W nocy czytałem „Poemat Boga-Człowieka”...rozmowę Marii Magdaleny, nawróconej nierządnicy, a wiem po sobie, że tacy mają szczególną moc w dawaniu świadectwa wiary. Wprost widziałem siebie podczas dyskusji na różnych forach.

    Wiem, że mam trafić na Mszę św. o 7.00, bo chcę ominąć spotkanie z kapłanem, który mi ubliżył i to tuż po konsekracji Ciała i Krwi Pana Jezusa...po nabożeństwie! Mam zamiar sprawdzić skąd napłynęło to natchnienie, bo podobne może być ze strony złej (zmylenie godziny nabożeństwa), ale w tym wypadku czułem bliskość Boga Ojca.  

    Prawdziwa wiara polega na posłuszeństwie i całkowitym zaufaniu Bogu...ponad własne życie! W dzisiejszych czytaniach było to pokazane w skazaniu przez Nabuchomozora młodzieńców, którzy nie chcieli kłaniać się bożkom (wrzucono ich do rozpalonego pieca, gdzie przetrwali). Wrogowie wiary w to nie uwierzą, a nawet będą żartować w stylu żydowskim: po morzu można chodzić, ale musi być płytkie!      

    Wiele sług Boga nie rozumie swojej posługi, nie prosi Boga o Światło i łaski...często brnie w ludzkie głupoty (ks. Lemański, a u nas też była podobna sprawa) lub realizuje wymyślone zadania, które nie leżą w gestii duszpasterza (geotermia i park wodny - o. Rydzyk, budownictwo parafialne, wycieczki niby religijne...szatan ma nieskończony repertuar). Ponadto wielu służy także panom ziemskim...

   Mszę św. odprawiało dwóch lekarzy, a ten kapłan nie podawał Eucharystii. Zobacz jak Bóg pokazuje Swoje możliwości w sprawach małych i wielkich.     

    Wieczorem przybyli św. Jehowy, którym powiedziałem o błędach sprawiających ich odwrócenie od Boga Objawionego (nie uznają Pana Jezusa jako Syna Bożego i Ducha Świętego, nie mamy duszy, nie potrzebny jest Kościół Święty z Eucharystią, nie ma kulty Matki Bożej i świętych). Mówią o szatanie, ale nie widzą, że mu służą. Tak jest, gdy stajesz się bałwochwalcą słowa, a nie Słowa (Prawdy).

    W ręku mieli książeczkę ”Będziesz ze Mną w Raju”, ale na ziemi...taki budowali nam bolszewicy i nadal mają wielu wyznawców w moim otoczeniu. Teraz nadchodzi podobny pod postacią islamizacji Europy (Kalifat) i na moich oczach ginie nasz cywilizacja. Można powiedzieć za psalmistą, że „dałeś mi poznać Twoje Drogi Panie, prowadź”, bo posłuszeństwo to warunek znalezienia się w Raju. 

    Moich rad nie posłuchał Donald Tusk do którego pisałem (w 2008 r.), bo w tym, co czynił nie miał błogosławieństwa Boga Ojca i powinien zrezygnować ze swojej funkcji. Psychiatrzy z Izby Lekarskiej pokazali mi ten list jako przykład mojej choroby („nauczania”). Jak czują się dzisiaj, gdy wszystko się sprawdziło. Właśnie "apeluje" do imigrantów, aby nie przyjeżdżali do nas!

     Na ten moment w ręku znalazł się też zapis refleksji po przeczytaniu pisemka „Zawsze wierni” (lefebrystów)...tacy wierni, że odeszli od następcy św. Piotra, a piszą, że zasadniczym celem sług Bestii jest Watykan! Obecnie  obsadza się najwyższe stanowiska, przekręca Pismo Święte i niszczy je, aby usunąć Bożą Tradycję. Na miejscu papieża zasiądzie prorok z Berłem Kłamstwa i zostanie zniesiona Święta Ofiara.

    To będzie straszne nieszczęście dla ludzkości! Moja dusza doznaje wstrząsu na samą myśl o tym, ponieważ nie mogę już żyć bez Zbawiciela w Eucharystii. Nie chcę całego królestwa ziemskiego. Cóż oznacza cierpienie obecne wobec męki w Czyśćcu lub w Otchłani!

  My mamy poczucie jedności we wzajemnej miłości (dzieci Boga), a także miłości wszystkich ludzi do Boga Ojca. Normalny człowiek nie zna czegoś takiego, bo to wielka łaska. Pokazywane jest tylko współdziałanie sług Bestii: barbarzyńców, mafiosów i  dżihadystów...    

   Godzinę krążyłem umierając podczas odmawiania mojej modlitwy za znienawidzonych przez świat, a te intencje są ze sobą powiązane!                                                                                            APEL