    Ktoś zarzuci mi, że porównuję się do Pana Jezusa. Nie porównuję się, ale chodzi o złudne myślenie ludzkie, bo  jak syn cieśli, którego wszyscy znamy może tak potwornie bluźnić?! W mojej sytuacji było odwrotnie, bo wiara to „opium dla ludu” i  nie pasuje do niej człowiek wykształcony.

    Po co kształciliśmy go na lekarza? Przecież nie po to, aby chorym zalecał modlitwę i zamawianie Mszy św. A jak wyglądał jego gabinet? Na ścianie miał wielki krzyż (pielęgniarka przyniosła go pod fartuchem z likwidowanego oddz. wewnętrznego) oraz płaskorzeźbę Jezusa z gliny (wykonała ją chora w Inst. Reumatologii, gdzie się specjalizowałem).

   Trzeba dodać, że na państwowym biurku lekarskim stał u niego wizerunek MB Dobrego Zdrowia z Vailankanni w Indiach...słynącej cudami. 26 grudnia 2004 roku 12 metrowa fala tsunami zatrzymała się na progu bazyliki  z 2 tys. wiernych, a jest to tylko 100 metrów od brzegu morza.

    To cud, ale mnie nie jest potrzebny do uwierzenia (J 4, 48)...tak jak cud rozmnożenia chleba i ryb, ożywienie Łazarza i to na oczach przedstawicieli Sanhedrynu, przywrócenie wzroku, uzdrowienie trędowatych, a nawet Przemienienie na Górze Tabor.

    Podczas wyznania wiary przy słowach o Duchu Świętym nasz kościół zalało światło słoneczne. Przykro mi, ponieważ niedawno był odmalowany, a wszystko jest zakurzone, bo wymienia się dobrą posadzkę (kosztowna fanaberia).

   Tak ma być w czasach ostatecznych...podczas upadania wiary będą powstawały wspaniałe świątynie. Na ten czas w telewizji pokazano panią, która w USA robi renowacje starych kamienic...nic się nie marnuje, ale regeneruje.

    Boga nie chwalimy pięknymi posadzkami, ale dbaniem z serca o czystość, bo teraz witraże są przystrojone brudnymi pajęczynami pełnymi zasuszonych much! Ktoś powie, że się czepiam, ale dam mu moją łaskę wiary, a zobaczy jak takich „pożera zatroskanie o Dom Pana".

    Ja widzę w  tym brak błogosławieństwa Bożego, bo nie wystarczy mieć stanowisko i „dobry” pomysł. Przykładem jest o. Rydzyk z geotermią, a teraz budową świątyni poświęconej JP II. Jak czuje się nasz papież, gdy ślimaczy się budowa Świątyni Opatrzności Bożej.

   Szatan dobrze wie, co oznacza oddanie narodu w opiekę Boga, bo wszędzie ma dążących do władzy nad światem oraz małpujących Kościół Pana Jezusa (masonerię). Eucharystia lekko załamała się i zamieniła w manhu („mannę z nieba”).   

     Na ten moment Zbawiciel pyta widzącą, a ja to tylko przekazuję o naszą pobożność i należną Bogu cześć w naszej codzienności z nieustającą adoracją. My tylko mówimy „Święty Świętych” i pięknie recytujemy słowa rozrywające serce w „Wyznaniu wiary”.

   Podczas pobytu w Zakopanem w otwartym kościele na Krupówkach był wystawiany Najświętszy Sakrament. Siedziałem zawsze sam, a z ulicy dobiegał  ludzki gwar.

                                                                                                                           APEL

 

     Ta intencja łączy się z moimi aktualnymi komentarzami, których kolejność odwrócono na www.gazeta.pl Choroby psychiczne. Wszyscy  jesteśmy nienormalni. Psychiatria zwierzęca.(apel1943)

     10.03.2008 napisałem kilka uwag do prof. dr hab. Jacka Wciórki z IPiN po spotkaniu z wyznaczoną Panią Docent, która po kwadransie miłej rozmowy zaprowadziła mnie pod okienko PZP (‘chory’). Nawet nie wiedziałem, że Pan Profesor był wówczas konsultantem wojewódzkim w zakresie psychiatrii... 
1. Ja nie mam pretensji do kolegów, którzy nie mają łaski wiary, ale proszę zrozumieć lekarza - kapłana (dawniej to normalność), który widzi chorego jako ciało i duszę! Pacjenci wierzący rozumieli to, a niektórzy przy moich radach duchowych chwytali twarz w dłonie. 
2. Dziwne, że w kraju katolickim nie wolno uczyć o duszy, modlitwie, mistyce, charyzmatach i Duchu Świętym dającym Mądrość Bożą.
3. W mojej ojczyźnie JP II, o. Pio, s. Faustyna Kowalska („zaczynają mówić i patrzeć na mnie jako na jakąś histeryczkę i fantastyczkę”), wszyscy święci i błogosławieni, a na końcu męczennicy (o. Kolbe i ks. Jerzy Popiełuszko) to Wasi pacjenci. A cały Kościół Święty? 
4. Zdesperowany domagałem się obserwacji klinicznej, ale przestraszyło mnie jej trwanie (30 dni), bo tyle czasu potrzebuje IPiN na stwierdzenie, że ktoś jest zdrowy psychicznie! Po tak długiej obserwacji na pewno byłbym chory.

     Doznałem obrażenia moich uczuć religijnych przez psychiatrę, który zrównał z ziemią w 2007 r. miejsce poświęcone (z krzyżem). W TV Trwam były 3 audycje (ludzie płakali). Jego nie zbadano, a u mnie próbowano udowodnić...po zaocznym rozpoznaniu, że moja wiara to urojenie (później zamienione na psychozę)! 

    Zrozumiały jest solidaryzm korporacyjny, ale nie wolno uciekać przed podjęciem należnej decyzji, bo obowiązuje nas etyka zawodowa szczególnie restrykcyjna w psychiatrii. Proponowałem wspólne opracowanie problemu mistyka / psychoza, ale nie budziło to zainteresowania. Wstyd i hańba z powodu bezradności psychiatrii, a moja krzywda trwa nadal (już 8 lat!). 

    Cała sprawa była wynikiem karygodnego postępowania samorządu lekarskiego, który tworzy prawo i bezkarnie je łamie! Wówczas nie było mocnych na Andrzeja Włodarczyka, który był dyrektorem w randze ministra zdrowia, a równocześnie miał „urlop bezterminowy” jako prezes OIL i wiceprezes NIL („w rządzie i w samorządzie”).

    Może ktoś przestraszy się, bo nie wie, co czyni, a może komuś drgnie serce. Nie chodzi o mnie, ale o precedens, aby taka sprawa nie powtórzyła się. Lekarz ateista powalający krzyż Pana Jezusa jest zdrowy psychicznie, bo to psychiatra, a obrońca wiary został zabity duchowo (psychuszka) przez Izbę Lekarską („państwo w państwie”)...

   Napisałem prośbę do nowego sekretarza NIL, pismo dotarło, ale przypuszczam, że zostało schowane! Pan Prezes Maciej Hamankiewicz przywiózł z prezydentem Bronisławem Komorowskim Światełko Miłosierdzia z Łagiewnik i regularnie pojawiał się w TV Trwam mówiąc: „Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica”...