Środa Popielcowa

     6.00...w ciszy czytałem Litanię kochających Jezusa (K. Iłłakiewiczówny), a podczas golenia rozmyślałem o śmierci z utopienia, która jest częsta po alkoholu i nagłym wskoczeniu do zimnej wody (zatrzymanie krążenia)...tak zginął silny mąż mojej pacjentki.

     Po zalaniu płuc wodą dochodzi do niedotlenienia i to jest ważne przy ratowaniu, bo trzeba podawać tlen, a nie uczyniono tego z młodą dziewczyną, która zmarła, ponieważ kolega opóźnił wyjazd (miał sprawę).

     Położyłem się obok żony i odmawiałem "Ojcze nasz” oraz „Zdrowaś Mario” z dodaną z serca prośbą: „Panie spraw, aby w tym domu przebywali aniołowie". Dzisiaj, gdy to przepisuję śmieję się prawie na głos, ponieważ całe nasze mieszkanie jest pełne różnych aniołków!

   Po wyjściu do pracy napłynęła radość z rozpoczynającego się postu...radość z towarzyszenia Panu Jezusowi w głodówce. Nigdy nie miałem takiego uczucia! Z pragnienia mojego serca zacząłem układać swoją modlitwę: „Panie Jezu bądź ze mną, prowadź, pomagaj, pocieszaj”...taki początek.

    Teraz pacjentce po rozpoznaniu i leczeniu raka radzę złożyć całą ufność w Panu, a w smutku natychmiast uciekać w modlitwę lub wezwanie "Jezu pomóż, pociesz...".

    Falami napływała wzmacniająca słodycz i radość z pomagania, a właściwie służenia chorym. Na ten moment przybył wdzięczny pacjent z butelką wódki!! Prawie krzyczałem na niego, że miał fatalny pomysł, bo dzisiaj jest pierwszy dzień postu...”proszę to zabrać, nie, nie, nie”!

-  Ja wierzę, ale nie chodzę do kościoła...tłumaczy się!

- To niemożliwe, człowiek wierzący musi chodzić do kościoła, bo ciągnie go jak knajpa pijaka...!

    W przerwach między przyjęciami pacjentów układałem własną litanię kochających Pana Jezusa.

„Panie Jezu, bądź ze mną pomóż, prowadź, pociesz.

Jezu najdroższy wskaż na Matkę Twoją, ześlij Ducha Świętego i  pojednaj z Bogiem Ojcem.

Jezu, Twa Prawda niezmienna  

Jezu, Twoja Prostota zrozumiała

Jezu, Nauczycielu codzienny

Jezu, zawsze Jednaki

Jezu, nigdy nie zawiedziesz

Jezu, nigdy nie opuścisz

Jezu, w Tobie ufność moja

Jezu, Ty kochasz mocniej niż własna matka!

Jezu, Ty będziesz przy moim skonaniu

Panie Jezu, Ty stale jesteś przy niewierzących i strasznych grzesznikach!

Panie Jezu, Ty czekasz na odwróconych

Jezu, Ty cierpiałeś i zostałeś zamęczony przez swoich i przebaczyłeś im. Bądź mi miłościw Jezu Chryste”.

                                                                                                                                          APEL