Tak się składa, że już trzeci raz muszę edytować zapisy, bo w mojej ojczyźnie wrogiem jest Bóg Ojciec, a na sobie poznałem namiastkę cierpień Zbawiciela (wielka łaska). Idę na Mszę św. poranną i zaczynam modlitwę, a w sercu trwa wizja Marii Valtorty z „Procesu” Pana Jezusa.*

    Przepływają różne zdarzenia i obrazy;

1. Ojciec M.M. Kolbe...dobrowolna śmierć głodowa. Właśnie przysłano  „Rycerza Niepokalanej”, którego poświęcono temu świętemu.

2. W nocy czytałem „Zapiski” ks. Jerzego Popiełuszki.

3. „Świadectwa skazanych na śmierć”  Pia-Kristina Garde

4. W autobiografii JPII wspomina 13 maja 1981 „ (...) ugodzony kulą zamachowca (...) uświadomiłem sobie (...)”, że chodzi o Fatimę. Tam też jest przypomnienie słów Pana Jezusa: „Nie lękajcie się!"

   Wyjaśnia się zatrzymanie wzroku na tablicy kościelnej z obrazem „Ecce homo” („Oto człowiek”) z Panem Jezusem ukoronowanym cierniem, obraz świętego z łańcuchem u nogi oraz Pan Jezus zakrwawiony na krzyżu, który odnowiłem z zaznaczeniem ran broczących krwią.

    Trwały rozproszenia, bo moje serce było zalane porażką wyborczą Jarosława Kaczyńskiego, który nie powiedział prawdy o faktycznym podziale Polaków („państwie w państwie”),  a Kuba Wojewódzki śpiewał, że po trupie (posłanki Blidy) do władzy, a teraz ma okazję zaśpiewać, że po trupach do władzy (ofiary Smoleńska).

    Płynęła litania do Najświętszej Krwi Chrystusa tryskającej przy biczowaniu i broczącej spod cierniowej korony. W modlitwie zwróciło uwagę „Przebicie św. Boku Zbawiciela”. Wołałem za tych, którzy nie lękają się... 

    Są jednak ludzie, którzy nie znają lęku i mówią prawdę. Pan wskazał mi wywiad w „Kropce nad i”, gdzie u Moniki Olejnik gościł Aleksander Gudzowaty, który powiedział jej z wyrzutem:

    <<  (...) przyszedłem tu z własnej woli, nie płaci mi pani pieniędzy…więc nie jest powodem, aby pani się na mnie wyżywała! […] uroda robi swoje, natomiast jak pani mnie będzie tak traktowała, to ja zażądam honorarium!

   Pani zamyka oczy, pani nie widzi jak funkcjonuje mafia, że służby tworzą enklawy do których nikt nie wejdzie, że te służby nie bronią Polski…tylko bronią aferzystów. Tego pani nie widzi? Tyle lat w dziennikarstwie...(...)  W każdej redakcji - o czym, oczywiście pani nie wie - są przedstawiciele służb, którzy mają wpływ na te redakcje…i to nikogo nie dziwi!

    Chodzi tylko o to, by zachować wymiar etyki…żeby nie robić świństw. Może jakąś propagandę, ale nie świństwa! Czy pani chce żeby nam wszystko zabrali? (...) cały majątek Polski (...), bo ta prywatyzacja to są delikatesy!  >>

-  Dla dobra Polski powinien pan sprzedać udziały!

-  Dla dobra Polski to ja je trzymam, bo byłby już dawno monopol rosyjski! (...) Państwo broni się prawem, a nie humorami premiera Tuska czy innego (…) trzeba umieć zarządzać państwem.

- Musimy kończyć!

    Po wyborach prezydenckich pozostało tylko pół Polski. Moja umiłowana ojczyzna znalazła się w ręku picerów i jawnych złodziei. Ci ludzie nie mają nawet świadomości czynionego zła, z sadyzmem bawią się i żartują z normalnych Polaków. Sprawa Olewnika, zabójstwo gen. Papały to szczyt góry lodowej.

    W „Fakcie” opisano staruszka, któremu podstępnie zabrano mieszkanie i włóczono go po sądach aż do śmierci (15 lat)! Piszę, a brygada antyterrorystyczna wyrzuca z mieszkania inwalidę na wózku. Niech wykażą się w stosunku do szefa nielegalnego śmietniska w Otwocku lub „utylizującego” szkodliwe chemikalia, które  zgromadził w hangarze byłej jedn. wojskowej.

   Wcześniej ojciec Tadeusz Rydzyk mówił o ukrytej eksterminacji narodu, dziennikarzach najemnikach, osłabieniu ojczyzny, rodziny i obyczajów.

   W ręku znalazł się zapis z 04.02.1998, gdzie były moje słowa; „Ja jestem wolny jako dziecko Boga...cóż mogą mi zrobić ludzkie kajdany, więzienie, a nawet śmierć”. Na ten moment w TV Trwam ks. Jerzy Popiełuszko - z krzyżem w ręku - śpiewał z ludem.                                          

                                                                                                                                      APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty  Ks. VI str. „Proces”