W wielkiej ulewie trafiłem na 1-piątkowe spotkanie z Panem Jezusem o 6.30...wdzięczny za obudzenie, posiadanie samochodu i kościoła (5 minut jazdy). Lubię zabierać starszych ludzi...moja pacjentka dziękowała, bo miała właśnie duszność.

    Nie wiedziałem, że czekają mnie niespodziewane przeżycia duchowe wywołujące płacz. Zapis „dojrzał do edycji”, bo właśnie „Stokrotka" napadła na posła Cymańskiego („Kropka nad i” 26.11.21015).

     Dodatkowo przeszkadzał mu telefon komórkowy, którego nie mógł wyłączyć, a była dobra okazja, aby opuścić to spotkanie. Po co tam poszedł? Wcześniej nie krzyczała, gdy Donek i Bronek robili co chcieli, a widząc, że władza im się wymyka powołali swoich do TK! Teraz trwa oburzenie za „skok na władzę”. Zdziwiłem się, bo chciałem się modlić, ale nie wiedziałem w jakiej intencji.  

    Pasuje tutaj dzisiejsza Ewangelia (Łk 5, 33-39): Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: "Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją". Jezus odpowiedział, że będą pościć jak Jego zabraknie!

    Kapłan w krótkim rozważaniu mówił o tym, że często nie reagujemy...wybieramy wygodę i spokój, a przez to stajemy się obojętni na różne krzywdy ludzkie, których jesteśmy świadkami. Nigdy nie wiesz czy krzyk sąsiadki jest autentyczny, bo władza ludowa do perfekcji opanowała szkodzenie prawym Polakom, a możliwość prowokacji jest nieskończona.

    Ja tak pobiegłem z pomocą, a agresor skierował się na mnie, policja dwa razy myliła jego mieszkanie z moim (wejście z psem), żone wzywano „na przesłuchanie”, a ja stałem się donosicielem!

    Młody kapłan mówił z serca, ale nie zna budowy naszego państwa. Popłakałem się podczas kilku zawołań z litanii: Przebłaganie za grzechy nasze...Nadziejo w Tobie umierających, a na końcu: „Niech się tak stanie!”

    Eucharystia zwinęła się w dar...jako podziękowanie za posłuszeństwo, bo do 3.00 pisałem świadectwo podsunięte zamiast realizowania własnego planu: „za broniących swojej ojczyzny”, gdzie ukazałem fałsz „Polsatu” oraz Sejmowej Komisji ds. Środków Masowego Przekazu.

    Popłynęła litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa, a dzisiaj nie zlekceważono wystawienia Monstrancji. Po powrocie do domu padłem na kolana w podziękowaniu za morze łask...

    Trwa horror uchodźców na Węgrzech. Postanowiłem pojechać w ich intencji na dodatkową Mszę św. do kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie później odmówiliśmy koronkę i zapaliłem pierwszą lampkę pod krzyżem, bo przez 4 miesiące były upały.

     To dzień za tych, którzy unikają odpowiedzialności. Świat się przewraca...na progu stoi forpoczta ofiar III Wojny Światowej zmieszana z szukającymi pracy oraz przyszłych buntowników niezadowolonych z proponowanych warunków gościny, a straszy się Polaków rządami PiS!  

     W oczach marnieje Rzeczpospolita Babska pod rządami dr Ewy...                                         APEL

   Dzisiaj, gdy to opracowuję (09.02.2016) odebrałem pismo od nowego sekretarza Naczelnej Izby Lekarskiej w W-wie, którego prosiłem o spotkanie, które zajęłoby 10 minut, bo za obronę krzyża zawieszono mi p.w.z.l.

    Koledzy samorządowcy mienią się naszymi obrońcami, a sami napadli na mnie. Jest ich wielu, mają prawników, a nie potrafili zgodnie z prawem powołać komisji lekarskiej. Myli im się komisja 3 - osobowa z 2-osobową...i to bez przewodniczącego!

    Przykro mi, bo chciałem się spotkać się jak Polak z Polakiem, lekarz z lekarzem, a może jak katolik z katolikiem, bo koledzy chwalą się zdjęciami z celebracji w naszych świątyniach!

    Przecież można napisać, że odmawiam spotkania, a tak to mamy do czynienia z typowym przykładem unikania odpowiedzialności za działania swoje lub reprezentowanej instytucji.

   Zawsze otrzymuję informację o moich prawach, a zgłaszam ich łamanie! To znamy ze sprawy Olewnika oraz z kłamstwa o Smoleńsku.