Dzisiaj jestem na pogrzebie pochylonej i przegiętej wpół starowinki (prawdopodobna kompresja kręgu lędźwiowego w przebiegu osteoporozy), która zmarła podczas bicia dzwonów na rezurekcję. Nie ma żadnej łączności pomiędzy pięknem naszego ciała, a świętością wyzwolonej z niego duszy.

    Miałem wielkie pragnienie, aby kapłan wspomniał o jej ofiarnej pobożności i tym znaku Boga. Należała do koła przyjaciół radia „Maryja” i jak mogła to docierała na codzienną Mszę św. Kobiety ze świecami stały wokół jej trumny, a pieśni rozrywały serce.

    W tym czasie: „[...] Piotr i Jan wchodzili do świątyni /../ wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Kładziono go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, /../ Piotr powiedział: /../ W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. /../ Zerwał się i stanął na nogach, skacząc i wielbiąc Boga. /../”. Dz 3, 1-10

    To radość z uzdrowienia ciała, powrotu możliwości poruszania się. Podobnie jest z duszą oderwaną od ciała w momencie śmierci. Ludzie biorą wszystko dosłownie. Stąd pieśni o „wiecznym odpoczynku” i oczekiwanie na „zmartwychwstania ciał”. Proch na nic się przyda.

    Szatan zabiera wierzącym w Pana Jezusa radość z powrotu do Królestwa Niebieskiego! To jego zadanie: straszyć zakopaniem i zalecać używanie tego życia. Osoby zdrowe kochają ten świat i to życie. W TVN Style był wywiad z bogatą, która nie chciała wrócić do Boga w czasie  dwukrotnej śmierci klinicznej.

Po Komunii św. pokój zalał duszę i trwał kilka godzin.

    W ręku znalazło się  pismo „Z Niepokalaną”  1/2011, gdzie art. „Ciała zmartwychwstanie”? Napisałem:Pan Bóg dał nam ciało fizyczne i  wystawił walizkę z wszelkimi dobrami (pragniesz seksu? – masz ciało! pragniesz Moich Tajemnic? – masz sprawę zmartwychwstania!). Kapłan pięknie opisał pochówek, ale nie wspomniał  o d u s z y, a przecież Pan Bóg pokazuje ją na motylu wylatującym z larwy”.

    Przed snem w „Miłujcie się” czytałem świadectwo Jennifer Case, która w wieku 18 lat zaczęła pracować jako aktorka porno. Traumę psychiczną topiła w alkoholu i marihuanie. Stwierdziła, że bez  pomocy Boga nie wróciłaby do normalnego życia.

   Przypuszczałem, że dzień duchowy będzie dotyczył ofiar seksu, bo Pan prosił o czystość (spojrzała figurka Jezusa z białej porcelany), a diabeł w śnie podsunął ohydną wizję z nagimi panami.

    W Internecie trafiłem na poradnię zajmującą się uzależnieniami: mediaholizm (potrzeba wiadomości), ortoreksja („zdrowa żywność”), tanoreksja („uzależnienie” od opalania), bigoreksja (patologiczna dbałości o swój wygląd), przywiązanie do telefonu komórkowego oraz słodyczy, itd.!

    Jako lekarz wymienię popularne udręki jakie daje nam ciało: nietrzymanie moczu, miesiączki, świąd skóry, łysienie, biegunki podróżnych, bóle reumatyczne, napięciowe bóle głowy, starzenie się, niedołężnienie i lęk przed śmiercią...    

    Najlepiej odczytuję intencję modlitewną w drodze do kościoła. Właśnie trafiłem na młodzieńca idącego z trudem z powodu patologicznej otyłości. Błyskawicznie przepłynęły obrazy: porażonego Świataja, pacjentów z różnymi schorzeniami, ludzi starych, leżących lub czekający na śmierć. Wrócił pogrzeb i moje pragnienie odrzucenia ciała, które daje nieustanny ciąg cierpień.

    Kończę, a w „Uwadze” pokazują chłopca porażonego po wypadku na zajęciach wychowania fizycznego...                                                                  

                                                                                                                                   APEL