Cóż można zaplanować? Żona wyszła na „Godzinki o męce Pańskiej”, a ja obudzony wiem, że mam być na Mszy św. o g. 7.00. Spotkałem sąsiada z protezą nogi, któremu nie chciał zapalić samochód.
Wczoraj miałem wywrotkę tuż po zejściu ze schodów kościoła i teraz z głębi serca dziękowałem Bogu za łaskę chodzenia...za nogi. Ktoś, kto ma to cierpienie nie będzie śmiał się pod nosem.
Od ołtarza mój ulubiony prorok Izajasz wspomina wyprowadzenie narodu wybranego z Egiptu, gdy Pan Bóg „otworzył drogę przez morze”, a okupanci „zgaśli, jak knotek zostali zdmuchnięci”.
Naród wybrany powinien dalej iść za Cudami Stwórcy i głosić Jego Chwałę, bo: „Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas /../ odmienił los Syjonu, wydawało się nam, że śnimy. Usta nasze były pełne śmiechu, a język śpiewał z radości. Ps 126
W ostatniej „Gazecie polskiej” Krzysztof Zielke rozważa „Jak uniknąć wojny z Rosją”. Nigdzie nie dojdziesz bez Boga. Każdy widział moc tow. Putina podczas ostatniego upadku meteorytów. Nic nie da żadna ochrona bez uciekania się do Opatrzności Bożej.
Żydzi odwrócili się od Boga i wierzą w antyrakiety. Nie mogę tego pojąć, bo mają dowód w postaci św. Pawła świadka zmartwychwstania Zbawiciela, który właśnie mówi: „/../ wyzułem się ze wszystkiego /../ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa./../ pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa /../”. Flp 3, 8-14
Dzisiaj Pan Jezus nie potępił kobiety, „którą pochwycono na cudzołóstwie”. Powiedział tylko „Idź, a od tej chwili już nie grzesz". J8, 1-11 Tak Bóg osądza każdego z nas, bo „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy”.
Ja mówię ci, że to Prawda...jako świadek wiary. Nic się nie zmieniło od tamtego czasu. Serce św. Pawła to serce moje, tu i teraz (g. 4.00). Rekolekcjonista mówił o dających świadectwo wiary, a ja ujrzałem mój podpis: „świadek wiary”. To dzień także za mnie!
Naprawdę potrzebni są świadkowie wiary, ale nie w postaci neokatechumenatu z rozdawaniem św. Hostii siedzącym na sali (jak ciasteczek dzieciom) lub uzdrawiających w Kościele Zielonoświątkowym, bo od uzdrowienia ciała ważniejsze jest uzdrowienie duszy, a tam nie ma Eucharystii!!
Potrzebni są świadkowie posłuszeństwa Bogu i życia wiarą na co dzień, a nie tylko piszący o uratowaniu z opresji. Po Eucharystii proboszcz zaprosił wszystkich do oglądania wystawy fotografii naszego kościoła, ale przerwał zakończenie Mszy św., która w rezultacie stała się dodatkiem do wystawy.
Była 1-sekretarz poprosiła mnie o wymianę baterii w wiecznej lampce, którą pali zmarłemu proboszczowi. To kult człowieka w świątyni Boga. Mówiłem jej o nietakcie, ale pozostał w niej nawyk władzy ludowej; kategoryczne nie znoszenie sprzeciwu i pewność swojej racji! Towarzysze do dzisiaj wiedzą lepiej.
Kończę wpisem na blogu Janusza Palikota...
Panie Januszu!
Szalał Pan u „Stokrotki” i mogę stwierdzić, że ma Pan cechy opętania intelektualnego. To bardzo groźne zawładnięcie osoby przez szatana, który wprost ślini się, gdy da Panu głos w „szczekaczce pogańskiej”.
Podczas Pana słowotoku o grzeszności Kościoła Świętego („litania” wypowiadana jednym tchem) krzyknąłem: „Jezu! zrób coś z tym człowiekiem, bo bardzo szkodzi Polakom i gubi dusze”.
Przeraża to, że lekceważy Pan istnienie duszy i życia wiecznego, a przez to wyśmiewa Boga i jego wyznawców. Wydaje się, że dla zmylenia został Pan skierowany do „Ozonu”...jak tow. Kotliński do „bycia księdzem”.
Oszukaliście wyborców, bo trzeba oddzielić przekonania od celowego podszywania się pod wierzących. To judaszostwo. Szkoda, bo zginie Pan marnie i spadnie do piekła w które Pan nie wierzy... APEL